Okładka hipotetycznego BioShock: The Collection to małe dzieło sztuki. "Kolo z giwerą" już nie musi sprzedawać gry?

Okładka hipotetycznego BioShock: The Collection to małe dzieło sztuki. "Kolo z giwerą" już nie musi sprzedawać gry?17.03.2016 14:55
Patryk Fijałkowski

Jeśli najnowsze plotki okażą się prawdą, wychodzi na to, że 2K już nie boi się, że nie trafi do laików, jeśli nie umieści na froncie swojej gry uzbrojonego twardziela.

Temat BioShock: The Collection przeznaczonego na konsole aktualnej generacji przemyka co jakiś czas przez ciemniejsze, mniej uczęszczane uliczki branży. Wciąż nie wiadomo, ile jest prawdy w plotkach o porcie oferującym wszystkie gry z serii, ale skoro ciągle o tym mówimy i mamy ku temu jakieś powody, to coś ewidentnie jest na rzeczy.

Najświeższe doniesienie to nie byle co: użytkownik Twittera o nicku lifelower sokolim okiem wypatrzył BioShock: The Collection na stronie tajwańskiej organizacji zajmującej się ocenianiem zawartości gier i wyznaczaniem ich granic wiekowych. Według tamtejszego katalogu kolekcja tytułów z serii BioShock miałaby pojawić się zarówno na PS4/Xboksie One, jak i PC. Wygląda to całkiem wiarygodnie, prawda?

To, co jest jednak najciekawsze (i najpiękniejsze!), to okładka BioShock: The Collection. Latarnia rozdzielająca podwodne, skąpane w art déco Rapture i zawieszoną w chmurach, neoklasyczną Columbię to coś, czym chętnie zastąpiłbym w końcu swoją tapetę z Twin Peaks. Cholera, dajcie mi to w odpowiednio wysokiej rozdzielczości (wiem, epitet "małe" z tytułu nabiera nowego znaczenia), a oprawię w ramę i powieszę na ścianie. Sami spójrzcie - czy nie jest doskonała?

Dodatkowego smaku dodaje jej fakt, że właśnie tego rodzaju artystycznego sznytu fani chcieli, kiedy wychodziło BioShock: Infinite. Zamiast tego otrzymali niestety Twardziela z Giwerą #164, który nijak nie oddawał istoty ambitnej gry Irrational Games. Krytyka była wtedy na tyle duża, że głos zabrał sam Ken Levine, ojciec serii:

Ciekawie czytać te słowa w aktualnym kontekście. Jesli bowiem wysoce prawdopodobne plotki okażą się prawdą, otrzymamy okładkę, która ewidentnie nie jest dla ludzi "nie mających pojęcia o produkcie", a chyba właśnie przede wszystkim dla nich powstaje BioShock: The Collection. Felerna grafika Infinite została podobno wybrana na podstawie wywiadu środowiskowego. Czy standardy po trzech latach się zmieniły? 2K nie ma ochoty na kolejny sieciowy lincz? A może zniechęciła ich wpadka Bethesdy?

[1/2]
[2/2]

Bo przecież najnowszy Doom też będzie mieć okropną, pozbawioną choćby naparstka polotu okładkę. I fani tej pozycji też wyrazili dobitnie swoją dezaprobatę - do tego stopnia, że Bethesda zrobiła głosowanie na alternatywną okładkę (podobnie jak swego czasu Irrational Games), która będzie nadrukowana z drugiej strony. Wystarczy przełożyć i cieszyć się czymś znacznie lepszym i utrzymanym w duchu serii. Szkoda tylko, że na sklepowych półkach wszystkich się nie przełoży...

Ale tym bardziej cieszy hipotetyczna okładka BioShock: The Collection - bo nie dość, że to powalająca grafika sama w sobie, to jeszcze wyłamująca się z grona nudnych jak symulator trawy okładek dziesiątek innych FPS-ów. Oczywiście ciągle trzeba mieć na uwadze, że nic nie jest jeszcze potwierdzone, a latarnia, Columbia i Rapture na jednym obrazie mogą być tylko dziełem jakiegoś uzdolnionego fana. Kto wie. Z drugiej strony 2K wydało jakiś czas temu Borderlands: The Handsome Collection, więc mają już doświadczenie w portach na aktualną generację.

Trzeba też pamiętać, że nie szata zdobi grę - najważniejsze jest ostatecznie wnętrze. Jeśli BioShock: The Collection rzeczywiście istnieje, zyska znacznie bardziej na wartości, uwzględniając DLC - Minerva's Den do BioShocka 2 i dwuczęściowe Burial at Sea do BioShock: Infinite. Oba dodatki cieszą się dużym uznaniem, a z pewnością ominęły wiele osób, które po ukończeniu podstawek straciły zainteresowanie. Zremasterowana kolekcja, w której znalazłyby się wszystkie rozszerzenia, byłaby czymś, na co spojrzałby nie tylko laik, ale i fan serii. Sam doskonałą przygodę z Burial at Sea zakończyłem na cliffhangerze pierwszego odcinka, a to mógłby być solidny pretekst do powrotu i domknięcia historii.

Pozostaje mieć nadzieję, że 2K ma wszystko pod kontrolą, a kolekcję faktycznie wypuści, i to z wszystkimi DLC oraz tą piękną okładką. Poprosiłbym też o grafikę w wersji bez loga. A na koniec akcent muzyczny - bo każdy pretekst jest dobry, by posłuchać tego magicznego utworu:

[źródło: twitter lifelower]

Patryk Fijałkowski

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.