Evoland - recenzja. Diablo-Zeldo-Fantasy RPG

Evoland - recenzja. Diablo-Zeldo-Fantasy RPG15.04.2013 17:04
marcindmjqtx

Evoland to co najmniej trzy gry w jednej i pobieżna wycieczka przez historię RPG zarazem. W jednej grze, w którą naprawdę przyjemnie się gra.

Produkcja zaczęła swoją karierę jako gra przeglądarkowa - twórcy startowali w konkursie na grę, gdzie tematem była ewolucja i podeszli do niego nietypowo - stworzyli grę, która ewoluuje w miarę grania. Zaczyna się jako dwuwymiarowy monochromatyczny staroć, a w każdej skrzyni kryje się jakiś element, który zmienia ją na lepsze. Przesuwany ekran, nowe kierunki ruchu, lepszy dźwięk, broń, przeciwnicy - normalnie nawet nie zauważacie, ile może dać zmiana jednego elementu gry. Evoland pozwala docenić ewolucję jaką przeszły gry RPG czy action RPG, bo do nich się głównie odwołuje. Mogliście o niej poczytać już na Polygamii i jak widać, podobała się nie tylko mi. Twórcy zgłosili się na Steam Greenlight z rozszerzoną wersją gry i bez problemu zyskali sympatię i akceptację graczy. Teraz Evoland jest do kupienia na Steamie czy GoGu. Czy warto jednak grać, jeśli zna się oryginał?

Początki są skromne i podobne do przeglądarkowej wersji.

Jeśli graliście w wersję przeglądarkową, to początek może się wydać nieco wtórny - wolę jednak określenie, że jest wierny korzeniom, z jakich wyrosła ta produkcja. W końcu to właśnie granie we wciąż rozwijającą się grę było tym unikalnym doświadczeniem, które sprawiło, że Evoland zdobyło zainteresowanie. Znów więc przyszło mi patrzeć jak na moich oczach prymitywna technicznie gra przeistacza się w coraz to bardziej współczesną. Po drodze minąłem zarówno duże momenty zwrotne - jak przejście z dwóch wymiarów w trójwymiar czy z 8 bitów w 16, ale też mniejsze jak dodanie drzwi, killroomów czy nowych broni.

Ładniejsze tekstury wcale wiele nie zmieniają

Jednocześnie, po drodze właśnie, Evoland zaczęło dawać mi coraz więcej - nie było tylko pokazówką, jak zmieniły się gry, ale samo zaczęło przeistaczać się w całkiem konkretną, choć złożoną z wielu innych. Dlatego ciężko opowiadać o rozgrywce. Na początku była to produkcja przypominająca stare Zeldy - podobieństwo bohatera nie jest tu przypadkowe - gdzie liczyła się głównie zręczność. Potem udawała rozmaite dwuwymiarowe jRPG i dała mi drużynę i turowy system walki. Potem bardziej konkretnie - nawiązania do Final Fantasy VII: prerenderowane miasteczko, mapa świata, powietrzny pojazd. W ramach urozmaicenia pojawiła się też karcianka, do której karty porozrzucane są po całym świecie i zbieranie ich oraz wygranie z mistrzem to osobna minizabawa. Przez chwilę twórcy bawili się konwencją gry o grach podsuwając zagadki logiczne oparte na przełączaniu się między "starym" światem gier, a "nowym". Było też nawiązanie do nowości, Diablo 3 - mroczny loch i absurdalnie wielkie stada potworów wyrzucające obowiązkowe tony złota i przedmiotów. I tu ujawniła się kolejna cecha Evoland. Twórcy gry nie tylko oddali mały hołd ulubionym produkcjom z szeroko pojętego gatunku RPG, ale także pożartowali sobie z nich, kpiąc z klisz i stałych elementów takich produkcji.

Karcianka wiele nie daje, ale umila czas i skłania do biegania po świecie.

Dlatego w Evoland gra się lekko i przyjemnie. Choć historia jest bardzo typową opowieścią o herosie, przyjaźni i ratowaniu świata przed złem to ciągłe zmiany w rozgrywce oraz poutykane wszędzie aluzje i żarty nadawały jej tempa. Grałem między innymi po to, by zobaczyć, co jeszcze kryje się za rogiem. Evoland punktuje wady RPGów przez pokazywanie i wyolbrzymianie. Przykładowo, w wiosce rodem z Final Fantasy do szału doprowadzają ekrany ładowania między kolejnymi lokacjami. By się ich pozbyć trzeba w wioskowym sklepie kupić wcale nie tani odtwarzacz DVD. Takie żarciki pojawiają się w interfejsie, dialogach, wyglądzie i nazwach przeciwników czy przedmiotów - jest tego naprawdę mnóstwo. Poczytajcie koniecznie opisy łupów w sekwencji wyglądającej jak Diablo. Są śmieszne i straszne, bo chwilami bardzo prawdziwe. (Kilka znajdziecie w naszej galerii, a oprócz nich parę dodatkowych obrazków).

Nie, nie jest lepsze od Diablo 3. Ale się z niego bezczelnie podśmiewa...

Dodatkowo, choć Evoland bazuje na starych grach, gdzie nabijanie (grind) złota czy doświadczenia bywało powszechne, to jednocześnie sama unika tego problemu. Połączenie różnych stylów rozgrywki sprawia, że gromadzenie złota w sekwencjach z turowym systemem walki nie przełoży się na pojedynek z bossem, bowiem ten wymaga zręczności rodem z Zeldy. A niezwykle potężny specjalny atak niszczący wszystko przyda się tak naprawdę raz. Nie znaczy to jednak, że Evoland nie stanowi wyzwania - poszczególne całostki mają dość wysoki poziom trudności i mogą przypomnieć, że kiedyś faktycznie gry wymagały nieco więcej. Na pewno westchniecie nie raz w jaskiniach polując na magów i unikając pułapek.

To mi przypomina, jak pięknie mogłoby wyglądać Final Fantasy VII w wysokiej rozdzielczości.

Werdykt Nowa wersja Evoland to jak widać nie tylko krótka lekcja historii, nie tylko atak nostalgii, nie tylko zbiór aluzji. To wszystko w jednym, a przy okazji całkiem przyjemny RPG. Nie ma za wiele klonów Zeldy ani jRPG na na PC, więc jeśli jesteście fanami takich gier, to już teraz zainteresujcie się Evoland. Przypadnie Wam do gustu także jeśli w ogóle lubicie RPG. Oraz jeśli lubicie zmyślne gry oparte na ciekawym koncepcie. W sumie mogę polecić ją każdemu - jest prosta, ale sympatyczna, przypomina jak zmieniały się gry i choć nie jest za długa, to bawi, uczy i wciąga.

Paweł Kamiński

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.