Digital Cultures - relacja. Cyfrowe hybrydy - treści na pograniczu

Digital Cultures - relacja. Cyfrowe hybrydy - treści na pograniczu31.10.2018 08:30
Joanna Pamięta - Borkowska

W Iluzjonie, w cieniu września, miała miejsce pewna konferencja...

Jest taki moment, kiedy zainteresowanie przeradza się w pasję, a hobby nie jest li tylko weekendową rozrywką, którą zajmujemy się, gdy wszystko inne jest niedostępne. Wtedy np. samo czytanie książek nie wystarcza – wchodzimy głębiej w treści, poznajemy ich różnorakie interpretacje, szukamy tropów, które nam umknęły. Chętnie wybieramy się na spotkania z pisarzem, drżenie serca wywołują takie inicjatywy jak wioski tematyczne osadzone w ulubionym uniwersum. Wtedy jakieś dzieło zaczyna żyć i wychodzić poza ramy, które umyślił dla nich autor.Czasami takie ramy są z założenia zupełnie zaskakujące. Bywa, że gra przenika się z książką i filmem, że treści plasują się na pograniczu różnych kultur, dzięki czemu środki wyrazu są co najmniej zaskakujące. Idealną ilustracją jest aplikacja Hybridizer autorstwa Kajetana Obarskiego i Igora Hardego. Za jej pomocą można zestawiać części ciała różnych zwierząt i tworzyć twory jak ze snów.Tak odebrałam konferencję Digital Cultures i w tym upatruję jej największej wartości dla gracza. To świat wykraczający poza to, co znajdujemy w klasycznej recenzji i publicystyce w stylu „czemu nie lubię Fortnite'a”. Zresztą, gry jako takie nie były na konferencji jedynymi bohaterami rozważań i projektów. Równie istotne były social media i takie aspekty życia dewelopera jak inspiracje, finansowanie i realizacja pomysłu.W otwierającym konferencję panelu Ann Marie Lipinski z fundacji Niemana opowiadała o przyszłości dziennikarstwa na podstawie zgiditalizowanego dziennika z podróży Paula Salopeka. Newsy były formą relacji z pielgrzymki śladami ludzkości. Ona oraz następujący po niej Kristoff Gansing skupili się na demokratycznym aspekcie mediów i zmianie ich definicji. Opowiadali o wzrastającej popularności magazynów pop-up, krótkich dokumentów, filmów i zdjęć na Instagramie, oraz na zmianie perspektywy twórcy, który obserwuje reakcję na swoje dzieło w czasie rzeczywistym.Ale mówimy o teraźniejszości, bo przeszłość – o, toż to prawdziwy skarbiec dla twórcy, nic tylko brać i jeść.

Marc Lustigman pochylił się nad zapomnianą dziś postacią Franza Kahna, niemieckiego lekarza, artysty, twórcy niezwykle szczegółowych i pomysłowych inforgrafik. To właśnie te ostatnie natchnęły osoby ze studia Darjeeling do stworzenia oryginalnego tytułu - Homo Medicina. Mediewista Łukasz Koza z zapałem opowiadał o słowiańskiej mitologii, która mimo braku świadectw pisemnych pozostaje źródłem wielu inspiracji. Trzeba tylko wiedzieć, gdzie szukać, a w tym pomoże deweloperom cykl warsztatów i wykładów w ramach Projektu Upiór. Podczas przerwy kawowej udało mi się trochę z Łukaszem porozmawiać i dowiedziałam się, że te warsztaty, które już miały miejsce, spotkały się z żywym zainteresowaniem scenarzystów zmęczonych powtarzaniem ogranego motywu elfów, krasnoludów i ludzi walczących z hordą demonów.Średniowiecze bywało naprawdę zabawną epoką. Zorientowali się w tym deweloperzy ze studia Yaza Games, którzy postanowili wykorzystać średniowieczne marginalia, czyli rysunki i notki umieszczane na marginesach stronic. Okazało się, że przy całej poważnej treści obok, postacie widniejące bliżej krawędzi opasłych tomów bardziej przypominały bohaterów Monthy Pytona i dziecięcych rysunków. Tak powstał pomysł stworzenia strategii pt. Inkulinati, w której gracz wcieli się w iluminatora władającego magicznym tuszem.O historii snuł też opowieść Yoan Fanise ze studia DigiXart, twórca 11:11 Memories Retold, gry, której akcja toczy się podczas drugiej wojny światowej. Fanise mówił o tym, jak studio przygotowywało się do ujęcia wojny w kategoriach sztuki - bowiem 11:11 wygląda jak żywe płótno. Przy czym nie jest to typowa gra akcji, a raczej narracyjna gra przygodowa. Więcej na temat techniki wizualnej oraz tematyki wojny Fanis opowiedział mi podczas rozmowy, którą miałam okazję z nim przeprowadzić - tutaj najlepiej będzie, jeśli odeślę was do artykułu.Z kolei we wspaniałych światach Viktora Antonova odnaleźć można historię nie tak znowu dawną – jego dzieciństwo w Europie Wschodniej. Antonov opowiadał o zderzeniu starej i nowej architektury w Dunwall, które w jego zamierzeniu miało być alegorią Londynu. Chłodne odległe niebo i surowe światło ma potęgować atmosferę reżimu. Znamy to z Half-Life'a i  Dishonored, tę ciężką, przygniatającą atmosferę. Światy Antonova nie są łatwe w odbiorze, nie przypominają pocztówek z wakacji, a raczej stanowią kronikę burzliwych losów nieistniejących miast.Skoro o budynkach mowa - zastanawiało was kiedyś, jak można zorganizować wystawę gier wideo tak, by laicy się nie pogubili, a gracze nie nabrali przekonania, że ich medium traktowane jest po macoszemu? Tą tematyką w Victoria and Albert Museum zajmuje się Marie Falston. Przyjechała do Warszawy prosto z otwarcia wystawy gier wideo. W jej przeświadczeniu gry są unikatowym połączeniem inżynierii i emocji, są jak opera i most. Wykraczają poza kolekcję widoków i przypadkowe fragmenty ścieżki muzycznej. Tak też trzeba je przedstawiać – nie jako statyczne obrazki, eksponaty, o których opowiadała Marie przybierały formę zarówno fragmentów gameplaya jak I kolaży z różnych fragmentów gry.Konferencja to był też czas eksperymentów. Podobało mi się zwłaszcza to, jak poruszało wyobraźnię słuchanie czyjejś historii w absolutnych ciemnościach, tak bowiem przedstawione były zwycięskie prace Non-Fiction Narrative Audio World Competition. Siedzieliśmy w przyciemnionej sali, a jedynym aktywnym zmysłem był słuch. Okazuje się, że wyobraźnia, zdana tylko na dźwięki, potrafi kreować bardzo bogate obrazy. Do dziś migawki z podróży nowojorskimi taksówkami tkwią w mojej pamięci pod postacią obrazów. Może kiedyś powstanie gra oparta tylko na słuchu, ale z rozbudowaną ścieżką dźwiękową, kto wie?A co zrobić, gdy środkiem wyrazu jest portal społecznościowy? The Kissinger Twins przedstawili prace z projektu storytellingu wykorzystującego proste mechanizmy Instagrama, które przez uczestników zostały wykorzystane w sposób nieraz nieprawdopodobny. #Storytelling on Instagram pokazał, jak w morzu wyblurowanych selfie i zdjęć hamburgerów z fantazyjnie wyciętymi frytkami można znaleźć narzędzia do opowiedzenia o samotności, wojnie czy dzieciństwie.

Chciałabym jeszcze pod koniec wspomnieć o projekcie Claudii Molinari ze studia We Are Müesli, w którym każda historia ma być opowiedziana w czasie, w jakim wypala się zapałka (Venti Mesi). Akcja tej złożonej z 20 opowieści gry narracyjnej toczy się we Włoszech w czasach drugiej wojny światowej.Moja relacja nie wyczerpuje oczywiście programu konferencji. Część paneli ominęłam, bo za bardzo wciągnęły mnie rozmowy z licznymi i bardzo ciekawymi gośćmi Digital Cultures (których serdecznie pozdrawiam).

Ta relacja zbudowana jest na osi media-inspiracje-doświadczanie, a kończy się na eksperymencie. Może następnym razem skupię się na różnych zmysłach i zastosuje podział na wizję i fonię? Obiecać – sobie – mogę jedno, że za rok na pewno znowu się wybiorę. Digital Cultures było przebogatym doświadczeniem, które polecam każdemu, kto chce choć na chwilę wyjrzeć ze świata ocen, update'ów i patchów.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.