Pierwsze wrażenia: Afro Samurai

Pierwsze wrażenia: Afro Samurai06.02.2009 14:29
marcindmjqtx

Korzystając z tego, że Polygamiści rozsiani są po całym świecie, udało nam się nawiązać współpracę z Wojtkiem Kubarkiem, którego użytkownicy naszego forum kojarzą jako qbara. Wojtek mieszka na stałe w USA, a co się z tym wiąże ma szybciej dostęp do gier mających tradycyjne opóźnienie w Europie. Na pierwszy ogień idą jego wrażenia z bardzo oczekiwanego przez nas Afro Samuraia. Czy gra sprostała wymaganiom? Zapraszam do lektury! - JT.

Czas tapirować włosy i ostrzyć katany, gdyż właśnie wyszła gra oparta na kultowym w pewnych kręgach komiksie i filmie animowanym - Afro Samurai. Kiedy Takashi Okazaki - twórca rzeczonej serii - został zapytany o to, co sądzi o grze odparł, że jest bardzo zadowolony z tego, jak Namco Bandai zaopiekowało się jego "dzieckiem". I trudno się z nim nie zgodzić. Grafika wygląda bajecznie, czyli tak jak w komiksie. Cel-shading użyty w grze przypomina XIII, a brak jakiegokolwiek HUDa potęguje uczucie obcowania z komiksem, a nie grą wideo.

Afro Samurai jest prostą grą z gatunku beat'em up (albo hack-and-slash) [albo chodzoną nawalanką - dop. JT], gdzie do kontroli protagonisty używamy dwóch przycisków ataku, skoku i blokowania. Na początku zawiodła mnie zdecydowanie zbyt uboga paleta ciosów czy combosów, ale wraz z upływem czasu doszedłem do wniosku, że tak właśnie powinno być. To miała być w zamierzeniach szybka gra, zatem brakuje czasu na kręcenie kółek gałką poprzedzonych kombinacją 15 klawiszy. Trzeba ciąć przeciwnika jednocześnie rozglądając się już za kolejną, potencjalną ofiarą. Z tej roli 4 przyciski wywiązują się znakomicie, a na dodatek takie rozplanowanie kontroli nad bohaterem umożliwia też graczom casualowym na szybkie opanowanie sterowania.

Skoro mowa o cięciach, combosach i przeciwnikach, to pora przejść do części, która mi osobiście daje najwięcej frajdy - hiper-brutalnej walki. Hektolitry krwi spływają po pięknych pałacach, plażach czy wodospadach - po przejściu naszego bohatera lokacje wyglądają jak rzeźnia po ciężkim dniu pracy. Cięcie, nabijanie, kopanie przeklinających naszą rodzinę trzy pokolenia w tył (tak, nasze stare też!) oponentów chyba nigdy nie dawało mi tyle satysfakcji, co w Afro Samurai. Żeby jednak ta sieczka zbyt szybko nam się nie znudziła, dostaliśmy jeszcze do dyspozycji tryb "focus". Wciskając lewy trigger aktywujemy "skupienie" naszego mistrza miecza, co powoduje, że obraz staje się czarno-biały, a czas nieco zwalnia. Wówczas mamy możliwość dokładnego wybrania miejsca, w którym przetniemy stających nam na drodze łotrów. W pionie czy w poziomie? Uśpiony w każdym z nas rzeźnik będzie w siódmym niebie. Odciąć możemy każdą część ciała - palce u nóg, kawałek brzucha, a nawet odpowiednio wyprofilowany biust (tak, półnagie, wytatuowane paniusie z katanami są obecne). Nic nie poprawia dnia jak przeciwnik leżący w kałuży krwi, wydzierający się wniebogłosy i wymachujący nogami, bo akurat pozbawiliśmy go możliwości trzymania pałeczek. Przynajmniej rękoma.

Nie sposób przejść obojętnie obok ścieżki dźwiękowej. Jeżeli podobała się Wam muzyka z anime Afro Samurai lub Kill Billa 2, to w tej również z pewnością się zakochacie. Rap zmiksowany z japońskimi dźwiękami, które dostosowują się do akcji na ekranie (zwalniają, przyspieszają), dodatkowo potęguje zabawę. Gdy tylko wyjdzie płyta z muzyką, będę pierwszy w kolejce do sklepu - zakup murowany.

Niestety, mało która gra obywa się bez minusów i podobnie jest też w przypadku Afro Samurai. Największy zarzut to kamera, która otrzymuje tytuł najgorszej, z jaką dotychczas się spotkałem. Pod prawą gałką mamy możliwość jej obracania, co jest sprawa kluczową w chodzonych nawalankach ale, na Amaterasu, jak można zrobić ją w trybie invert i nie dać możliwości zmiany tego w opcjach z poziomu gry? Owszem, możemy tego dokonać z menu głównego, ale i tutaj pole działania jest ograniczone, gdyż ustawienie zmienimy jedynie w trybie wertykalnym. Przez wybitnie niedopracowane kamery, która sama ustawia się jak chce, poziomy stricte platformowe lub też bieganie po ścianach a'la Prince of Persia stają się - delikatnie mówiąc - dość uciążliwe. Mam jednak cichą nadzieję, że Namco szybko wyda patcha poprawiającego ten aspekt, gdyż problemy pojawiły się już z przejściem jednego z pierwszych bossów, a wolę nie myśleć co będzie dalej.

Podsumowując, pomimo bardzo uciążliwego systemu obracania kamerą, jest to mimo wszystko całkiem niezła gra. Na pewno nie rozczaruje starych fanów Afro Samuraia, a nowych zachwyci komiksowa oprawa, galony krwi spływającej po ekranie i fantastyczna ścieżka dźwiękowa.

Wybrane dla Ciebie
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.