eSzperacz #32: Shu

eSzperacz #32: Shu15.12.2018 12:00
Adam Piechota

Raymanem chciałbym być.

W licznych mailach do redakcji pytacie, czy znudzą nam się kiedyś dwuwymiarowe platformówki. Nie ma takiej szansy. To bardzo „czysty”, growy gatunek. Tak stary, jak nasza zajawka całym medium. I wspaniale się, mimo głosów paskudnych złośliwców, rozwija. Z każdą następną generacją. Co w tym złego, że miesiąc w miesiąc właściwie wypuszcza w świat kolejnych epigonów? Od tego jest Szperacz - żeby stary wyjadacz Wam napisał, czy akurat ten jeden zasługuje na uwagę, czy nie. Dziś zasługuje.

Shu - Launch Trailer - Nintendo Switch

Shu proponuje banalne, ale zaskakująco emocjonalne chwilami podłoże fabularne, oraz rozgrywkę niemal żywcem wyciągniętą z ostatnich dwóch Raymanów. Pod względem ogólnego smaku, płynności zabawy i prędkości osiąganych przez kaczkodziobego bohatera. Ta gra, która „leci”. Gdzie można w jednym, przemyślanym biegu, po kilkunastu nieudanych podejściach, zaliczyć perfekcyjny czas. Owszem, wrzucająca wszędzie jakieś znajdźki, ale na moje oko wyłącznie dlatego, że tak nakazuje wieloletnia tradycja. Deweloperzy - studio Coatsink - woleliby móc powiedzieć wprost - „to tytuł na trzy godziny i nie ma w tym nic złego”. Na pewno!

Wyróżnić należy „pomocników”, których mały Shu ratuje przed orientalną wersją Nicości z „Niekończącej się przygody” - przez poziom lub dwa, w których nam towarzyszą, wzbogacają bohatera nowymi zdolnościami. No i Nicość samą - tę wiecznie uśmiechniętą chmurę zła (mam jeszcze jedno skojarzenie - Little Shop of Horrors", mój ulubiony musical), zawsze będącą kilka kroków za Shu. Regularnie go dogania, błyskawicą inicjując kolejną sekcję „pościgową” (naprawdę wymagające fragmenty), pożera kolejne krainy, a dzięki ciągłej obecności buduje fantastyczne zwieńczenie. Choćby dla niego warto całość „przelecieć”. Ewentualnie dla uroczej ścieżki dźwiękowej.

Shu nie miało żadnego interesu, by być na tyle udaną produkcją. Ma swoje małe problemiki - dziwną miejscami geometrię poziomów, minimalistyczną oprawę wizualną, niepotrzebne „podkręcenia” śruby, który spowodują niechybną śmierć - jak każdy mniejszy indyk. Może dlatego nikt nigdy o nim szerzej nie pisze? A szkoda, bo jest po prostu fajny. A ten finał - mmm!

Shu znajdziecie na pecetach, PS4 i Switchu. Tę ostatnią wersję ogrywałem ja. Port nie budzi najmniejszych zastrzeżeń.

Wybrane dla Ciebie
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.