Headshot: Koniec generacji? Przez myśl mi to nie przeszło

Headshot: Koniec generacji? Przez myśl mi to nie przeszło25.11.2013 19:30
marcindmjqtx

Jak wielu z Was za moment powitam w domu nową generację konsol, ale stojące obok telewizora Xbox 360 i PlayStation 3 nie mają się czego obawiać. Żadna zsyłka do piwnicy ich nie czeka.

Tydzień temu Marcin żegnał się z obecną (tak, przynajmniej w moim kodzie pocztowym) generacją, zastanawiając się, czy jeszcze kiedyś odpali gry, których nie dał rady skończyć. Ja nie mam tego dylematu. W planach na święta, jak w każdym roku od swojej premiery, widnieje Skyrim, właśnie zacząłem trzecie podejście do Wiedźmina 2 (o dziwo, tym razem mi się podoba). Szybkie zerknięcie na półkę z grami ujawnia, że jest tam nie tylko masa nieukończonych gier, ale i takich, które regularnie odpalam choćby na kwadrans, dwa, godzinkę.

Gdy obok telewizora spocznie PlayStation 4, ochota na powrót do jednej z misji Ace Combat: Assault Horizon na pewno mi nie przejdzie (TEN SOUNDTRACK!). Szybki wyścig ze znajomymi? Nie ma sprawy - jest tak bardzo niedoceniony Blur. Nic nie stanie mi także na przeszkodzie, by wreszcie wrócić do tuneli moskiewskiego metra w Last Light i przejść je w trybie Stalker. To tylko namiastka planów, które rodzą się w mojej głowie, gdy czytam pierwsze z brzegu tytuły.

Prognoza na grudzień? Smoków tradycyjnie nie zabraknie

Kiedy je zrealizuję? Kiedy będę chciał - o to właśnie chodzi. Multitasking mam opanowany do perfekcji i nie mam problemu z żonglerką płytami, byle tylko zaspokoić przelotny głód powtórzenia momentu, który jakaś - wcale niekoniecznie genialna - gra wyryła mi w pamięci. Robię to codziennie.

To słodko-gorzkie uczucie. Naprawdę chciałbym, żeby nowa generacja powalała na kolana i sprawiała, że na gry z poprzedniej trudno będzie patrzeć, ale jeśli to kiedykolwiek się wydarzy, to na pewno nieprędko. Tym razem nie ma mowy o równoległym do wymiany konsol przesiadaniu się na nowe telewizory i przecieraniu oczu ze zdumienia. Po skoku w wysoką rozdzielczość wszelkie klasyki z PS2 czy pierwszego PlayStation bezpowrotnie wylądowały u mnie w szufladce ze wspomnieniami. Nie umiałem już na nie patrzeć, nie potrafiłem w nie grać. Żeby było śmieszniej, jeszcze kilka lat temu kupiłem okazyjnie odchudzoną peesdwójkę z całkiem bogatą biblioteką tytułów. Miałem mocne postanowienie spędzenia kilku dni na przypominaniu sobie tych wielkich hitów. Nie dałem rady i oddałem całość znajomemu.

Tak, akurat tę generację mam już dawno za sobą

Nie pomagają tu nawet remaki w HD, tłuczone bez ambicji i uwydatniające tylko, jak bardzo dawni znajomi się postarzeli. Podbita rozdzielczość nie zostawia już wiele pola do manewrowania wyobraźni, która dawno temu uzupełniała braki.

Teraz nic takiego nie będzie mieć miejsca. Herosi PS2 umarli, a próby wyciągania ich z grobu w większości uważam za niesmaczne. Bohaterowie PS3 i Xboksa 360 może usuną się nieco w cień, ale będą w zasięgu.

Trzymanie obu konsol obok telewizora traci oczywiście sens, bo zacięta rywalizacja na tytuły na wyłączność już im nie grozi, ale przynajmniej jedno z urządzeń nie ruszy się u mnie ze swojego miejsca jeszcze przez długie miesiące. Na PS4 nie zagram przecież w nową Castlevanię czy Dark Souls 2. Jest też więcej niż pewne, że cyfrowa dystrybucja urodzi jeszcze kilka perełek.

Z kolei na nextgenowym horyzoncie widzę póki co ledwie majaczące gdzieś w oddali potencjalne hity. Martwić się o czas będę, gdy kalendarz się od nich zaroi. Przede wszystkim będę martwił się jednak o własny portfel, bo ceny gier na PS4 czy Xboksa One pachną absurdem i absolutnym oderwaniem od rzeczywistości. Powoli godzę się z myślą, że koniec z kupowaniem średniaków, w których jednak dostrzegłem coś dla mnie. W obecnej generacji starałem się trzymać zasady niewydawania na grę więcej niż 200 złotych. Czasem się udawało, czasem nie.

Po polskiej premierze 360 gry też nie były tanie. Nie pytajcie, o czym wtedy myślałem.

Na PS4 podniosę maksimum do 229 złotych, co oznacza, że pożegnam się także z kupowaniem ich na premierze. Zatrzymując 360 lub PS3 wiem przynajmniej, że nie będę musiał narzekać wtedy, że nie mam w co grać.

No i tak szczerze mówiąc miałbym chyba wyrzuty sumienia sprzedając komuś swoje sprzęty. Pracowały ze mną ramię w ramię, bez marudzenia łykając sporo fatalnych gier, w które nie gra nikt oprócz recenzentów. Mają powstałe w boju blizny i najpewniej objawy typowe dla biernych palaczy. Idę o zakład, że u kogoś innego prędko wyzionęłyby elektronicznego ducha. Zasłużyły sobie na emeryturę i łyknięcie od czasu do czasu nowego krążka z grą czy chociażby filmem.

Maciej Kowalik

"Headshot" to nieregularny cykl komentarzy redakcyjnych, w których subiektywnie odnosimy się do najbardziej aktualnych tematów.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.