DICE nie posłuchało graczy. Szanuję to

DICE nie posłuchało graczy. Szanuję to09.05.2016 12:16
Maciej Kowalik

Decyzja o cofnięciu się do I wojny światowej wymagała sporej odwagi i pewności siebie.

Będzie ciekawie. Call of Duty i Battlefield wystrzeliły w dwa kompletnie różne kierunki. W przypadku Infinite Warfare mówimy jednak o kontynuacji myśli przewodniej kolejnych podserii, które przenosiły akcję w przyszłość. Infinite Warfare wydaje się logicznym ich następstwem. Jestem też przekonany o tym, że wielkie okręty wojenne, walki kosmicznymi myśliwcami i pozostawienie Ziemi daleko za nami, ostatecznie chyba przegrają z uczuciem deja vu. Przecież tak naprawdę seria odleciała w "kosmos" już dawno, tylko po prostu do tej pory wydawca nie robił z tego wielkiej hecy. Ok, brakowało kosmicznych krążowników, ale futurystyczne gadżety, mechy, bieganie po ścianach czy technomoce z ostatniej odsłony totalnie odrealniły prezentowany świat. I teraz Infinte Warfare znów to zrobi. Ale pewnie nie na tyle, by wylać się z ustalonej przed Modern Warfare formuły, której niedługo stuknie dziesięć lat.

Activision zabezpiecza się przed ewentualnymi objawami zmęczenia serią wśród graczy. Bo jak inaczej wytłumaczyć brak możliwości kupna samego remastera Call of Duty: Modern Warfare. Oczywiście ta pojawi się, gdy tylko księgowy wydawcy da zielone światło - co do tego nie mam wątpliwości. Ale ile można? Nawet Ubisoft reaguje na zmęczenie odbiorców rezygnacją z corocznej wizyty nowego Assassina. Activision chwali się co prawda, że Black Ops 3 pobiło rekord serii w kategorii aktywnych graczy w miesiącu, ale nie podało do wiadomości ilu nabywców znalazła ostatnia odsłona.

Patrząc na kolejną zmianę scenografii COD-a, bardziej doceniam krok, który zamierza postawić DICE. Wydawcy serii Battlefield i Call of Duty doskonale zdają sobie sprawę, że przed zapowiedziami kolejnych gier, w sieci pojawiają się spekulacje i błagania, by wreszcie wrócić na fronty wirtualnej II wojny światowej. Black Ops 3 nawet to zrobiło, na swoją futurystyczną modłę. Sam na Poly przypominam sobie trzy lub cztery teksty z gatunku "jeśli nie teraz, to kiedy?". No, nie teraz.

Battlefield 1 Official Reveal Trailer

Szczerze? W piątkowy wieczór byłem zawiedziony. Najbardziej chyba kolejnym recyclingiem "Seven Nation Army" The White Stripes. Ale i  skokiem w przeszłość, który przeleciał nad upragnionym przeze mnie konfliktem i wylądował w okopach I wojny światowej. Nie tego chciałem. Pomny regularnych domagań się kolejnego lądowania na plażach Normandii mogę chyba napisać - nie tego chcieliśmy. A może sami nie wiemy czego chcemy? Może to jak z lubieniem tylko tych piosenek, które już się zna?

Dice i EA nie schylają się po łatwy pieniądz. NIKT nie miałby im za złe w dużej mierze odtwórczego BF-a, który znane nam dobrze motywy odegrałby na wszystkie rdzenie konsol obecnej generacji. Tymczasem Battlefield 1 (argh, ten tytuł...) jest ryzykiem, ale przecież to nie my je ponosimy.

Gdy inni stawiają na technologię przyszłości i mechy, oni cofają się w przeszłość. W zasadzie nietkniętą przez innych developerów na poważnie. Skoro Szwedzi są pewni, że potrafią ze sprzętu dostępnego w tamtych latach wyczarować nie tylko kampanię (tutaj uwstecznienie arsenału może pomóc), ale i multiplayerowe bitwy na 64 graczy, to... jestem zaintrygowany. A będzie nie tylko "świeżo" ale i różnorodnie - wszak to właśnie wtedy przemysł wojskowy pracował na najwyższych obrotach, tworząc coraz to nowe śmiercionośne wynalazki. Oskar już zresztą przekonywał, że na ubogi arsenał raczej narzekać nie będziemy. Luźne podejście autorów gry do historycznych realiów tylko to potwierdza.

Uświadomiłem sobie, że Battlefield 4 mocno mnie nasycił pewnym typem rozgrywki. Na tyle, że ostatnich dodatków już nawet nie tknąłem (brawo Maciu, kupuj więcej karnetów na dodatki...). Więc w sumie jeśli teraz do nich wrócę, grania i tak będę miał na kolejnych 100 godzin.

Battlefield 1 jawi się jako coś z zupełnie innej beczki. Nieznane danie, które znajomy kelner w ulubionej restauracji podaje bez pytania, bo jest przekonany, że wie lepiej od klienta na co ten ma teraz ochotę. Ok, chętnie spróbuję. A jak się nie spodoba, to nie ja będę stratny. Statystyki zwiastunów obu gier pokazują, że inni podzielają to podejście i zaintrygowanie. Zwłaszcza, że zapowiedź Infinite opublikowano 4 dni wcześniej.

Swoją drogą, myślicie, że Battlefield 1 będzie jedynym Battlefieldem w tym roku? Skoro Activision odgrzewa Modern Warfare, to EA powinno szybko zatroszczyć się o remaster jednego ze swoich klasyków. Bo wiadomo, że dwóch na jednego to banda łysego.

Maciej Kowalik

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.