Echochrome - recenzja

Echochrome - recenzja10.07.2008 21:43
marcindmjqtx

Jakiś czas temu zostałem uszczęśliwiony dyskiem UMD z etykietką Echochrome. Pograj i oceń, mówili. Podobno fajne, mówili. Syntetyczna ocena metacritic (80/100) wyglądała zachęcająco, więc oczekując niezłej zabawy (o święta naiwności!) odpaliłem konsolkę. Im dłużej grałem tym bardziej się męczyłem, tym rozpaczliwiej chciałem znaleźć pozytywne strony, tym mocniej chciało mi się wyć. Dopiero po kilku cyklach grania godzinę i mentalnego odpoczywania przez dobę zaczęło mi coś świtać. To nie jest gra z gatunku puzzle. Jedyną prawdziwą zagadką jest pytanie "Jaki sens ma Echochrome?”.

Koncepcja Kojarzycie M. C. Eschera? To ten od wiecznego koła młyńskiego, nieskończonych schodów, itp. Tak działa Echochrome - opiera się na fakcie, że w płaskim rzucie (ekran) przestrzennego środowiska można spójnie przedstawić rzeczy geometrycznie niemożliwe. Pomysł, muszę przyznać, brzmi dobrze. Na początku poznajemy pięć kluczowych zasad, które sprowadzają się do jednego - masz świat 3D, ale będzie się zachowywał płasko. Jeśli tak przekręcisz świat, że jakiś obiekt zasłoni dziurę w podłodze, to tej dziury nie będzie. Jeżeli w perspektywicznym skrócie na ekranie dwa prostopadłościany będą się stykały, ludek przejdzie z jednego na drugi. Patrząc nieco z góry dalsze rzeczy umieszczone są wyżej, więc spadając z nich zatrzymamy się na bliższych. Sensowne, choć dziwne. Grafika Ascetyczna w formie, a jednak odkrywcza. Przez pozbycie się wszelkich zbędnych elementów uwypukla nową jakość w grach. Redukując bodźce wzrokowe do minimum dostajemy sam ekstrakt, kwintesencję. To znaczy tak bym napisał, gdybym był prawdziwym recenzentem, który nijak nie może się przyznać, że nic nie rozumie. Ale ponieważ nie jestem, napiszę inaczej. Mamy wektorową grafikę prostopadłościanów, owalnych dziur i ludków z konturów, przypominających schematyczne modele ludzkiej sylwetki dla początkujących plastyków. Tło jednolicie białe, kreski czarne. Żadnych tekstur. Nic. Prezentacja najprymitywniejsza z możliwych. Lubię archaiczne gry roguelike, gdzie jeden znaczek "@” walczy z literkami i zbiera znaki przestankowe, ale o ile rozumiem że tam umowność formy wynika z braku możliwości technicznych i budżetu na grafików, to nie mam pojęcia skąd się wzięła w Echochrome. Jeśli to zabieg artystyczny, to dla mnie równie zrozumiały jak puszkowanie powietrza i sprzedawanie na aukcjach.

Muzyka Niepokojąca, intrygująca, rewelacyjnie dopasowana do unikalnej stylistyki tytułu Tak macie rację. Po mojemu będzie to brzmiało inaczej. Wyróżniłem w Echochrome dwa rodzaje dźwięków. Pierwszym jest głos narratora, obecny na początku przy opisie zasad i czasem pojawiający się w rozgrywce. Głos kobiecy, spokojny, aseksualny - mnie kojarzył się z komputerami pokładowymi statków kosmicznych w filmach S-F. To jeszcze nie zarzut, tylko opis. Gorzej natomiast z drugim rodzajem dźwięków, czyli z muzyką towarzyszącą nam podczas grania. Niby kwartet smyczkowy, nawet dryfujący poza zasady klasycznej harmonii (w stronę, bo ja wiem, impresjonizmu?) powinien być dla mnie strawny, ale efekt był tak drażniący, że po piętnastu minutach albo mocno redukowałem głośność albo z masochistyczną przyjemnością wsłuchiwałem się w rzępolenie i zapominałem, że mam coś tam naciskać. Może to sztuka nowoczesna, może zabezpieczenie przed zbyt długim graniem. Nie wiem i wiedzieć nie chciałem.

Przebieg gry Daruję sobie podniosłe bzdury i od razu napiszę: o rozgrywce można powiedzieć tyle, że jej po prostu nie ma. To znaczy, owszem, w jakiś sposób gramy. Za pomocą gałki kręcimy całym światem, podstawiając głupiemu jak leming hipkowi prostopadłościany pod nogi, zasłaniamy dziury w które może wpaść, itd. Każdy poziom ma trzy tryby - jeden ludzik chodzi i ma zebrać cztery stojące w miejscu cienie, cztery ludki chodzą i trzeba je połączyć w pary a potem te połączone (uwaga, zaskoczenie!) w kolejną parę, a w ostatnim chodzą dwa ludki z czego jeden ma zebrać nieruchome cienie nie wpadając na drugiego. Doliczyłem się 96 poziomów ułożonych w teoretycznie rosnącej trudności, w każdym trzy wymienione tryby, do tego dodatkowe serie wybranych poziomów, edytor własnych poziomów, wszystko na czas, zapisywanie rekordów, tryb losowego wyboru poziomu. Powiecie, że to dużo? No cóż, rosnąca trudność jest mitem, bo zasady się nie zmieniają i są od początku znane, a ja - przeskakując po pierwszych pięciu poziomach o kilkanaście dalej - nadal byłem w stanie normalnie je rozwiązać. Grania nie ma w tym sensie, że dokonywane manipulacje nie składają się w żadną większą całość. Zbiór 500 krzyżówek panoramicznych nie jest jakąś nową jakością - jest sumą 500 krzyżówek. Tutaj jest tak samo.

Ale o sso chozzi? W pewnym momencie doszedłem do wniosku, że Echochrome nie jest grą, tylko koncepcyjną prezentacją pomysłu w 96 odsłonach. Brzmiało mi to nawet dobrze, minimalizm wszystkich warstw miałby wytłumaczenie. Ale nie zatrzymałem się w tym punkcie, tylko brnąłem dalej. I wtedy spłynęło na mnie olśnienie (znaczy, doszedłem do tego dużo wolniej, ale jakbym tak napisał, to nie byłoby efektu dramatycznego). Zorientowałem się, że (o ile wierzyć IGNowi) sugerowana przez producenta cena to 9,99$. A to po prostu oznacza, że nie jest to normalna gra, którą warto porównywać chociażby z God of War czy Crisis Core, tylko popierdułka, żart-zabawka, miniaturka jakich w świecie PSP nie widziałem, ale pełno ich na np. XBLA. I w tym kontekście dotarło do mnie, że mają rację recenzenci wystawiający dobre noty, bo przecież trudno oceniać produkt nie biorąc pod uwagę jego ceny. Podsumowując, rekomenduję zakup. Serio serio. Pogracie w to pięć razy w życiu po siedemnaście minut, a i tak wyjdziecie na swoje. No i zawsze będziecie mogli pożyczyć to jakiemuś znajomemu, równie niekumatemu jak ja, mówiąc tylko "80 na metacritic”. Dwa tygodnie obserwowania prób potraktowania Echochrome serio - bezcenne.

Echochrome (PSP)

  • Gatunek: logiczna
  • Kategoria wiekowa: od 3 lat
Wybrane dla Ciebie
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.