Kto zamknął usta Peterowi Molydeux?

Kto zamknął usta Peterowi Molydeux?25.11.2011 13:39
marcindmjqtx

Jego pomysły na gry były szalone i bawiły do łez. Niestety, ktoś postanowił, że ma przestać dzielić się nimi ze światem.

Peter Molydeux na swoim twitterze dzielił się ze światem najbardziej ekstrawaganckimi pomysłami na gry. Na przykład taką, w której 206 graczy kontroluje po jednej kości znajdującej się w ludzkim ciele. Albo taką, w której samouczek pojawia się po liście płac. Albo taką w której wcielasz się w niedźwiedzia, który aby móc oddychać musi przytulać się do ludzi. Łamiąc im kości.

Nie wiem jak wy, ale ja chciałbym w każdą z nich zagrać. To naprawdę kapitalne pomysły! Niestety, wszystkie one były żartem. Pragnący zachować anonimowość pracownik branży gier założył pewnego dnia konto twórcy o nazwisku podobnym do Petera Molyneux, autora takich gier jak Populous, Black & White czy Fable. Stało się to po pamiętnej prezentacji Milo, prototypu porzuconej już gry na Kinecta, jaka miała miejsce podczas targów E3 w 2009 roku.

Molydeux był przerysowaną, prześmiewczą wersją Petera Molyneux, znanego zarówno z wyjątkowych gier, jak i z wyjątkowego przesadzania przy zapowiadaniu tych produkcji. Na pierwszy rzut oka można było uwierzyć, że to rzeczywiście są pomysły ojca Syndicate, zwłaszcza, że sobowtór używał zdjęcia oryginału w swoim awatarze. Twórca wcielający się w Łże-Molyneux ma za sobą kilkunastoletnie doświadczenie w branży, pracował m.in. przy Gears of War czy Saints Row. Kiedyś bez sukcesu starał się o pracę w Lionhead Studios, które sam Molyneux założył.

Czy satyryczne konto na twitterze można uznać za swojego rodzaju zemstę? Trudno powiedzieć, wcześniej na potrzeby jednego z podcastów stworzył personę niezależnego twórcy gier, który miał równie zbzikowane pomysły.

Konto Molydeux zyskiwało na popularności. Latem 2011 roku, kiedy zajęła się nim zachodnia prasa, jego żarty śledziło ponad 15 tysięcy osób. Pewnego razu opublikował pomysł na grę, o asteroidzie mającej uderzyć w Ziemię. Zadaniem gracza byłoby pożegnanie się z bliskimi przed zagładą świata. I wiecie co? Taka gra powstała!

Molydeux podrzucił także pomysł na grę wyścigową, w której gracz byłby nie samochodem, a trasą. Cóż, taka gra też niedawno powstała. Nie wiadomo czy na mocy inspiracji, czy zbiegu okoliczności, ale jednak - w Roadeo można zagrać.

Prawda mieszała się z fikcją aż do tego tygodnia, kiedy Twitter zablokował konto Molydeux. Jak się okazuje, zostało to zrobione na wniosek Lionhead Studios, studia założonego przez Molyneux, któremu nie podobało się, że ktoś może wziąć pomysły żartownisia za ich własne. Podobno znajdowali się ludzie, którzy pytali się o nie w Guildford.

Na wieść o zawieszeniu konta na twitterze rozpoczęła się akcja #freepetermolydeux, której uczestnicy domagają się odbanowania ulubionego komika. Sam zainteresowany wydał także specjalne oświadczenie:

Już na serio, Molydeux twierdzi, że Lionhead nie miało generalnie nic przeciwko jego żartom, ale przedstawiciele studia chcieli, aby wyraźniej zaznaczył, że jest tylko żartem, a nie prawdziwym Peterem z literą N w nazwisku. To da się zrobić, sobowtór czeka tylko aż Twitter odblokuje mu konto. O ile się to stanie.

Sam Molyneux na Twitterze milczy. Wydarzenia skomentował jednak Kaz Hirai, wyrażając swoje poparcie dla zamknięcia fałszywego konta. Tylko, że on sam jest podszywaczem naśmiewającym się z branży i prezesa Sony.

Sprawa Molydeux stawia kilka pytań: czy z podsuwanych przez niego pomysłów nie dawałoby się robić ciekawszych gier niż kolejne strzelanki o żołnierzach? Czy to, że autor tych żartów uznaje takie pomysł za naprawdę głupie świadczy o branży źle czy dobrze? Czy udawanie w internecie innej, znanej osoby jest w porządku? Kim trzeba być, aby dać się na to nabrać?

Konrad Hildebrand

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.