Czy Sniper: Ghost Warrior wstrzeli się w swoją niszę?

Czy Sniper: Ghost Warrior wstrzeli się w swoją niszę?19.05.2010 15:55
marcindmjqtx

W 2005 roku Rebellion swoim Sniper Elite pokazał, że da się zrobić grę ze snajperem w roli głównej. Teraz w ślady oksfordzkiego studia idzie polski City Interactive ze swoim Sniper: Ghost Warrior. W miniony poniedziałek miałem możliwość zobaczyć, jak gra prezentuje się na żywo.

O tym, że gracze uwielbiają wcielać się w snajperów pisałem jakiś czas temu, więc pomysł na grę kręcącą się dokoła wypatrywania celów przez lunetę i oddawania raptem kilku precyzyjnych strzałów zupełnie mnie nie dziwi.

Akcja Sniper: Ghost Warrior rozgrywa się w fikcyjnym wyspiarskim państwie u wybrzeży Ameryki Południowej, gdzie władze przejął zły dyktator i tylko Amerykanie mogą przynieść wyzwolenie i demokrację. Jak? Wysyłając snajpera, to jest gracza, aby zaprowadził porządek. Już z daleka pachnie to kinem akcji klasy B i z tego, co miałem okazję zobaczyć podczas pokazu, wątpię, aby fabuła stanowiła najmocniejszą stronę gry.

Pozostaje więc rozgrywka, czyli realistyczny symulator strzelca wyborowego. Mogłem na żywo zobaczyć to, co wcześniej było pokazywane na filmikach w internecie - zdejmowanie jednego strażnika po drugim, wzdłuż dosyć wąskiej ścieżki. Następnie prowadzący przekradał się przez bazę i po cichu eliminował przeciwników bez zwracania uwagi głównych sił wroga, które akurat ćwiczyły musztrę na placu apelowym.

Aby wszystko przebiegało sprawnie, grał na najniższym poziomie trudności, co oznacza, że gracz nie musi przejmować się wiatrem, odległością, pulsem czy prawami fizyki, bo czerwona kropka i tak pokazuje mu, gdzie trafi. Im wyższy poziom, tym mniej ułatwień.  W przypadku podniesienia alarmu na planszy pojawiają się dodatkowi przeciwnicy, którzy instynktownie wyczuwają, gdzie gracz się skrywa i w rezultacie prędzej czy później trzeba powtarzać misję.

Podstawowe pytanie: czy to wyglądało strawnie? Tak, wyglądało. Lubię wszelkiego rodzaju misje snajperskie w grach, więc produkcja oferująca większą dawkę tego typu rozgrywki brzmi dla mnie co najmniej interesująco. Aby nie nudzić, City Interactive postanowiło przełamać tempo, dodając kilka misji nastawionych na tradycyjną FPS-ową akcję - te fragmenty wyglądały niezbyt inspirująco, ot kolejna strzelanka, łącznie z typowo szynowym poziomem, podczas którego siedzący w pontonie gracz musi strzelać do pojawiających się na brzegu wrogów. Twórcy zapewniają, że w grze znajdzie się też etap, w którym będzie można wcielić się w spotera oznaczającego cele snajperowi, niestety nie zaprezentowano go podczas poniedziałkowego pokazu.

Oprócz tego SGW oferować będzie trzy tryby gry dla wielu osób, które mogą okazać się całkiem interesującą rozgrywką dla wszystkich miłośników siedzenia w krzakach i wyczekiwania na ofiarę. Nie jest to rzecz, która spodoba się wszystkim. Konkurencja w gatunku strzelanek jest spora, więc dobrze, że City Interactive zamiast mierzenia się z motyką na słońce, po prostu próbuje swojej grze znaleźć jakąś ciekawą niszę.

Sniper Ghost Warrior napędzany jest silnikiem Chrome, tym samym, z którego Techland korzystał przy Call of Juarez i gra wygląda bardzo ładnie. W galerii powyżej możecie zobaczyć wioski, instalacje przemysłowe i platformę wiertniczą, ale nie wiadomo, jak bardzo urozmaicone będą misje i czy przypadkiem większości czasu, tak jak na pokazie, gracz nie spędzi w dżungli. Ale przynajmniej jest to ładna dżungla. Podczas prezentacji pokazywano wersję na Xboksa 360.

Nieufność graczy względem SGW jest zrozumiała - przez lata wydawania niskobudżetowych strzelanek City Interactive wyrobiło sobie taką, a nie inną markę i trudno będzie przeskoczyć uprzedzenia. Myślę jednak, że warto ich nowej produkcji dać szansę. Budżet gry to całkiem duże, jak na nasze warunki, 3 miliony złotych. Sniper ukaże się na X360 w cenie 120 zł, a za sukces firma uzna sprzedaż na poziomie 200-300 tys. egzemplarzy. Nikt tu nie twierdzi, że tworzy wielki hit, który wstrząśnie światem elektroniczną rozrywki, nie obiecuje gruszek na wierzbie. Jak gra sprawdza się w praktyce, będziemy mogli przekonać się pod koniec czerwca, kiedy to trafi do sklepów.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.