Headshot: Umarły sieciowe przepustki, niech żyją makrotransakcje

Headshot: Umarły sieciowe przepustki, niech żyją makrotransakcje10.12.2013 18:25
marcindmjqtx

Gry free-2-play skubią nas od dawna. Gracze są już przyzwyczajeni do tego, że ściągnięta za darmo gra prędzej czy później znajdzie jakiś sposób, by skłonić ich do otworzenia portfela. Inni wydawcy potraktowali to jako przyzwolenie do umieszczenia mikrotransakcji także w pełnopłatnych grach. I wzięli się za to bardzo, bardzo źle.

Nie ma co udawać, że odkrywamy tu Amerykę. Temat nie jest nowy i nie dotyczy tylko bieżącej generacji. Wraz z premierą kolejnych części Need for Speed, EA wypuszczało też hurtowe ilości pakietów, pozwalających zaoszczędzić czas i od razu odblokować interesujące nas auta czy wyścigi. Płaciliśmy najpierw za grę, a potem dodatkowo za to, żeby w nią nie grać.

Nikt nas nie zmuszał do wydawania pieniędzy, ale coraz więcej gier zaczęło zawierać elementy przeszczepione z zupełnie innego modelu biznesowego. Gdy nagłówek wiadomości wspominał, że w danym tytule znajdziemy mikrotransakcje, było wiadome, że ton komentarzy będzie agresywny. O ile mogę jeszcze od biedy zrozumieć kogoś, kto nie ma ochoty spędzać nad grą tygodnia, by odblokować swoje ulubione Enzo, to trudno dziwić się reakcjom graczy na wieść, że EA zaimplementowało w Dead Space 3 system zbierania kosmicznych odpadków służących do ulepszania arsenału. We wcześniejszych częściach nie było takiej mechaniki. Została doczepiona do "trójki" nie wnosząc nic do rozgrywki. Z cynicznym nastawieniem na to, że ktoś się skusi. Gracze znaleźli jednak sposób na obejście mikrotransakcji i cały system przestał mieć sens - kto chciał mógł za darmo rozwinąć postać i uprościć grę roszczącą sobie prawa do bycia namiastką horroru. Rozgrywka została zepsuta.

W przypadku Dead Space 3 wciąż mogliśmy jednak mówić o mikrotransakcjach - ceny zaczynały się od dolara bez jednego centa. W przypadku dwóch świeżych gier wyścigowych na wirtualne samochody możemy wydać już majątek. Mowa rzecz jasna o Forza Motorsport 5 oraz Gran Turismo 6. Dwie wielkie marki od dwóch wielkich wydawców i dwa przykłady na pazerność.

Tu nie chodzi już o wydanie 3 złotych, by odblokować w grze nowe auto. Najtańszy pakiet do Gran Turismo 6 to 500 tysięcy kredytów za 19 złotych. Najdroższy - 7 milionów kredytów w cenie 199 złotych. Myślicie, że dokładając równowartość samej gry odblokujecie w niej wszystko? Błąd. Nie wystarczy Wam nawet na kupno jednego jedynego Jaguara X2014, który kosztuje 20 milionów kredytów, czyli ok. 600 złotych. Absolutne szaleństwo, nawet jeśli na moment zapomnimy, że wydaliśmy dodatkowo 200 złotych na samą grę.

Dodatki do Gran Turismo 6

Czy Sony do spółki z Polyphony ma graczy za tak wielkich bogaczy, czy może raczej głupców? Pierwsze wyniki Gran Turismo 6 wieszczą tej odsłonie serii najniższą sprzedaż w jej historii i to pomimo dobrych recenzji. Oczywiście składa się na to wiele czynników, ale niechęć graczy do takiego traktowania na pewno jest jednym z nich.

Forza - wielki konkurent Gran Turismo - zgrzeszył chyba jeszcze mocniej. O ile w grze Polyphony możemy narzekać na absurdalne ceny, to Turn 10 majstrowało przy trybie kariery. Nie brakuje opinii, że skromne wypłaty za ukończenie wyścigu nie są przypadkowe i mają zachęcić do kupna żetonów umożliwiających rozwinięcie swojego garażu bez konieczności powtarzania tych samych wyścigów dłużej, niż sprawiałoby nam to przyjemność.

fot. red.

Deweloper po części przyznał się do błędu, ingerując w ekonomię w grze po tym, jak spotkał się z nieprzychylnym głosem tłumu. Od 29 listopada do 1 grudnia ceny wszystkich samochodów zostały obniżone o 50%, a gra w grudni będzie wypłacać znacznie więcej nagród za ukończone wyścigi.

Z jednej strony - kudos dla Turn 10 za słuchanie graczy, z drugiej to tylko dowód na to, jak mało wysiłku studio włożyło w zaprojektowanie przemyślanej struktury trybu kariery i jak głęboko chciało sięgać nam do portfela. Teraz, gdy ceny wróciły do normy, kupno samotnego Ferrari Enzo wiąże się z wydatkiem 2334 żetonów, co przekłada się na około 20 dolarów (ok. 60 złotych).

Świętując śmierć przepustek sieciowych wiedzieliśmy, że wydawcy nagle nie stali się naszymi kumplami i prędzej czy później znajdą kolejny sposób na wyciągnięcie rąk po więcej pieniędzy. Nie żeby nie próbowali już wcześniej. Karnet na dodatki do Battlefield 4 kosztuje tyle co sama gra, a DICE wciąż nie potrafiąc jej załatać ogłosiło, że prace nad kolejnymi rozszerzeniami zostały wstrzymane. Season Pass do Borderlands 2 już dawno nie obejmuje kolejnych rozszerzeń. Powiedzcie mi też, ile frajdy dała Wam przepustka do dodatków wydanego w marcu BioShock Infinite? Makrotransakcje to kolejny (i na pewno nie ostatni) element arsenału działów księgowości. Strach pomyśleć, co przyjdzie po nich.

Maciej Kowalik

"Headshot" to nieregularny cykl komentarzy redakcyjnych, w których subiektywnie odnosimy się do najbardziej aktualnych tematów.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.