Martian Gothic

Martian Gothic20.06.2000 12:00
marcindmjqtx

Podobno miłośnicy horrorów i s.f. to statystycznie ta sama grupa. Twórcy „Martian Gothic” muszą znać powyższą regułę, bo połączyli obie konwencje. Nie myślcie jednak, że traficie na strzelnicę - tu bardziej się liczy refleksja niż refleks.

Martian Gothic

Olaf Szewczyk

Podobno miłośnicy horrorów i s.f. to statystycznie ta sama grupa. Twórcy „Martian Gothic” muszą znać powyższą regułę, bo połączyli obie konwencje. Nie myślcie jednak, że traficie na strzelnicę - tu bardziej się liczy refleksja niż refleks.

Pamiętacie sensacyjne doniesienia mediów sprzed kilku lat o znalezieniu śladów życia w meteorycie pochodzącym z Marsa? Potem usłyszeliśmy, że była to pomyłka. „Martian Gothic” rozważa alternatywną wersję tej historii.

Ziemia się spręża i wysyła na Czerwoną Planetę ekspedycje badawcze. Mars jest już martwy, ale okazuje się, że jest co badać. Wykopaliska owocują sensacyjnymi odkryciami. Wkrótce potem baza Vita przestaje wysyłać na Ziemię sygnały radiowe. Dotarły tylko strzępy ostatniej, panicznej transmisji: „Otworzyliśmy puszkę Pandory (...) Jeśli wyślecie statek, ostrzeżcie załogę: niech trzymają się osobno, by przeżyć [stay alone, stay alive]”.

Dziesięć miesięcy później na Marsa dociera ekspedycja, która ma wyjaśnić, co się stało. Statek rozbija się przy lądowaniu, jednak Kerne, Matlock (kobieta) i Kenzo docierają do bazy. Zgodnie z instrukcją każde wchodzi inną śluzą. Odtąd będą się komunikować przez radio, przesyłając sobie poprzez terminale poczty pneumatycznej znalezione przydatne przedmioty i karty dostępu do kolejnych pomieszczeń - to warunek przetrwania.

Baza jest martwa. Wszędzie leżą zwłoki personelu. To zombie które w dodatku próbują nas dopaść. Chodzi o to, że nie mamy broni. Gdy wreszcie ją znajdziemy, okaże się, że krucho z amunicją, a zastrzelone umarlaki po jakimś czasie znów wstają. Najlepiej więc jest przed nimi uciekać, używając broni tylko wtedy, gdy już nie ma wyjścia. Wbrew temu, co można przeczytać w niektórych recenzjach, „Martian Gothic” nie polega więc na eksterminacji żywych trupów. Atrakcyjność gry polega na stopniowym odkrywaniu tajemnicy bazy, zdobywaniu wiedzy na temat tego, co tu w ogóle się stało. Sterujemy wszystkimi trzema bohaterami (z perspektywy trzeciej osoby jak w „Tomb Raiderze”), przełączając się między nimi. Akcja rozgrywa się w czasie rzeczywistym, trzeba więc uważać, by dwie postacie pozostawione akurat samopas nie zostały w tym czasie zabite przez potwory.

Trzeba przyznać, że „Martian Gothic” ma klimat. Ładnie też wygląda - jak ostatni „Resident Evil”, ale tła są znacznie lepiej dopracowane. Pomysł na sterowanie kilkoma postaciami również zasługuje na uznanie - podobnie jak decyzja, by zaoferować graczowi możliwość użycia mózgu, redukując walkę do minimum.

Zastrzeżenia można mieć jednak do stopnia trudności rozgrywki. Jest chyba nazbyt wysoki. Zastosowanie niektórych znalezionych przedmiotów bywa zaskakująco nietypowe, co podważa logikę gry. W dodatku obowiązuje irytująca zasada, że można zapisywać stan gry tylko w wyznaczonych miejscach (terminale bazy) - i to zaledwie kilka razy. W rezultacie musiałem kilkanaście razy dochodzić Japończykiem Kenzo do pomieszczenia z terminalem komputerowym i martwą kobietą na łóżku. Za każdym razem, gdy skorzystałem z komputera, by otworzyć śluzę dla Kerne'a, kobieta wpijała mi się w szyję i zagryzała, zanim dopadłem drzwi. Jeśli was też zagryza, podpowiem - po otworzeniu śluzy wciśnijcie klawisz „Esc” i macie czas na ucieczkę. Tylko jak na to wpaść?

Martian Gothic

Producent: Telstar Electronic Studios

Dystrybutor: Play-it

Minimalne wymagania: PC Pentium 233 MHz, 16 MB RAM

Cena: 159 zł

Wybrane dla Ciebie
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.