Datura - błądzenie po lesie ze snu [Recenzja]

Datura - błądzenie po lesie ze snu [Recenzja]15.05.2012 15:06
marcindmjqtx

Odpowiedź na pytanie: "czym jest Datura" jest proste. To gra przygodowa korzystająca z kontrolera Move. Ale czy jest to dobra gra? Z odpowiedzią na to mam nie lada problem.

Jestem rozdarty. Ta połowa mnie, która uwielbia gry inne, eksperymentalne, nie tak oczywiste, jest zachwycona. Zachwycona, że Sony postanowiło podjąć ryzyko i wypuścić tak inną grę od tego, do czego przyzwyczaiła nas obecna generacja konsol. Fakt, że grupie Polaków udało się przekonać kogoś do wydania pieniędzy na grę przygodową i jeszcze zdobyć wsparcie prestiżowego, wewnętrznego studia koncernu z Santa Monica robi wrażenie. Duży promuje małych, bo chce pokazać coś innego. Spełnienie marzeń!

Druga połowa, ta, która po prostu lubi sobie pograć, nie jest jednak Daturą usatysfakcjonowana. To prosta gra przygodowa z niewygodnym sterowaniem i zbyt niejasną fabułą, abym chciał traktować ją poważnie.

Jest to z całą pewnością gra. W przeciwieństwie do Dear Esther, które również opowiadało o majakach na granicy snu i jawy, jest tu coś do zrobienia. Gracz musi trochę pokombinować, zastanowić się, a następnie naszarpać się z Movem, aby wykonać czynność, jaka jest od niego oczekiwana. Czułem, że coś ode mnie zależy, nie byłem biernym widzem.

To proste rzeczy jak rzucanie piłką, pociąganie za klamkę, zasłanianie się tarczą czy granie na cymbałkach. Move, mimo wszystko, nie jest najbardziej precyzyjnym urządzeniem, więc zamiast chłonąć klimat, często wyginałem rękę w dziwnych pozycjach, aby tylko pociągnąć za tę cholerną klamkę, a kamerka jakoś nie chciała od razu sczytywać moich gestów. Być może to kwestia przyzwyczajenia, takich gier jest mało, z Move korzystam od czasu do czasu, ale nie było to dobre. Nie było intuicyjne. Można sterować padem, ale wtedy pozbywa się grę całego elementu naśladowania czynności, całego poziomu immersji.

Po półtorej godziny spędzonej z grą waham się czy określić fabułę jako "nieoczywistą" czy też może "nieistniejącą". To drugie byłoby krzywdzące, ale twórcy są bardzo oszczędni w serwowaniu opowieści odbiorcy. Datura sprawia wrażenie sennej wizji, w którą ktoś postanowił rzucić kilka różnych motywów. Nie muszą trzymać się kupy - to w końcu sen. Trudno jednak powiedzieć, aby satysfakcjonowały. Gdzieś po drodze jestem zmuszany do podjęcia wyborów, których wagi nie jestem zazwyczaj świadomy, ale dzięki temu podróż jednej osoby może różnić się nieznacznie od tego, co przeżyła druga.

Błąkam się więc po dziwacznym lesie, przytulam do brzózek, wsiąkam w nastrojową ścieżkę dźwiękową, uciekam przed myśliwym, ale nie wiem, do czego to służy. Czy tak właśnie czuje się osoba pogrążona w śpiączce? Mam kilka pomysłów, dlaczego w tym stanie się znalazła, ale autorzy nie kwapili się z poinformowaniem mnie na końcu, który z nich jest właściwy.

Cześć uzna to za zaletę, część za wadę. Koniec końców zmusiła mnie do zastanowienia się, co też autor miał na myśli. To niezbyt częste.

Werdykt Datura jest inna. Co prawda po Traumie Krystiana Majewskiego i Dear Esther ze studia thechineseroom nie można narzekać na brak gier opowiadających o tym, co dzieje się gdzieś na granicy snu, to - tak czy siak - jest inna. Spokojna, nastrojowa, operująca innymi środkami wyrazu niż większość tegorocznych produkcji.

Półtorej godziny błądzenia po lesie pozostawia poważny niedosyt i obawiam się, że wielu może uznać to za ogólną regułę dla gier przygodowych. Mam nadzieję, że Datura to wstęp do czegoś większego, bo trudno jest mi ją polecić wszystkim. Jeżeli lubicie eksperymenty i macie cierpliwość do gier, które nie są technicznie doskonałe, to spróbujcie. Gra kosztuje raptem 30 złotych.

Tak, w gruncie rzeczy jestem zawiedziony. Ale nie jest też powiedziane, że każde dziwactwo ma nas zachwycać.

Konrad Hildebrand

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.