Perfumy Destiny? Nie, to sposób Microsoftu, by powiedzieć, że na ich konsolę również wychodzi gra

Perfumy Destiny? Nie, to sposób Microsoftu, by powiedzieć, że na ich konsolę również wychodzi gra05.09.2014 18:13
marcindmjqtx

Dziwaczny? Wygląda na to, że jedyny możliwy.

Czytelnik Polygamii zapewne wie, że Destiny wyjdzie na PS4, PS3, Xboksa 360 i Xboksa One. Ale jeśli przyjrzeć się reklamom i przekazowi medialnemu, to informacja o pojawieniu się gry na konsole Microsoftu wcale nie jest jakoś szeroko obecna w mediach. Umowa Activision i Sony gwarantuje, że to sprzęty tej drugiej firmy dostaną najwięcej zawartości do Destiny, a gra Bungie jest pokazywana właśnie na jej konferencjach.

Patrząc na niepozorną stronę Destiny Fragrance można pomyśleć, że oto Activision wymyśliło dodatkowy sposób na zarobienie pieniędzy na marce. Bo skoro swoje perfumy może mieć Radek Majdan, to dlaczego Bobby Kotick miałby nie móc? To jednak tylko podpucha i sposób Microsoftu, by powiedzieć światu, że Destiny wychodzi również na Xboksy. Dlaczego taki dziwny? Jak wyjaśniają na stronie:

OK, prawda wygląda tak. Destiny jest epicką strzelaniną z perspektywy pierwszej osoby dostępną na Xboksie. Tyle że nie dostaliśmy zgody na jej reklamowanie, więc jej nie reklamowaliśmy. Dzięki za wyczucie, że coś jest grane. Teraz kupcie grę i zostańcie legendą. Innymi słowy, Activision zapewne w związku z umową z Sony zastrzegło sobie, że Microsoft nie może w żaden sposób reklamować Destiny na X360 i Xboksa One. To nie jest żadna nowość - wystarczy obejrzeć sobie np. reklamy serii FIFA, w których mowy o konsolach Sony właściwie nie ma (a jeszcze do niedawna nie było mowy o konsolach Microsoftu, potem EA zmieniło partnera). Ale po raz pierwszy jedna z dużych firm tak otwarcie zdradza, o co w tym wszystkim chodzi.

Nie wszyscy śledzą rynek tak jak czytelnicy Polygamii, dlatego świadomość faktu premiery Destiny na innych konsolach niż te Sony faktycznie może nie być największa. Microsoft w ciekawy sposób zwrócił uwagę na problem, choć żałować giganta trudno - zwłaszcza gdy ma się w pamięci, jak kluczył kilkanaście dni temu w sprawie wyłączności Rise of the Tomb Raider na Xboksy. Niemniej sprawa niezwykle ciekawa, a cel chyba osiągnięty, bo o "zapachu Destiny" dużo się w sieci mówi. Czy teraz zamiast o grach na wyłączność zaczniemy rozmawiać o reklamach na wyłączność? Szalona branża...

[Źródło: Destiny Fragrance]

Marcin Kosman

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.