Ej, a graliście w... Shadows of the Damned?

Ej, a graliście w... Shadows of the Damned?15.08.2015 14:05
marcindmjqtx

"Jestem Garcia Hotspur, łowca demonów. Mój gniew to twoje piekło!"

Goichi Suda zaczynał zawodową karierę w... domu pogrzebowym. Dość szybko zmęczył go jednak panujący w takim przybytku zapach i zmienił branżę. Do studia Human Entertainment wkręcił się dzięki znajomości zapasów. Na skrzyżowaniu doświadczeń Sudy51 znalazła się Super Fire Prowrestling Special. Gra o zapasach, która zszokowała fanów samobójstwem głównego bohatera w scene końcowej. Tak w skrócie rodziła się legenda.

Shadows of the Damned to najprzystępniejsza gra Sudy. Duża zapewne w tym zasługa wydającej ją - niestety bez należytej troski - Electronic Arts. Słowo przystępna w rozumieniu Sudy trzeba jednak brać w cudzysłów. O tak: "przystępna".

Shadows of the Damned

Garcia "(ocenzurowano)" Hotspur to kozak. Taki z bliznami na twarzy, skórzaną kurtką, tatuażami, motocyklem oraz pracą jako eksterminator demonów. Pewnego dnia władca piekieł - niejaki Fleming - popełnia spory błąd: porywa dziewczynę Garcii do swojego królestwa. Dwie rzeczy, które musicie o Pauli wiedzieć: a) Garcia znalazł ją na śmietniku (słowo honoru), b) porwanie jest możliwe, bo dziewucha popełniła samobójstwo. Miłość nie zwraca jednak uwagi na takie szczegóły. Wiecie, gdzie zmierza ta opowieść prawda? Tak, jest - na samo dno piekła.

Shadows of the Damned jest jak film Roberta Rodrigueza polany sosem z żartów o męskich (rzadziej żeńskich) genitaliach. Jak wysokiej próby są to żarty? Sprzymierzeniec/przyjaciel/przydupas/broń Hotspura to demon Jonhson który zamienia się w rewolwer zwany Bonerem. A to dopiero początek.

Jeśli zatem w grach szukacie wysokich lotów humoru, Shadow of the Damned nie jest grą dla Was. Nie jest też grą dla Was, jeśli w imię klimatu nie chcecie przymykać oka na wyraźne bolączki. Bo choć strzelanie potrafić sprawić w Shadows of the Damned frajdę, to zbyt często zachęca do zajrzenia ze zdziwieniem w rok produkcji.

Nie chcę winić zaangażowanego w projekt Shinjiego Mikamiego (ojciec serii Resident Evil), ale Shadows of the Damned odróżnia od gry z roku 2005 jedynie możliwość chodzenia i strzelania jednocześnie. Przydałoby się w rozgrywce także więcej urozmaiceń (choć ma w zanadrzu jeden genialny patent na zmianę perspektywy), ale zaznaczmy jedno - jeśli łapiecie stylistkę Sudy, nie będziecie zwracać na to szczególnie uwagi.

Klimat potęgują ponadto rozsiane po całym Mieście Przeklętych historyjki. Raz, że bawią za sprawą analfabetyzmu Garcii Hotspura. Dwa, że rzucają więcej światła (a raczej mroku) na to paskudne miejsce i jego mieszkańców. Trzy - są konkretnie porąbane.

Jeśli lubicie filmy z zajechanych kaset VHS, niewybredny humor i jesteście gotowi na ustępstwa, warto dać Shadows of the Damned szansę. Jeśli z kolei jesteście wyznawcami talentu Sudy51, to... a gdzie tam, już pewnie krucjatę Hostspura poznaliście.

Piotr Bajda

"Ej, a graliście w..." to nasz wakacyjny cykl, w którym będziemy blogować o grach, o których chcemy Wam coś opowiedzieć. Mogą być stare, mogą być nowe, mogą być świetne, a mogą okazywać się też crapami. Grunt, że zmusiły nas do podzielenia się z Wami historyjką.

A może i Was zachęcą do podobnych opowiastek? Śmiało. Ślijcie je na kontakt@polygamia.pl Może trafią na stronę.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.