Hitchcock: Ostatnie Cięcie

Hitchcock: Ostatnie Cięcie05.09.2002 17:49
marcindmjqtx

Niezła gra przygodowa w mrocznym stylu noir, niestety, czasami przechodzącym niepotrzebnie w gore.

Niezła gra przygodowa w mrocznym stylu noir, niestety, czasami przechodzącym niepotrzebnie w gore.

W mroku

„Hitchcock: Ostatnie Cięcie”. Niezła gra przygodowa w mrocznym stylu noir, niestety, czasami przechodzącym niepotrzebnie w gore.

Gry przygodowe to tradycyjnie deser dla intelektu, dlatego często sięgają po nie osoby, które odpycha przemoc obecna chociażby w grach akcji. Z tego też powodu przygodówki bywają traktowane jako bezpieczny prezent dla nieletnich. Jeśli jednak komuś nie zapala się czerwona - lub choćby żółta - lampka przy nazwisku najsłynniejszego reżysera thrillerów, lojalnie uprzedzam, że trupów tu więcej niż rybek w akwarium. Jeśli ktoś nie przywykł do widoku poćwiartowanych zwłok schowanych w skrzyni lub innych tego formatu atrakcji, niech lepiej sięgnie po coś bezpieczniejszego. „Cięcie” to może i „Ostatnie”, ale wcześniej tych cięć zadano naprawdę wiele. „Koszmar z ulicy Wiązów” to przy tym mały pikuś.

Lekcja patologii klinicznej

„Hitchcock: Ostatnie Cięcie” jest reklamowany jako gra przygotowana w oparciu o wskazówki wielkiego mistrza suspensu. Nie dajmy się zwieść, Alfred Hitchcock nie pomagał przy tworzeniu tej gry. Cóż, zmarł 29 kwietnia 1980 roku, kiedy o multimediach co niektórzy zaczęli dopiero śnić. Chodzi o co innego. Autorzy deklarują, że w oparciu o pozostawione przez mistrza wskazówki budowali fabułę, by uzyskać pożądane napięcie, kadrowali pole widzenia kamery. Rzeczywiście, da się zauważyć, że starali się odtworzyć mroczny klimat starych filmów noir, zresztą z dużym powodzeniem.

Jest też sporo prezentów dla miłośników talentu Hitchcocka. W tle rozbrzmiewają znane z filmów motywy muzyczne, wielokrotnie też, wchodząc do nowej lokacji, przeżyjemy déja vu. Czy już tej scenerii nie widzieliśmy w „Psychozie”? „Ptakach”? „Zawrocie głowy”? Słynna obsesja Hitchcocka na tle łazienek, w których często sporo się w filmach działo, tu też ma swoje odbicie...

„Hitchcock: Ostatnie Cięcie” ma znajomy, mroczny klimat, choć oczywiście nie może równać się z kinem pod względem budowania napięcia. Zbyt wiele mamy czasu na refleksję, trudniej jest nas zaskoczyć. Autorzy, na pewno świadomi ograniczeń wybranej konwencji, postanowili zafundować nam kurację wstrząsową innego rodzaju. Makabryczny naturalizm, z jakim przedstawiono ofiary zbrodni, to chyba jednak zbyt wiele jak na mój wrażliwy żołądek, zwłaszcza że plastycy wykazali się dużym kunsztem, nie oszczędzając żadnych detali. Scenografia jest znakomita koncepcyjnie i wykonawczo. Pod względem oprawy graficznej „Hitchcock: Ostatnie Cięcie” to absolutnie pierwsza liga.

Detektyw nie dla każdego

Sama historia też potrafi zrobić wrażenie. Wcielamy się w postać detektywa Shamleya, który oprócz żyłki dochodzeniowca ma jeszcze inną, niebanalną zdolność. Po śmierci rodziców w wypadku samochodowym zaczął przejawiać talent do prekognicji, co prawda wyrywkowej i niekontrolowanej.

Shamley zostaje zaproszony przez grubą rybę biznesu, a zarazem filmowca amatora, do swej posiadłości. Przyjdzie mu wyjaśnić tajemnicę jednoczesnego zniknięcia całej zaproszonej ekipy filmowej i zagadkę, która wiąże się z tajemniczą blond pięknością oraz jej wujem, wspomnianym biznesmenem. Wszystko to w konwencji klasycznej gry przygodowej, w której musimy odnaleźć przydatne przedmioty i domyślić się, jak ich użyć, by pchnąć akcję dalej.

W sumie udana gra dla miłośników gatunku i specyficznej atmosfery narastającej grozy. D, a dodatkowym atutem jest spolszczenie, ale z powodu wspomnianych przyczyn stanowczo nie dla każdego.

„Hitchcock: The Final Cut”,

Producent: Arxel Tribe

Dystr.: CD Projekt

Cena: 39.90 zł

Wymagania: Pentium 333 MHz, 64 MB RAM, CD-ROM x12. akcelerator 8 MB

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.