Gray Matter, czyli powrót przygodówek na konsole?

Gray Matter, czyli powrót przygodówek na konsole?26.03.2010 17:29
marcindmjqtx

Z przygodówkami jest jak z graniem na pececie - co tydzień ktoś twierdzi, że umarły i nie mają znaczenia, a mimo to powstają kolejne tytuły, które znajdują swoich odbiorców. Na konsolach klasycznie pojmowane point'clicki nie są zbyt częstym widokiem, a Sam and Max czy odświeżone The Secret Of Monkey Island są tu wyjątkami potwierdzającymi regułę. Gray Matter, który miałem w czwartek przyjemność oglądać, nie dość, że jest przygodówką, nie dość, że wychodzi na konsole, to jeszcze w tradycyjnej, pudełkowej dystrybucji. Szaleństwo?

Gray Matter jest klasyczne niemalże do bólu: na ładnie namalowanych planszach snują się wyrenderowane postacie, a sterujący parą bohaterów gracz prowadzi dialogi, zbiera przedmioty i rozwiązuje różne zagadki. Gatunek, choć w niszy, ma swoich wiernych fanów i każdy wie, czego się po tego rodzaju produkcji spodziewać. Można będzie zapomnieć o wielu sposobach na przejście gry, licznych zakończeniach czy podejmowaniu decyzji, których konsekwencje wyjdą na wierzch dopiero po jakimś czasie. Gray Matter zdaje się być przygodówką w stanie czystym, choć ma zawierać kilka pobocznych wątków, a same zakończenie będzie występować w dwóch wariantach.

Głównymi bohaterami gry są neurobiolog dr David Styles i jego asystentka Samantha Neverett, która dorabia jako uliczny magik. Jak to zwykle bywa, będą musieli rozwikłać kryminalną intrygę w którą zamieszane są nadnaturalne moce po drodze rozwiązując różnego rodzaju zagadki. W zaprezentowanym fragmencie, akcja gry toczyła się wśród uniwersyteckich zabudowań Oxfordu.

Aby uniknąć znanego dla gatunku klikania tukanem na kominku aby otrzymać pierścionek twórcy przygotowali system magicznych sztuczek, których uczy się Samantha. Np. w biurze siedzi sekretarka, która pilnuje szafki z tajnymi dokumentami i nie pozwala do nich zajrzeć. Przy użyciu sztucznej krwi, kciuka i kleju Sam odstawia stary numer pt. "zacięłam się w palec, czy mogłabyś pójść po apteczkę?" co daje jej sposobność do zdobycia papierów. W trakcie gry bohaterka będzie uczyła się kolejnych sztuczek, co da jej możliwość poradzenia sobie w różnych sytuacjach. Cały system służy tak naprawdę do zamaskowania konieczności łączenia rzeczonego tukana z kominkiem, ale działa i pasuje do gry.

W grze znaleźć ma się około 80 lokacji, zagadki "mają nie być zbyt casualowe", a cała gra ma nawiązywać do klasyki gatunku. Trójwymiarowe postacie są nieco pokraczne i drętwo animowane, ale wiadomo, że nie o grafikę w tego typu produkcjach chodzi. Zaprezentowane rozmowy toczyły się automatycznie, ale podobno to tylko kwestia pokazanego fragmentu gry - pozostałe mają już umożliwiać wybór opcji dialogowych przy przepytywaniu rozmówców. Zarówno Samantha jak i Styles mają dysponować nieco innymi umiejętnościami, więc gracz będzie musiał od czasu do czasu wcielać się w inną postać. Wstępnie szacowany czas potrzebny na ukończenie gry to 40 godzin. Lub wieczność, patrząc na moje zwyczajowe doświadczenia z przygodówkami.

Stojący za Gray Matter mózg należy do Jane Jansen, odpowiedzialnej m.in. za popularnego w latach 90 Gabriela Knighta. Produkcja nie miało łatwego życia - pierwotnie ogłoszona w 2003 roku, co chwila była opóźniana, przepisywana, zmieniały się firmy i zespoły za nią odpowiedzialne. Wygląda na to, że wreszcie, nakładem niemieckiego dtp entertainment stworzona przez francuskie WizarBox gra według pomysłu Amerykanki ujrzy światło dzienne.

Prowadzący czwartkową prezentację Claas Wolter, na pytanie, czemu zdecydowali się wydać Gray Matter również na Xboksie, odpowiedział, że to dlatego, że rynek, zwłaszcza amerykański tego wymaga - gry pecetowe słabo się tam sprzedają. Gra ma mieć swoją premierę na obu platformach równocześnie, gdzieś na jesieni. Polski wydawca gry, CDProjekt, nie ma jeszcze sprecyzowanych planów względem polonizacji wersji na konsolę - po polsku na pewno będzie edycja pecetowa.

Wbrew obiegowym opiniom, przygodówki nie umarły: w polskich sklepach jest mnóstwo gier na pecety, w internecie istnieje multum flashowych point'clicków. Gray Matter jest chyba pierwszą tak dużą produkcją z gatunku zmierzającą na konsole od czasów Dreamfall: The Longest Journey. Jeżeli tęsknicie za tego typu rozrywką, albo jedynie słyszeliście o niej z opowieści starców, to warto śledzić dalsze losy Gray Matter. Ja sam nie jestem przekonany do wybranego przez dtp modelu dystrybucji, ale może rzeczywiście ma to sens, skoro to tak duża gra.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.