N-Gage: Rozerwijmy się przenośnie

N-Gage: Rozerwijmy się przenośnie30.11.2003 21:00
marcindmjqtx

Gry przenośne to przyszłość rozrywki - wieszczą analitycy. Zanim jednak zdecydujemy się kupić przenośną konsolę, może warto przyjrzeć się, jak możemy się dzięki niej rozerwać

Gry przenośne to przyszłość rozrywki - wieszczą analitycy. Zanim jednak zdecydujemy się kupić przenośną konsolę, może warto przyjrzeć się, jak możemy się dzięki niej rozerwać

N-Gage: Rozerwijmy się przenośnie

Gry przenośne to przyszłość rozrywki - wieszczą analitycy. Zanim jednak zdecydujemy się kupić przenośną konsolę, może warto przyjrzeć się, jak możemy się dzięki niej rozerwać

Zdaniem analityków rynku gier przyszłością rozrywki są konsole. Do tej pory sytuacja była jasna - wielka czwórka konsol walczyła o uznanie graczy, którzy lubili sięgać po gry w domu. Na rynku przenośnym królowało Nintendo z wariacjami GameBoya. Mijający rok to zapowiedź zmian. Na rynku pojawił się wielki rywal Nintendo - Nokia N-Gage, a w przyszłym roku na sklepowe półki trafi Sony PlayStationPortable. N-Gage można już kupić w Polsce za 1600 zł. Oprócz funkcji konsoli nowy produkt Nokii to w pełni funkcjonalny telefon komórkowy, ze znanym użytkownikom Nokii 3650 czy 7650 interfejsem (system Symbian w fińskiej wersji Series 60). Podobieństw jest zresztą więcej - N-Gage i model 3650 mają ten sam ekran o rozdzielczości 176 na 208 pikseli, który odwzorowuje 4096 kolorów. W niektórych krajach (czytaj: za oceanem) N-Gage w zestawie z trzema grami można już kupić za 199 dol., czyli zaledwie 750 zł. Aż się prosi, żeby promocją objąć także Polskę (taki sam zestaw u nas to 2200 zł).

W nasze redakcyjne ręce N-Gage trafiło w towarzystwie sześciu gier. Do końca roku tytułów na N-Gage ma być więcej, bo aż 15. Do zakupu może zrażać tylko cena oscylująca wokół 200 zł. Jeśli zdecydujemy się już z okazji świąt wydać małą fortunę na konsolę, warto sprawdzić, które gry mogą się spodobać obdarowanym. Oto nasza ocena:

SonicN

Sonic to podobno najszybszy jeż świata. I czasami, muszę przyznać, nabiera takiego przyśpieszenia, że śmierć nadchodzi znienacka. Dla osób wychowanych na MTV, generacji od X do Z, może to być wciągająca zabawa. Sonic to zwykła platformówka, w której wcielamy się w jednego z czterech bohaterów: Jeża Sonica, Milesa „Ogoniastego” Prowera , Knucklesa the Echidnę lub niewinną Amy Rose. Cel: zdobyć szmaragdy Chaosu i zatrzymać złe plany Dr. Eggmana (czytaj: Jajcarza). Każdy z bohaterów jest wyposażony w inny środek perswazji - Sonic zwija się w kłującą kulę, Miles ma morderczy ogon, Knuckles oferuje cios wibrującej pięści, a subtelna Amy wali młotem na odlew. Im dalej się posuwamy w grze, tym więcej otwiera się przed nami nowych poziomów. W porównaniu z inną platformówką z niniejszego zestawienia - „Pandemonium” - grafika mogła być ciut lepsza. Ale ważniejsze, żeby „Sonic” wciągał. Na szczęście im młodszy gracz, tym bardziej zaraźliwe przygody bohaterów. Z punktu widzenia osobników po grubo po dwudziestce - nie ma się czym zachwycać.

Producent: Sega, Cena: 189 zł

Puyo Pop

Pochodne gier sprzed prawie 15 lat - „Tetrisa” i „Block Outa” nie chcą dobrowolnie odejść. Czy można zmarnować tak świetny i banalny pomysł jak układanie spadających klocków? Pewnie że można. Widziałem już niejednego aseptycznego neoTetrisa. Tym razem na szczęście jest inaczej. Pomysł jest prosty - z otworu spadają kolorowe kuleczki, sklejone po dwie, trzeba je ułożyć na dnie tak, aby cztery kuleczki o tym samym kolorze się stykały, co powoduje ich zniknięcie. Niby proste. I pierwsze poziomy faktycznie takie są. Później sprawa się komplikuje. Czemu? Liczba kolorów rośnie, a połączone kuleczki są zwykle w różnych kolorach każda. Gra ma jeszcze jedną atrakcję - w układaniu kolorowych kuleczek możemy się zmierzyć z komputerem (czytaj: sztuczną inteligencją konsoli).

Godne polecenia dla wszystkich, którzy lubią nieskomplikowaną, logiczną rozgrywkę. Albo dla ich dzieci, które stronią od umysłowych wyzwań. Może jak pograją w „Puyo Pop", coś im się w głowie zaiskrzy. Nie żeby „Puyo Pop" powodował, że stajemy się drugim Einsteinem, ale zawsze to lepsze niż krwawa strzelanina do wychylających się zza węgła złych postaci o jeszcze gorszych zamiarach.

Producent: Sega, Cena: 189 zł

Puzzle vs Bobble

Gra ewidentnie dla dzieci. I to zdecydowanie tych młodszych. Każdy, kto skończył 14 lat, może być już zbyt stary, żeby się w to bawić. Teoretycznie „Puzzle vs Booble” niewiele się różni od „Puyo Pop”. Znowu trzeba ułożyć kolorowe kuleczki, tak aby kolory się stykały, tylko, że nie spadają one z nieba, ale wystrzeliwane są przez nas z armatki. Poza tym wszystko - łącznie z grafiką i dźwiękiem - przeznaczone jest dla młodszej dziatwy (żeby nie powiedzieć, że jest infantylnie). Aby pobudzić ducha rywalizacji, przejście każdej z plansz, wiąże się z pokonaniem przeciwnika, który strzelając z własnej armatki, ustawia swoje kuleczki tuż za płotem. Najlepszą częścią gry są animowane wstawki między poszczególnymi pojedynkami.

Producent: Taito, Cena: 189 zł

Tony Hawk's Pro Skater

Panie i Panowie, czapki z głów! Świetnie znana z komputerów osobistych gra przeniesiona na konsolę przenośną. Efekt piorunujący. Wcielamy się w jednego z dziesięciu mistrzów deski i ruszamy w bój. Do wyboru mamy 13 różnych miejsc zlokalizowanych w poszczególnych amerykańskich miastach. Siedem jest zablokowanych - możemy z nich skorzystać, gdy osiągniemy już odpowiedni poziom umiejętności. Na początek Los Angeles i opuszczony magazyn. W miarę rozwoju naszej kariery zdobywamy lepsze deski i odblokowujemy kolejne etapy. Poszczególne plansze (lokacje) są perfekcyjnie zrobione. Do tego dochodzi bardzo duża liczba możliwych do wykonania trików. Co ciekawe, mimo że gra toczy się w wyjątkowo szybkim tempie, a ekran jest niemal zapchany grafiką 3D, N-Gage nigdy nie zwalnia ani się nie zawiesza. Do tego dochodzi świetna ścieżka dźwiękowa (są tam nawet nieśmiertelni The Ramones). Ta gra odstaje od całej reszty o kilka długości.

Producent: Activision, Cena: 219 zł

Pandemonium!

Psychodelia na konsolę przenośną? Pandemonium robi wrażenie - szalone skoki nad przepaściami, mordercze rosiczki, zbrodnicze kurczaki i widok na ośnieżone szczyty. I to wszystko w przeciwieństwie do „Sonica” w grafice trójwymiarowej. Ale nie to jest najbardziej zakręcone w tej grze. Perspektywa, z jakiej gracz widzi sterowane przez siebie postacie (Nikki lub Fergusa), nieustannie się zmienia. Tak jakby kamera stała w miejscu, a my albo się od niej oddalamy, albo zbliżamy. Efekt jest piorunujący. Podobnie jak w „Tony Hawk” konsola zupełnie dobrze sobie radzi z szybkim tempem i skomplikowaną grafiką.

Połączenie gry przygodowo-platformowej, jakiej na konsole przenośne jeszcze nie widziano. Zabawa gwarantowana - pod warunkiem jednak, że lubi się takie gry i nie cierpi się na schorzenia percepcji.

Producent: Eidos, Cena: 189 zł

Tomb Raider

Legenda komputerowej rozrywki Lara Croft powraca w wersji mniejszej, okrojonej ale wciąż intrygującej. Nie bawię się zwykle dobrze przy strzelankach. Myślę jednak, że fani FPS-ów i TPS-ów nie będą rozczarowani. Gra jest dobrze wykonana i gwarantuje długą rozgrywkę. Do przebycia jest 15 przygód zmysłowej pani archeolog plus plansza treningowa. Lara jest co prawda trochę mniej atrakcyjna niż w komputerowym oryginale (nie wspominając o filmie), ale da się to jakoś znieść. Wszystko przez dość słabą jakość postaci, bardziej przypominającą czasy „Castle Wolfenstein” niż współczesne TPS-y. Ale cóż - coś za coś. Wszyscy fani strzelanek mogą już swobodnie przesiąść się na przenośną konsolę. Będzie się przy czym rozerwać.

Producent: Eidos, Cena: 219 zł

Wybrane dla Ciebie
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.