Jeśli czekacie na zakończenie historii Adama Jensena, to mam dla was smutną wiadomość

Jeśli czekacie na zakończenie historii Adama Jensena, to mam dla was smutną wiadomość30.01.2017 15:49
Bartosz Stodolny

Prace nad trzecią częścią Deus Ex nie zostały wstrzymane, ale siły Eidos Montreal skierowano do innych projektów. Wszystko przez Larę i Avengersów. Oraz słabą sprzedaż Rozłamu Ludzkości.

Deus Ex: Rozłam Ludzkości to sequel na pewno bezpieczny i mało innowacyjny, ale też dobra gra. I choć Maciek ma wiele racji wieszając na tej części psy na swoim blogu, z jednym się nie zgodzę. Świat, a konkretnie kierunek, w jakim poszedł, jest tam genialny. Niechęć do "klekotów", obrażanie ich i utrudnianie im życia to naturalna ewolucja względem tego, co mieliśmy w jedynce. A przy okazji bardzo celny komentarz do bieżących wydarzeń na świecie.

No i zakończenie zostawiające więcej pytań niż odpowiedzi, tak dobrze pasujące do klimatów spiskowych i Iluminatów. Zgodnie z założeniami Deus Ex Universe, finał historii Adama Jensena, a wraz z nim tajemnicę tego, kto za tym wszystkim stoi, mieliśmy poznać w trzeciej odsłonie serii.

Mieliśmy, ale raczej nie poznamy, a na pewno nie w najbliższym czasie. W związku ze słabą sprzedażą Rozłamu Ludzkości oraz trwającymi pracami nad nowym Tomb Raiderem i grą o Avengersach, większość pracowników studia Eidos Montreal została przesunięta właśnie do tych dwóch projektów. Przedstawiciel studia powiedział Eurogamerowi:

I choć nie wynika z tego bezpośrednio, że w najbliższej przyszłości nie zobaczymy nowego Deus Eksa, to jeśli Eidos Montreal jednocześnie pracuje nad tyloma dużymi projektami, naturalnym jest, że odbywa się to kosztem czegoś.

Swoją drogą to ciekawe, że w ubiegłym roku tyle dużych tytułów sprzedało się tak słabo. Dishonored 2 sprzedał się "na premierę" niemal 40% gorzej, niż pierwsza część. Watch Dogs 2, choć bardzo dobre, również nie zachwyciło wynikami, a mimo iż Infinite Warfare nadal króluje na listach w Stanach Zjednoczonych, jej sprzedaż jest najsłabsza od lat.

Zresztą wystarczy spojrzeć na listę najbardziej dochodowych gier opublikowaną na początku stycznia przez Valve by zauważyć, że większość produkcji z jej szczytu albo pochodzi z 2015 roku, albo nie jest tytułami AAA od największych wydawców.

I dobrze, bo wygląda na to, że w końcu dojrzeliśmy do świadomych zakupów. Tylko Adama szkoda, bo finał tej historii chciałbym poznać prędzej niż później.

Bartosz Stodolny

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.