Fallout 2PL

Fallout 2PL18.11.2003 08:00
marcindmjqtx

Wreszcie. Na polską wersję językową najlepszej gry fabularnej wszech czasów czekaliśmy długo, ale było warto.

Fallout 2PL

Wreszcie. Na polską wersję językową najlepszej gry fabularnej wszech czasów czekaliśmy długo, ale było warto.

Znowu na pustkowiach

„Fallout 2 PL”. Wreszcie. Na polską wersję językową najlepszej gry fabularnej wszech czasów czekaliśmy długo, ale było warto

Fenomen „Falloutów” (w cyklu tym ukazały się dwie gry) to jedno z najbardziej fascynujących zjawisk w świecie gier komputerowych. Mimo kilkuletniej historii, co w przypadku gier wideo oznacza całą epokę, „Fallout” i „Fallout 2” to wciąż w oczach miłośników gatunku RPG wzorzec, do którego porównuje się nowe rynkowe szlagiery, i to nieodmiennie na niekorzyść tych ostatnich. Nic dziwnego - żadna gra fabularna nie daje takiej swobody w eksploracji wirtualnego świata i nie zapewnia tylu opcji rozwoju postaci.

W oba „Fallouty” można grać wielokrotnie, odkrywając w nich za każdym razem coś nowego. W zależności od podejmowanych decyzji pewne opcje fabularne otwierają się przed nami, a inne bezpowrotnie zamykają. Zupełnie inaczej gra się niezbyt może bystrym, ale szybkim osiłkiem, inaczej słabą, ale, no cóż... atrakcyjną i sprytną dziewczyną uzdolnioną w myszkowaniu po kieszeniach i innych pracach ręcznych, inaczej inteligentnym, wygadanym i mającym nieprawdopodobnego farta mężczyzną. Możliwości tworzenia wirtualnego alter ego są doprawdy olbrzymie, i - w przeciwieństwie do wielu innych gier - ma to kolosalny wpływ na przebieg rozgrywki.

Z tych powodów, a także absolutnie niedefiniowalnej magii, jaką roztaczają „Fallouty”, w te gry wciąż się gra - na okrągło, często po kilkanaście razy.

Przez fanów dla fanów

Szczególnym uznaniem cieszy się „Fallout 2”. Nieprzypadkowo właśnie ta gra sprowokowała bezprecedensową i bardzo sympatyczną inicjatywę. Miłośnicy „Fallouta 2” z całej Polski, znani sobie często wyłącznie z internetowych list dyskusyjnych, postanowili przetłumaczyć grę z angielskiego na nasze. Zanim skończyli pracę, decyzję o wydaniu polskich wersji „Falloutów” podjął CD Projekt. Zamiast tłumaczyć grę od podstaw, skorzystał z dotychczasowej pracy fanów, poddając ją tylko ostatecznym szlifom. Mamy więc do czynienia z tłumaczeniem, którego dokonali prawdziwi miłośnicy i znawcy gry. Nic więc dziwnego, że polski „Fallout 2” nic nie gubi z niepowtarzalnego klimatu oryginału.

Owszem, zdarzają się potknięcia. Jakiś nieprzetłumaczony termin na ekranie tworzenia postaci, tu i tam połknięty wyraz, ale to wszystko detale. Najważniejsze, że tłumacze wykazali się dużym wyczuciem. Oczywiście nieraz musieli polec w konfrontacji z terminem nieprzetłumaczalnym, i tak np. vertibird został lataczem, ale tego nie dało się uniknąć. Pojawiają się za to swobodne wariacje na temat, na przykład motyw choroby BSE podczas pewnej rozmowy o bydle (typowych dla tej krainy dwugłowych braminach). To oczywiście radosna inicjatywa oddolna tłumaczy, ale bardzo w duchu „Falloutów”.

W poszukiwaniu G.E.C.K.-a

Akcja gry rozgrywa się wiele lat po wydarzeniach znanych nam z „Fallouta”. To świat niedobitków ludzkości po nuklearnej zagładzie trzeciej wojny światowej. Bohater „Fallouta” wygnany przez społeczność, którą uratował przed zagładą, zakłada przy Wielkim Kanionie wioskę Arroyo. Wiele lat po jego śmierci mieszkańcy wioski zaczynają chorować. Jedyną nadzieją jest, stworzony jeszcze w czasach przed Zagładą, zestaw G.E.C.K., przywracający zdrowie środowisku. Wcielamy się w bohatera, który w poszukiwaniu G.E.C.K.-a opuszcza swe plemię, będąc jego jedyną nadzieją. Pustkowia są jednak miejscem niebezpiecznym - nie tylko z powodu wielkich, zmutowanych skorpionów, gekonów i szczurów... W ruinach miast, podziemnych kryptach i w pustynnych osadach byłej Kalifornii żyją ludzie i istoty, które kiedyś ludźmi były. Tak jak my, walczą ciężko o przetrwanie, a w brutalnym świecie łatwo o brutalne reakcje.

I znów spędzam wieczory nad „Falloutem 2”, zaniedbując nowe gry, które właśnie nadesłano do recenzji. Z tym samym przyjemnym dreszczykiem co zawsze. Trudno zrozumieć? Proszę samemu zagrać - wtedy ze zrozumieniem nie będzie najmniejszych kłopotów.

Olaf Szewczyk

„Fallout 2”, Black Isle, dystr. CD Projekt, cena 19,90 zł, wymagania: Pentium 90, 16 MB RAM, CD-ROM x4

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.