KKKW: Akihabara

KKKW: Akihabara03.05.2011 18:00
marcindmjqtx

Historia o tym, jak hype może popsuć radosną turystykę.

Sześć godzin po przybyciu do Tokio w mojej głowie pojawiła się myśl "Koniec z piciem sake na dzisiaj, panie Damianie".

- To jest właśnie wstrząs wtórny. Kiwamy się na boki, czyli trzęsienie jest słabe, jakbyśmy kiwali się do przodu, można byłoby myśleć o ewakuacji z budynku. - Haruka dość szybko wyprowadziła mnie z błędu - jednak nie byłem pijany po jednym drinku.

Z powodu nie działającej elektrowni w Fukushimie największe miasto w Japonii oszczędza zużycie prądu gdzie się da. W metrze zamiast klimatyzacji stosuje się otwarte okna. Jakoś trzeba wytrzymać hałas. Większość ruchomych schodów nie działa, a Youtube o 2 w nocy sugeruje japońskim nocnym markom, żeby wyłączyli komputer i poszli spać, dla dobra kraju.

- Spokojnie, wszystkie sklepy są otwarte, może tylko trochę będzie ciemniej w środku. Pójdziemy rano, nawet nie zauważysz. - Haruka w ciągu kilku godzin nauczyła mnie więcej o Japonii, niż dowiadywałem się w ciągu ostatnich trzech miesięcy.

Akihabara to najsłynniejsza dzielnica dla wszystkich otaku i entuzjastów japońskiej elektroniki. Będąc w Polsce czytałem o wylewających się na ulicę najnowszych gadżetach elektronicznych kosztujących tyle co kawa w Starbucksie, milionach sklepów z mangą, zaułkach pełnych cosplayów etc. Z racji, że odwiedzam regularnie Nipponbashi w Osace zwane małą Akihabarą, oczekiwałem po tokijskiej dzielnicy naprawdę wiele. Jadąc do raju geeków poczuliśmy kolejne wstrząsy, tym razem bujanie do przodu - tak już będzie do końca mojego pobytu w Tokio.

Nie przedłużając już bardziej, wychodząc ze stacji pierwsza rzecz, jaką ujrzałem było Gundam Café i długa kolejka przed ową kawiarnią. Japończycy lubią czekać. Średnia wieku jest duża, większość z nich nie ma za wielu przyjaciół z racji wiecznego dystansu do siebie nawzajem, a stanie w kolejce daje okazję do wykorzystania street passa w 3DSie, czy też po prostu pogrania online. W środku Gundam Café czekały na wszystkich mechy, niezły wystrój i cosplayowe kelnerki.

Akihabara zapowiadała się ciekawie, jednak nię będzie w tym tekście twistu fabularnego: dalej już nie było niczego, czego bym nie doświadczył już w Nipponbashi: parę sklepów z mangą i figurkami, salon gier, salon z konsolami retro, używanym sprzętem czasami droższym niż nowy i kilka budynków tzw. sieciówek (coś w stylu MediaMarkt, tylko że większe). Do tego można było jeszcze zjeść kawałek ryżowego ciasta w innych cosplayowych kawiarniach, które równie dobrze można znaleźć w Osace. Gdyby to był mój pierwszy raz, banan na twarzy byłby u mnie permanentny, ze względu na znajomość w zasadzie identycznego miejsca w zachodnim regionie Japonii skończyło się na "meh".

Bilans: kupione parę kartidży do NESa ("Adventures of Lolo"!), reszta wycieczkowego budżetu wydana w Shinjuku. Następnym razem zamiast do Akihabary pojadę do Disneylandu.

Damian Domagała

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.