Gwiazdorstwo + Minecraft + serwisy społecznościowe = EKSPLOZJA

Gwiazdorstwo + Minecraft + serwisy społecznościowe = EKSPLOZJA24.11.2011 16:11
marcindmjqtx

Wokół Minecrafta wyrósł kult, którego papieżem jest Notch, autor gry. Czy w tym kościele jest miejsce dla innych liderów?

W zesżłym tygodniu odbył się Minecon, konwent dla miłośników Minecrafta, gdzie oprócz spotkania z autorami doszło także do spotkań z autorami popularnych filmików poświęconych grze. Gdy wszyscy rozjeżdzali się do domu i wydawało się, że impreza zakończyła się sukcesem, wybuchła bomba: autor gry, Markus Persson, zaatakował za pośrednictwem twittera twórców popularnego kanału Yogscast.

Koniec miodowego miesiąca Notch zarzucił youtuberom złe zachowanie podczas konwentu, wygórowane oczekiwania finansowe, chamstwo, gwiazdorzenie, przywłaszczenie sobie zasług za wypromowanie Minecrafta. W końcu, nazwał ich "kompletnymi kutasami".

Yogscast nie mieli jak odpowiedzieć - przez następne kilkanaście godzin byli w podróży powrotnej z Las Vegas, więc w ich imieniu wystąpili ich widzowie i znajomi. Społeczność fanów gry podzieliła się na zwaśnione obozy opowiadające się to za youtuberami, to za Notchem. Kto miał racje nie było wiadome, ale mięso zostało rzucone, więc tłum chwycił za pochodnie.

Podobno strony Yogscastu stały się ofiarami ataku DDOS. Podobno na lotnisku Simon Lane i Lewis Brindley zostali obrażeni przez fana Minecrafta. Notch zaczął przepraszać na Twitterze za publiczne pranie brudów. W końcu oskarżeni wystosowali oświadczenie, w którym odparli większości zarzutów.

Gdy nie wiadomo o co chodzi... Notch zarzucał Yogscastowi, że chcieli pieniędzy za swój udział w konwencie. Yogscast twierdzi, że nic takiego nie miało miejsca. Że z własnej kieszeni opłacili przelot 10 osób wchodzących w skład ich ekipy. Oliwy do ognia dolewał jednak John "TotalBiscuit" Bain, który jeszcze przed oświadczeniem Simona i Lewisa pisał, chcąc ich bronić, że żądanie pieniędzy za udział w konwencie to naturalna sprawa, w końcu są gwiazdami, są w pracy i nie robią tego dla hobby.

Jednocześnie okazało się, że Mojang bez porozumienia z Yogscastem sprzedał prawa do transmitowania spotkania z nimi serwisowi IGN, jednemu z największych portali poświęconych grom na świecie. Youtuberzy ostatecznie jednak dogadali się z gigantem i materiały z panelu zostały zdjęte ze strony i pojawiły się na ich kanale na YouTube.

W odpowiedzi na oświadczenie Yogscastu Notch napisał tylko, że całe zamieszanie jest nieporozumieniem wynikłym ze stresu i przeprosił za publiczne poruszenie tego tematu bez wcześniejszej rozmowy z zainteresowanymi. Złośliwi zaczęli pisać, że Notch po prostu w momencie pisania feralnych twitów był głęboko skacowany.

Witamy w nowym świecie Czego uczy nas ta cała afera? Że w dzisiejszych zwariowanych czasach wszyscy są znacznie bliżej siebie niż byłoby to dla nich zdrowe. Minecraft to sukces nowego sposobu finansowania, dystrybucji i promowania gry. Yogscast to sukces nowego sposobu opowiadania o grach: nie recenzji, nie newsów, a tzw. lets plejów, długich, miejscami wręcz nudnych filmików prezentujących rozgrywkę z danej gry z komentarzem nagrywających.

Obie te rzeczy nie byłyby bez siebie możliwe: gdyby nikt nie nakręcił filmiku o Minecrafcie, nikt o grze by się nie dowiedział. Gdyby nie było Minecrafta, nie byłoby filmików oglądanych przez kilka milionów osób. To nie jest klasyczna sytuacja w której autora recenzji od twórców gry oddziela PRowiec. Recenzent napisze tekst i gra w następną grę, studio zakończyło jedną grę i idzie pracować nad kolejną. Tymczasem taka gra jak Minecraft tworzona jest cały czas, a produkcje Yogscastu są jak serial, z ludźmi czekającymi na nowe odcinki.

I autorzy gry, i youtuberzy są dostępni na wyciągnięcie ręki w internecie. Gdy komunikacja między nimi wystawiona jest na publiczny widok, trudno się dziwić, że publika się tym interesuje. I opowiada po którejś ze stron. Moment w którym Notch i Yogscast zdali sobie z tego sprawę musiał być naprawdę otrzeźwiający.

Konrad Hildebrand

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.