Myst III: Exile

Myst III: Exile14.12.2001 12:29
marcindmjqtx

Spadkobierca najsłynniejszej gry przygodowej i jednej z najbardziej znanych gier komputerowych w historii. Piękny, pełen tajemniczego uroku, kuszący ciekawie skonstruowanymi zagadkami. I jak mu się oprzeć?

Myst III: Exile

Spadkobierca najsłynniejszej gry przygodowej i jednej z najbardziej znanych gier komputerowych w historii. Piękny, pełen tajemniczego uroku, kuszący ciekawie skonstruowanymi zagadkami. I jak mu się oprzeć?

Myst III: Exile

Pisarz światów

Spadkobierca najsłynniejszej gry przygodowej i jednej z najbardziej znanych gier komputerowych w historii. Piękny, pełen tajemniczego uroku, kuszący ciekawie skonstruowanymi zagadkami. I jak mu się oprzeć?

„Myst” był fenomenem. Nie tylko w świecie młodej jeszcze branży gier komputerowych (premiera - 1993) - to było wydarzenie społeczne. W „Mysta” grali bowiem wszyscy, nawet osoby, które dotąd od gier komputerowych trzymały się z daleka, traktując je jako rozrywkę dla dzieci. Tymczasem „Myst” był grą skierowaną do osób dojrzałych, i to o inteligencji powyżej średniej, bardziej ambitnych, ciekawych i wytrwałych. W „Mysta” grali więc studenci i profesorowie, mężczyźni i generalnie dotąd stroniące od gier kobiety. Grali wszyscy, którzy potrafią czerpać satysfakcję z pokonywania intelektualnych wyzwań. Olbrzymim magnesem była także uroda gry oraz egzotyczny, sugestywny klimat, który pozwalał łatwiej uwierzyć w istnienie bajkowo niezwykłego świata „Mysta”.

Wystarczy wspomnieć, że „Myst” oraz jego wydana cztery lata później kontynuacja „Riven” sprzedały się łącznie w ponaddziesięciomilionowym nakładzie. To olbrzymi sukces, zwłaszcza że mówimy o grze, w której do nikogo się nie strzela.

Przeszłość wraca

W „Myst” poznaliśmy pisarza światów Atrusa. Światy, które wymyśla, mają tę właściwość, że istnieją nie tylko na kartach ksiąg. Raz napisane są jak najbardziej prawdziwe. Można je odwiedzać, można w nich żyć. Jeśli jednak księga dostanie się w niepowołane ręce...

W „Myst” tragedię spowodowało dwóch synów Atrusa - Sirrus i Achenar. W „Myst III: Exile” echa tej tragedii są osnową fabuły. Ktoś, kto pragnie zemsty, także za osobistą krzywdę, którą niezamierzenie wyrządził mu Atrus, kradnie księgę ze światem będącym wielką nadzieją na lepsze życie dla tych, którzy przetrwali.

Jako przyjaciel Atrusa i świadek kradzieży jesteśmy proszeni przez pisarza o pomoc. Ruszamy więc w pogoń za złodziejem. I tak zaczyna się ta wspaniała przygoda. Czeka nas podróż po krainach tak niezwykłych i pięknych, że miło jest na nie choćby po prostu popatrzeć.

Światy jak żywe

„Myst III: Exile” daje nam pełną swobodę w rozglądaniu się we wszystkich kierunkach. Jest to o tyle sympatyczne, że - co uparcie powtórzę po raz n-ty - naprawdę jest na co zerkać. Liczne animacje (lecące ptaki, falujące wodorosty itp.) sprawiają wrażenie, że otaczający nas świat żyje, będąc czymś znacznie więcej niż tylko efektownym landszaftem. W wielu sekwencjach grają aktorzy i doprawdy trudno dostrzec, że scenerie dodano w montażu, korzystając z techniki blue-box.

Wszystko rozrysowano ręcznie, z dużym pietyzmem i sercem. Ogrom włożonej pracy, umiejętności artystów - w tym autorów nastrojowej muzyki - i, co za tym idzie, końcowy efekt muszą budzić najwyższe uznanie. A także pozytywne skojarzenia z inną wybitną grą przygodową „Schizmem: Prawdziwym Wyzwaniem”.

„Myst III: Exile” też jest Prawdziwym Wyzwaniem. Poziom trudności niektórych zagadek koneserów przyprawi o dreszcz podniecenia, resztę zmuszając do sięgnięcia po ściągę. Rasowa gra przygodowa nie może jednak przecież być zbyt łatwa.

Podczas gdy „Myst III” daje większą niż „Schizm” swobodę w rozglądaniu się wokół siebie, polski rywal wygrywa na innym polu. W „Schizmie” podczas przechodzenia z lokacji do lokacji widzimy obrazującą nasz ruch sekwencję filmową. W „Myst III” z miejsca na miejsce przechodzimy skokowo, co czasami może powodować kłopoty z orientacją. Problematyczne jest też to, że kursor myszki nie zawsze sygnalizuje możliwość ruchu w danym kierunku, przez co można coś niechcący przeoczyć. Owszem, gdy stoimy nosem przed drzwiami, zmienia się w łapkę, ale gdy trzeba podpowiedzieć, że w pobliżu jest mało widoczne przejście gdzieś dalej... Może to kwestia gustu, ale wolałbym, aby kursor był bardziej pomocny przy wyszukiwaniu aktywnych elementów lokacji.

Uwaga sadownicy!

„Myst III: Exile” to wielka gratka także dla użytkowników maców. Jak wiadomo, w Polsce trudno kupić grę komputerową na „jabłuszko”, a jeśli już, to kosztuje koszmarne pieniądze - np. „Tomb Rider IV” na www.apple.com.pl wyceniono na 349 zł + VAT, a to jeszcze nawet nie jest górna poprzeczka. Tymczasem każdy egzemplarz „Myst III: Exile” (cena: 99 zł) może być zainstalowany i na pececie, i na macu. W dodatku grę spolszczono. A jeśli ktoś woli oryginalną wersję językową, proszę bardzo - gra udostępnia możliwość dokonania takiego wyboru.

Olaf Szewczyk

Olaf Szewczyk

„Myst III: Exile", Presto Studios, dystr. Play It, cena 99 zł, wymagania: Pentium II 233MHz, 64MB RAM, CD-ROM x4

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.