Och nie, jeszcze więcej niezależnych gier z PAX

Och nie, jeszcze więcej niezależnych gier z PAX24.09.2010 08:20
marcindmjqtx

Co robi zwiedzający targi, gdy zobaczy już wszystko, na co czekał? Zaczyna snuć się pomiędzy stoiskami, rozglądając się w poszukiwaniu produkcji, o których nic nie słyszał, a które wyglądają obiecująco. Tak wpadłem na poniższą piątkę gier - zabawnych, ciekawych, a nawet odkrywczych.

Do stoiska Hoard graczy wabiła nadobna niewiasta w stroju żywo przypominającym księżniczkę Peach. Wcale robić tego nie musiała, bo po spojrzeniu na ekran, wiedziałem, że chcę w Hoard zagrać. Twórcy próbowali stworzyć RTS na PS3, ale sami przyznają, że niezbyt im wyszło. Zdecydowali się więc odwrócić role. W pięknie rozwijającym się bajkowym królestwie, to Ty jesteś tym złym, wielkim, znienawidzonym gadem, a twoim zadaniem jest palić, zabijać, rabować i porywać księżniczki. O ile smoki to w ogóle gady? Oczywiście rozmaici rycerze, złodziejaszkowie i magowie nie mogą Ci na to pozwolić, więc gdzieś w tle unosi się duch Dungeon Keeper.

W sumie nawet cztery osoby siedzące przy jednej konsoli lub połączone przez sieć mogą wcielić się w przerażające bestie i właśnie w multi latanie nad królestwem sprawia największą radość. Choć nieco brakuje w tym jakiejś historii - śrubowanie wyników w określonym limicie czasu i różnych trybach, to trochę za mało, by przyciągnąć mnie do tytułu na dłużej. Hoard wydaje się jednak idealną grą do popykania ze znajomymi, którzy wpadli z wizytą albo na rozprostowanie umysłu w przerwie od pracy. Urzekła mnie stylizacja graficzna terenu na figurkowe gry bitewne - postacie mają podstawki, a za krawędzią planszy widać stół - wszystko jest kolorowe, niczym pomalowane farbami. Autorzy zapowiadają liczne DLC z nowymi planszami, trybami, przeciwnikami. Ciekawe czy będzie zbroja dla smoka? Całość dostępna już niedługo na PSN i przez rok pozostanie tytułem na wyłączność dla konsoli Sony.

Heros ze skasowanego komiksu Za każdym razem, gdy mijałem stoisko Twisted Pixel, konsola z Comic Jumper była zajęta i ciężko się było dopchać. Rzucając komuś okiem przez ramię pomyślałem "Rany, Earthworm Jim", a po chwili patrzenia: "Raczej, Comix Zone 2". Wszystko to prawda, sympatyczna zręcznościówka o bohaterze skasowanego komiksu "Captain Smiley" ma coś z obydwu tych gier, a także sporo więcej. Ponieważ główna postać nie ma już własnego tytułu, tuła się po innych słabszych komiksach, dorabiając jako sobowtór i kaskader. Stąd w grze znajdują się zarówno plansze nawiązujące do mangi, oldschoolowego fantasy jak i nieco kiczowate, kolorowe opowieści o superherosach ze Srebrnej Ery. Fani gatunku docenią, jak zręcznie sparodiowano styl różnych rodzajów komiksów. Podoba mi się też, że Comic Jumper rozbija czwartą ścianę - bohater do komiksów teleportuje się ze swojej kwatery głównej, jednocześnie zmienia się jego wygląd na odpowiadający realiom danego tytułu, a w razie problemów może wezwać rysownika na pomoc. W czasie gry można też zobaczyć komiksowe ramki na obrzeżach planszy, a wszelkie dźwięki przedstawione są za pomocą onomatopei.

Gra jest niezwykle dynamiczna, żongluje elementami zręcznościówki i strzelanki. Na planszy, w którą miałem okazję zagrać bohater przedzierał się przez strażników muzealnych, ostrzeliwując się z dwóch pistoletów, unikał wachlarzy rzucanych przez wiszące na linach Azjatki i skakał po linach i rurach. W innej wielkim mieczem oganiał się od chcących go zacałować japonskich uczennic. Jak widać, nie nie brakuje wykręconego humoru, a prym wiodą tu uszczypliwe dialogi między Captainem Smileyem a jego superbohaterskim symbolem - żółtą gwiazdą. Aż szkoda, że cieszyć nimi będą się mogli tylko posiadacze Xboxa, którzy znajdą grę na XBLA.

Krasnoludzkie szaleństwo Dwarfs!? już z daleka wyglądało na sympatyczną produkcję, a przyjrzenie się bliżej sprawiło, że razem z moją dziewczyną utknęliśmy przy stoisku na dobre pół godziny - a w realiach targowego zamieszania to całkiem sporo. No bo cóż może być sympatyczniejszego od gry logiczno-zręcznościowej, w której opiekujemy się wioską średnio rozgarniętych krasnoludów. A te wcale nie myślą nas słuchać i ślepo niczym lemmingi podążają za swoją potrzebą fedrowania tuneli i wydobywania złota. Zadaniem gracza jest okiełznanie tego krasnoludzkiego żywiołu, ochrona brodaczy przed podziemnymi powodziami, wskazywanie drogi do nowych żył złota i trenowanie wojowników, którzy zrobią porządek z pałętającymi się po tunelach goblinami. Ot, krasnoludzki żywot. Sprawa tylko początku jest prosta, gdyż nasi brodacze mnożą się szybko, a plansze są naprawdę duże - już po chwili trzeba mieć oczy dookoła głowy i refleks gracza w Starcrafta, by nadążyć za wesołą kompanią. Autorzy nie wstydzą się określenia "casual game" i mam wrażenie, że właśnie prostota będzie siłą krasnali. Gra się naprawdę przyjemnie, łatwo zacząć, trudniej się oderwać - co wytrwalsi będą nabijać coraz wyższe wyniki, inni mogą poprzestać na partyjce od czasu do czasu.

Dwarfs!? umożliwiać będzie grę zarówno z limitem czasowym jak i w trybach, które umożliwią niemalże niekończącą się eksplorację. Będzie także kampania z zadaniami do wykonania. Swoje wyniki można zgłosić na sieciową tablicę i przekonać się, czyja broda jest najdłuższa. Styl graficzny choć prosty, to urzeknie każdego miłośnika pixel artu. Jeśli macie X360 lub PC i lubiliście Dungeon Keeper, Lemmingi, Settlersów, a nawet opisywane tu niegdyś Desktop Dungeon, to zanotujcie sobie gdzieś tytuł Dwarfs!?. Niecierpliwi mogą już przeszukać bloga Power of Two Games i spróbować uruchomić betę .

Z gitarą wśród obcych... O ciekawej idei Retro/Grade sporo napisał już Konrad , więc ja tylko mogę dorzucić tylko swoje wrażenia z grania. Po krótkiej sesji z grą można spokojnie stwierdzić, że to właściwie Guitar Hero/Rock Band w innych szatach i bez muzyki. Szatach atrakcyjnych, bo historia bohatera, który musi cofnąć swoje wspaniałe czyny jest całkiem zakręcona i ładnie podana, ale jednak przykrywających ten sam mechanizm rozgrywki - wciśnij strunę i próg w odpowiednim momencie.

Pewnym urozmaiceniem jest tu unikanie pocisków wrogów za pomocą brzdąkania na strunie, co wprowadzania nieco zamętu do rozgrywki. I choć przy kilkunastominutowej sesji z Retro/Grade na PAX bawiłem się całkiem nieźle, to mam obawy, czy powtarzanie tego samego schematu obroni się w dłuższym czasie gry.

... i z perkusją wśród zombie O ile Retro/Grade miało odkurzyć waszą nieużywaną gitarę, to Drumskulls ma zrobić to samo z perkusją. Gra była pokazywana w bardzo wczesnej fazie produkcji, a małe studio Drumskull Games dopiero szukało dla niej wydawcy, nie można więc wiele powiedzieć na temat oprawy graficznej czy dźwięku, które były tymczasowe. Mój szeroki uśmiech wywołała koncepcja samej gry - choć łudząco podobna do Rock Of the Dead. Kto bowiem nie chciałby pozabijać zombie przy pomocy perkusji.

Póki co wystarczyło tylko uderzać w bęben w kolorze nadciągającej bestii, a i tak robienie szybkich przejść, by ustrzelić całe stado zombie dawało masę nieskrępowanej niczym radości. Twórcy nie ukrywali, że mają jeszcze sporo pomysłów na usprawnienie rozgrywki - m.in. specjalne kombinacje i wielkich bossów. Pozostaje życzyć im powodzenia w realizacji, bo Drumskulls jest świetnym pomysłem na odstresowywacz i imprezowy wymiatacz.

Paweł Kamiński

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.