Nie zawsze da się wybrać mniejsze zło. Widzieliśmy w akcji Wiedźmina 3

Nie zawsze da się wybrać mniejsze zło. Widzieliśmy w akcji Wiedźmina 311.06.2014 17:42
marcindmjqtx

Trzeci Wiedźmin to piękny, wielki świat, ale też niewygodne wybory i moralność w odcieniach szarości. Oglądaliśmy prezentację gry na targach E3 w Los Angeles.

Forma prezentacji: 45 minut pokazu rozgrywki na żywo z komentarzem

Nie jest już od dawna tajemnicą, że dziecko-niespodzianka, młoda prawie-że-wiedźminka, Cirilla z Cintry, pojawi się w grze Wiedźmin 3: Dziki Gon. A wraz z nią czarodziejka Yennefer, której miejsce u boku Geralta zajmowała do tej pory ruda Triss. Tym samym twórcy zdecydowali się ostatecznie zapuścić na teren książek Andrzeja Sapkowskiego. Dotychczas bowiem część pierwsza i druga, choć działy się po wydarzeniach z sagi, to jednak jakby nieco z boku - nie próbowały do końca wyjaśniać, co właściwie stało się z Wiedźminem i gdzie jest część znanych z sagi postaci. Trzecia część ma wreszcie dać odpowiedzi  i podomykać wątki. Część fanów się cieszy, część obawia.

Wiedźmin 3: Dziki Gon

Wielki, otwarty świat Na pokazie na E3 w Los Angeles w oczy rzuciły mi się dwie rzeczy. O żywym i wielkim świecie pisano już sporo, twórcy pokazali też fragmenty na wideo. Choćby Novigrad, który Wiedźmin przemierza konno i który zrobił na mnie naprawdę duże wrażenie. Z końskiego grzbietu dało się zauważyć, jak miasto żyje. Ludzie nie tylko stoją lub chodzą po ulicach, ale też zajmują się swoimi sprawami - różnymi zależnie od pory dnia. Wielu z nich ma mieć zadania dla Geralta - np. na targu rybnym można odnaleźć przemytników i zdobyć specjalną zbroję.

Mieszkańców ma być parę tysięcy, zobaczymy ilu z nich będzie wyglądać naprawdę naturalnie na ulicach. Na razie jest obiecująco, widziałem np. grupkę dzieci bawiącą się w palenie wiedźm. Choć zgrzytnęło mi, że człowiek, na którego Geralt najedzie koniem, odskakuje jak po lekkim pchnięciu. A koń zniknął spod karczmy, gdy Geralt z niej wyszedł. Drobnostki, które pewnie zostaną poprawione, bo w innych miejscach było widać przywiązanie do detali - np. w podskakujących naturalnie włosach Geralta czy płytkiej wodzie rozpryskującej się od jego kroków. Niemniej wygląda na to, że zwiedzanie miasta i oglądanie ludzi może być rozrywką samą w sobie.

Wiedźmin 3: Dziki Gon

Wielki świat to także nowe sposoby eksploracji - oprócz jazdy konnej, którą widziałem rok temu, wspinaczka, nurkowanie. Pokazano to wszystko, gdy Geralt wyszedł za miasto. Wreszcie wiedźmin ma prawie że ludzki zakres ruchów, do tego ładnie animowanych. Grający na prezentacji kilka razy specjalnie wybierał trasy pozwalające bohaterowi przeskoczyć przez zwalony pień czy jakiś płotek. Również walka cieszyła oko, gdy wiedźmin tańczył między wrogami, łącząc magię znaków z szybkimi ciosami miecza, które odcinały przeciwnikom fragmenty ciała pośród bryzgów krwi.

Wizualnie Wiedźmin wypada naprawdę ładnie. Nie jestem fanem liczenia klatek, polygonów i szukania z lupą ząbków i brakujących pikseli. Grafika w Wiedźminie jest klimatyczna - świat w dziennym słońcu mieni się silnie nasyconymi kolorami, zaś w lesie czy w nocy wszystko jest przygaszone, ale nadal da się rozróżnić szczegóły.

The Witcher 3 Gameplay Demo - IGN Live: E3 2014

Na potrzeby prezentacji odblokowano szybką podróż po całej mapie. Inaczej musiałby najpierw przebyć tę drogę konno, co zajęłoby 15-20 minut galopu. Na mokradłach wiedźmin szuka dziwnej istoty, bożęcia (tak chyba tłumaczyć można „godling”), które wygląda jak ludzkie dziecko. Mały chętnie by mu pomógł, ale stracił głos. Szczęśliwie po chwili Johnny może się cieszyć ulubionymi słowami.

Wiedźmin 3: Dziki Gon

Wie też, kto widział dziewczynę - staruszka z pobliskiej chaty. I choć do tej pory wyglądało to jak typowe zadanie z typowego RPG, to nagle zaczyna się robić coraz dziwniej i coraz bardziej niepokojąco. Sama chata jest dziwna - pełno w niej dzieci, mało dorosłych, prowadzący wspomina, że to pewnie rodzaj sierocińca zbierającego ofiary wojny. Staruszka tłumaczy wiedźminowi, że pomóc mogą tylko Panie.

Prowadzi Geralta do wnętrza, gdzie wisi malowidło z trójką kobiet od razu kojarzących mi się z Eryniami. Wiedźmin nie wygląda na przekonanego - co widać po jego mimice, która odgrywa sporą rolę i oddaje naprawdę wiele uczuć postaci w dialogach. Jednak staruszka nie zwraca na niego uwagi - po dotknięciu podobizn kobiet wpada w trans i zaczyna mówić ich głosami. Chcą udzielić pomocy, lecz ma to swoją cenę.

Wiedźmin 3: Dziki Gon

Zadanie brzmi enigmatycznie - mroczna moc obudzona przez wojnę, rytualny sztylet, który trzeba pokazać zarządcy pobliskiej wioski, by ten wyjaśnił, o co chodzi. Nóż wręcza Geraltowi staruszka, która odnosi się do Pań z nabożną niemal czcią i bojaźnią. W wiosce zarządca nie wydaje się uradowany, że widzi Geralta z tymże sztyletem. Wyjaśnia jednak, co się stało - na pobliskim wzgórzu czai się bestia. Geralt szybko identyfikuje, że chodzi o wilkołaka. Jednak po pokonaniu regenerującej wciąż zdrowie maszkary, co nie udałoby mu się bez bomby z opiłkami srebra, Geralt nadal słyszy głos.

Słowa wabią go do wielkiego drzewa, które jest puste w środku. Okazuje się, że wewnątrz zagnieździł się zły duch, którego wygląd autentycznie odrzuca - mieszanina korzeni, pnączy i pulsujących nibyludzkich organów. A jednak „istota” usłyszawszy, z czym Geralt przychodzi, zaczyna przekonywać go, by nie czynił błędu - by ocalił dzieci i uwolnił ją, gdyż jest tu uwięziona. Mówi mocno nieskładnie, jakby była zdenerwowana i to gracz ma ocenić, czy jej zaufa.

Wiedźmin 3: Dziki Gon

Trudna sztuka wyboru Opcje dialogowe zaznaczono innymi kolorem, by podkreślić, że to jeden z ważnych wyborów zmieniających coś w grze. Jednak nie ma najmniejszej sugestii, która opcja jest dobra, która zła. Grający nie wykazuje zaufania, wobec czego szybko rozprawia się z duchem. Wracając do wioski spotyka wieśniaków pochylonych nad trupem wilkołaka. Zarządca nie wspomina o zapłacie, więc Geralt musi mu przypomnieć. Ten wzdryga się - znów świetna mimika - i rytualnym nożem odcina sobie ucho.

Wiedźmin składa krwawą ofiarę na kamieniu pań i jego oczom ukazują się trzy bestie. Nie rozpoznałem, które stwory ze słowiańskiego bestiariusza to były, ale wyobraźcie sobie karykatury kobiet o zapadłych ciałach lub przeciwnie, o wielkich brzuchach i obwisłych piersiach, w dziwacznych maskach na twarzach. Jedna ma na szyi sakwę, z której wystaje chyba ludzka kończyna.

Wiedźmin 3: Dziki Gon

Widziały Ciri, przybyła portalem. Była ranna. Próbowały się nią zająć, lecz nie chciała ich pomocy. Geralt słucha spokojnie patrząc na potwory stojące przed nim. Rozumie, że to ziemie niczyje, czas wojny - wieśniacy zwrócili się o opiekę do kogokolwiek, kto ją zaoferował. Nie pyta, gdzie zniknęły dzieci, które wcześniej bawiły się dookoła chaty. Rusza dalej na szlak - wszak nie zdoła naprawić całego świata, nie zawsze uda się wybrać mniejsze zło. Uzyskał, co chciał, teraz ma swoją misję do wykonania. W lutym 2015 przekonamy się, w jakich okolicznościach odnajdzie Ciri.

Paweł Kamiński

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.