Komisja Europejska chce, by gry f2p nie były nazywane darmowymi grami

Komisja Europejska chce, by gry f2p nie były nazywane darmowymi grami28.02.2014 09:07
marcindmjqtx

Podpisuję się pod tym dwiema, a nawet trzema rękami.

Komisja Europejska postanowiła zająć się grami free-to-play (które ja złośliwie nazywam grami free-to-pay). W opinii jej członków klienci, a zwłaszcza dzieci, potrzebują większej ochrony przed niespodziewanymi i niechcianymi kosztami związanymi z wewnętrznymi płatnościami, które dominują w znaczącej większości domniemanych "darmowych" gier.

Mechanika działania gier f2p jest prosta - ściągamy niby bezpłatną aplikację, po czym w wielu przypadkach okazuje się, że bez pieniędzy gra się kiepsko (zwłaszcza gdy inni płacą, co zazwyczaj daje im przewagę). W gorszym wariancie odkrywamy, że nasze dziecko zdążyło wydać na nową broń i postaci pół średniej krajowej. Oczywiście są też gry f2p, w których można bawić się długo bez poczucia konieczności uiszczania opłat. KE chodzi jednak o fakt, że za darmowe gry uchodzą te, w których opłaty pojawiają się już po ściągnięciu i zainstalowaniu gry.

Komisja bierze pod lupę zwłaszcza słowo "free" - w jej opinii sugeruje ono, że gra jest w całości i bez wyjątków darmowa. Tak przynajmniej powinno być, i kto wie, być może wkrótce będzie. Chce również zabronić używania bezpośrednich zachęt do kupowania rzeczy w grze ("Kup teraz!" itp.), zwłaszcza w przypadku dzieci. Dodatkowo każda gra miałaby oferować adres mailowy, pod którym klient mógłby zadać twórcom gry pytanie dotyczące gry jeszcze przed zakupem.

- W obecnych realiach rynku gier mobilnych F2P to model, który daje największe szanse na to, żeby gra na siebie zarobiła - mówi Artur Ganszyniec, Lead Game Designer w AT Games, firmie mającej na koncie kilka hitów f2p, m.in. Another Case Solved i Puzzle Craft. - Nic więc dziwnego, że deweloperzy decydują się wypuszczać gry jako "darmowe" - skoro gracze właśnie za takie produkty płacą, producenci dostarczają. Problem pojawia się, gdy oferta zakupu mikrotransakcji przedstawiana jest w sposób niejasny lub nieuczciwy. Krytykę rodzą też sytuacje, w których podstawowe mechanizmy gry służą w pierwszej kolejności monetyzowaniu graczy, a dopiero później dostarczaniu rozrywki. W tym kontekście działania KE wydają się zrozumiałe - choć mam wrażenie, że jest to trochę musztarda po obiedzie. Obecnie na rynku F2P to podstawowy model sprzedaży i większość konsumentów zdaje sobie sprawę z tego, jak on działa.

Rynek aplikacji w samej Europie to w tej chwili ponad milion pracowników, a jego wartość ma w najbliższych 5 latach osiągnąć wartość 63 miliardów euro. 80% wpływów z tej branży, czyli blisko 10 miliardów euro rocznie, pochodzi zakupów wewnątrz gry. Tak poważny biznes nie mógł umknąć uwadze Komisji Europejskiej i choć to unijne ciało ma dość powolny czas reakcji, dobrze się stało, że zainteresowało się sprawą i bierze w niej stronę klientów.

Od wczoraj trwają spotkania z Google i Apple, bo rzecz dotyczy przede wszystkim gier na komórki - tutaj problem jest większy, niż na pecetach i konsolach, gdzie jest więcej świadomych graczy-konsumentów. Apple jakiś czas temu wprowadziło już zmiany w amerykańskiej wersji AppStore - wcześniej pozwalało na zakupy w swoim sklepie bez konieczności ponownego wpisywania hasła, jeśli poprzednie pobieranie miało miejsce w krótkim odstępie czasu. Zakończyło się to koniecznością wypłaty 32,5 miliona dolarów 37 tysiącom klientów, którzy zgłosili nieautoryzowane płatności, zapewne wykonane przez ich dzieci. Google również planuje zmianę polityki w tej kwestii. Niewykluczone, że rozmowy z Komisją Europejską przyspieszą zmiany.

[Źródła: 1, 2]

Marcin Kosman

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.