iRecenzja: poznajcie króla platformówek na iOS [Rayman Jungle Run]

iRecenzja: poznajcie króla platformówek na iOS [Rayman Jungle Run]26.09.2012 09:50
marcindmjqtx

Ubisoft postanowił przenieść Rayman Origins na platformę iOS. Nie zaryzykował jednak okrojonym portem. Na pierwszy rzut oka gra wygląda jak jej „duży” brat - po chwili okazuje się jednak, że dostajemy zupełnie nową jakość platformowej rozrywki. Nie, nie przesadzam.

Zasady są proste. Dostajemy 4 światy, a w każdym z nich po 9 etapów (plus po jednej planszy dodatkowej, do odblokowania). W pierwszym zestawie tylko biegamy, w następnym otrzymujemy umiejętność latania  - później dochodzi bieganie po ścianach i uderzanie pięścią. Zaliczenie poszczególnych etapów nie powinno sprawić Wam trudności, ani zająć więcej niż minutę. Choć na pierwszy rzut oka głównym celem jest dobiegnięcie do końca planszy, to prawdziwą frajdę daje zaliczanie ich z jak najlepszym wynikiem. A ten osiągamy zbierając jak najwięcej z porozrzucanych Lumów - skrzydlatych kulek, których na każdym z etapów jest dokładnie 100. Brzmi banalnie, prawda?

Samo zaliczenie wszystkich etapów, czyli dobiegnięcie do „mety” nie powinno zająć dłużej niż dwie godziny. A wykręcenie maksymalnych wyników? Aż boję się pomyśleć, a gwarantuję, że będziecie wielokrotnie próbować, aż do skutku.

Ale tak nie jest. Na drodze sympatycznego bohatera, któremu głowa i kończyny nie łączą się z tułowiem, pojawia się cała masa wszelkiej maści przeszkadzajek. Będzie więc bujanie się na rączkach, bieganie po ścianach, unikanie kolców czy punktowanie próbujących zatrzymać nas wrogów. Jeśli graliście w Rayman Origins, poczujecie się jak w domu - sporo z pomysłów zostało zainspirowanych tamtą świetną produkcją. Nie znaczy to jednak, że sama zabawa jest oklepana. Oj nie.

Sterowanie dotykowym ekranem w grach platformowych to problem, z którym jedni twórcy radzą sobie lepiej, inni gorzej. Są też tacy, którzy stawiają wszystko na jedną kartę, proponując swoją koncepcję. Ubisoft postawił na minimalizm, a to okazało się strzałem w dziesiątkę. Startujemy stuknięciem w dotykowy ekran, podobnie wykonujemy skok nie martwiąc się o bieganie, bo Rayman robi to automatycznie. Minimalistyczne podejście, polegające na prostych manewrach palcem po ekranie, dotyczy również latania i uderzania  pięścią. Dzięki temu sterowanie jest intuicyjne i ułatwia bezstresowe rozkoszowanie się zabawą. To jeden z najlepszych pomysłów jakie widziałem i nie obrażę się, jeśli inni twórcy skopiują go do swoich produkcji.

Oprawa audiowizualna jest niesamowita! Zaryzykuję stwierdzenie, że to jedna z najładniejszych dwuwymiarowych gier dostępnych na AppStore. Jest kolorowo i bajkowo oraz tak jak w ostatnim „dużym” Raymanie. Świetnie wygląda nie tylko bohater, ale również plansze, na których przyjdzie mu przeżywać swoje przygody. Muszę przyznać, że zagapiłem się też kilka razy na tła. A to wszystko zasługa autorskiego silnika UbiArt, który napędzał również prześliczne Rayman Origins. A ten nie tylko oferuje wizualne fajerwerki, ale również - co bardzo ważne - działa niezwykle płynnie, pomimo przepychu, który często towarzyszy rozgrywce. Nie gorzej prezentuje się oprawa dźwiękowa. Stadardowe odgłosy znane z Origins rozbawiają za każdym razem, a wesoła, trochę szalona muzyka każe tupać nogą podczas zabawy.

Co ciekawe, każdy z etapów jest inny - nie tylko wygląda inaczej, ale w dużej mierze opiera się na innych przeszkodach, przeszkadzajkach czy projektach poziomów. Dzięki temu nawet po dłuższym czasie spędzonym z Rayman Jungle Run nie poczujecie znudzenia. To taka dziwna sprawa - gra wciąga na tyle, że kilkunastokrotne powtarzanie jednego etapu nie frustruje, a czekający na start Rayman motywuje do kolejnej próby. Bosko.

Kupiłem Rayman Jungle Run trochę w ciemno, w dniu premiery. Nie żałuję ani jednego eurocenta i planuję zaliczyć przynajmniej część etapów w stu procentach. A to naprawdę spore wyzwanie. Jeśli szukacie ślicznej platformówki z charakterystycznym, charyzmatycznym bohaterem - gry z prostą mechaniką, ale serwującą masę frajdy, Jungle Run jest obowiązkowym zakupem. Polecam każdemu, bez dwóch zdań.

Paweł Winiarski

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Wybrane dla Ciebie
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.