"Podszedłem do Davida Brevika i zapłaciłem za egzemplarz Diablo, który spiraciłem w 1997" - symboliczny gest na GDC 2016

"Podszedłem do Davida Brevika i zapłaciłem za egzemplarz Diablo, który spiraciłem w 1997" - symboliczny gest na GDC 201621.03.2016 13:44
Patryk Fijałkowski

Na naprawienie swoich błędów nigdy nie jest za późno. Shivam Bhatt czekał 19 lat, żeby zrzucić z serca kamień, który prawdopodobnie dzieli z nim wielu graczy.

Pisarz Shivam Bhatt postanowił wykorzystać okazję, jaką podczas GDC 2016 był panel z udziałem Davida Brevika, jednego z głównych projektantów Diablo, do wykonania symbolicznego, inspirującego gestu. Kiedy przyszedł czas na pytania publiczności, zgłosił się i przeprosił twórcę za to, że 19 lat temu jako nastolatek spiracił Diablo. Wręczył też Brevikowi spóźnione pieniądze za ukochaną grę.

Nie wiadomo dokładnie ile, ale oczywistym jest, że liczyła się przede wszystkim symbolika tej sceny - twórca otrzymuje zapłatę za swoją pracę od kogoś, kto tę pracę kiedyś ukradł. Niecodzienna sytuacja z pewnością zrobiła wrażenie na obu stronach - zarówno Bhatt, jak i Brevik nie mogli za bardzo uwierzyć w to, co się dzieje. Dla jednego surrealistyczne było to, że podchodzi do autora swojej ukochanej gry i gasi hodowane przez 19 lat poczucie winy; dla drugiego fakt, że ktoś był gotów zdobyć się na taki gest i sprowadzić cały wątek płacenia za czyjąś pracę do tak, można powiedzieć, pierwotnej, odartej z pośredników formy.

To, co w tej krótkiej, inspirującej historyjce porusza najbardziej, to właśnie prostota gestu Bhatta i fakt, że pewnie niejeden gracz chciałby zrobić podobną rzecz. Nie ukrywam, że sam jako dziecko piraciłem gry - to była kwestia wychowania, wszystkie tytuły, które przywoził ojciec, pochodziły ze Stadionu Dziesięciolecia, a potem chodziło się już "do Armena" na targu w mojej miejscowości. "Pan Armen" wszystkie elektroniczne przygody chował na swoim straganie pod klapkami i stertą piżam. Przez okres dorastania jakoś nawet nie do końca dochodziło do mnie, że można inaczej. Teraz z kolei zdarza mi się kupować tytuły, w które nigdy już pewnie nie zagram, ale które wiele lat temu pozyskałem nielegalnie. Shivam Bhatt poszedł po prostu o krok dalej i zrobił podobnie, tylko że na żywo, personalnie, wzmacniając tym samym przekaz.

Opisywana wyżej scena ostatecznie jest po prostu ciekawostką, a nie jakimś wielkim, rewolucyjnym zdarzeniem, niemniej w kontekście piratów, którzy mają coraz większe problemy z łamaniem zabezpieczeń, jeszcze przyjemniej czytać o takiej sytuacji. Bhatt to tylko jedna z wielu osób, które "wyrosły" z nielegalnego ściągania gier. Sam w swoim otoczeniu znam takich Bhattów co najmniej kilku i daje mi to nadzieję, że zmierzamy w dobrym kierunku. W końcu sami nie piracąc, damy odpowiedni przykład naszym dzieciom i wizja kradzieży jakiegoś tytułu nie będzie dla nich nigdy czymś naturalnym. To dobry start. A kiedy dodamy do tego, że gry najzwyczajniej w świecie coraz trudniej piracić, to już w ogóle jest ku czemu wyglądać.

A skoro jesteśmy przy demonicznym hicie Blizzarda - David Brevik po wspomnianym panelu udostępnił w sieci oryginalny dokument będący wstępnym projektem Diablo, który tłumaczy, czym właściwie ta gra miałaby być. Teraz, z perspektywy Diablo będącego klasykiem gatunku, ciekawie patrzeć, jak próbowano sprzedać sam pomysł na grę, która sporo namieszała w branży. Wyjątkowy dokument przeczytacie tutaj.

[źródło: Twitter, blog Davida Brevika]

Patryk Fijałkowski

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.