Cuphead zachwyca detalami. Do tego stopnia, że oczarowany gracz nie wie, co go zabiło

Cuphead zachwyca detalami. Do tego stopnia, że oczarowany gracz nie wie, co go zabiło05.08.2015 10:51
marcindmjqtx

Tak jak South Park: Kijek Prawdy był interaktywnym odcinkiem oryginalnego serialu, tak Cuphead jest interaktywną kreskówką z lat 30. I to jaką!

Forma prezentacji: demo w trybie kooperacji do samodzielnego ogrania

To, że Cuphead to wizualnie gra, dla której epitety "piękny" i "niezwykły" są zwyczajnie zbyt słabe i nudne, było wiadomo od pierwszego zwiastuna. Trzeba jednak przyznać, że dopiero chwytając pada i biorąc czynny udział w niesamowitym (ech, i znowu biedny epitet) szaleństwie rozgrywającym się na ekranie, człowiek rozumie, z jakim pietyzmem i absurdalną precyzją oddano specyfikę animacji tamtych czasów.

Kolorystyka, sposób poruszania się postaci, ich ekspresja, wszelkie technikalia z ziarnistym filtrem i charakterystycznym fontem na czele - wszystkie te elementy składają się na interaktywną kreskówkę w najczystszym znaczeniu tego określenia. Rozgrywka jest płynna i żywa, poziom szczegółów na wszystkich planach oszałamia. I choć Cuphead czaruje przede wszystkim oczy gracza, nie należy ignorować dźwięków - podczas naszych zmagań przygrywa świetna, jazzowa muzyka stosowna do czasów, którym gra składa doskonały hołd.

No dobrze, ustaliliśmy już, że Cuphead jest audiowizualnym arcydziełem, ale jak się w to gra? Szybko, intensywnie, wielokrotnie. Palce próbują nadążyć za tym, co wyprawia się na ekranie, a spocone dłonie co chwila wycierane są o spodnie. To diabelnie trudna gra, choć założenia są banalne. Unikamy przeszkód oraz pocisków, skacząc, kucając i poruszając się w lewo lub prawo. Przy okazji szyjemy nieustannie do przeciwnika, bowiem gra w dużej mierze składa się ze starć z bossami.

mat. prom.

Prezentowany kod przypominał konstrukcyjnie Titan Souls - przechadzaliśmy się tytułowym Cupheadem po mapie, wybierając różne areny, na których walczyliśmy z potężnymi przeciwnikami. Każdy miał zestaw odmiennych ataków, a walka z nim składała się z kilku segmentów. Naszym zadaniem było unikać uderzeń i strzelać, strzelać, strzelać... Niekiedy udawało się odpalić specjalny pocisk lub zdobyć inny rodzaj amunicji.

Tytuł ogrywano w dwuosobowej kooperacji. Spędziłem z nim trochę minut pełnych potu, wysiłku i cichych bluzgów, ale z moim towarzyszem nie pokonaliśmy żadnego z bossów. Jeszcze więcej czasu obserwowałem innych graczy - tylko jednej parze udało się pokonać bossa. Konkretniej: warzywny duet ziemniaka i marchewki, ale akurat ten przeciwnik wydawał się najprostszy.

mat. prom.

Tak, Cuphead to zdecydowanie trudna gra, ale szybki, bezpośredni dostęp do wymagających starć sprawia, że trudno się oderwać i złożyć broń. Należy też docenić kreatywność twórców - pościg drezyną za nawiedzonym pociągiem, z którego atakuje nas kościotrup, walka w restauracji z parą bokserskich żab czy podniebna bitwa z ptaszyskiem ubranym w karmnik to sceny, o których trudno zapomnieć. Mało tego, wszystkie ataki bossów czy ich kolejne segmenty błyszczą od błyskotliwych pomysłów. Człowiek aż nie ma czasu unikać tych wszystkich pięknych przeszkód, bo jest zbyt zachwycony tym, co widzi.

Twórcy zapowiadają też bardziej klasyczne poziomy złożone z czegoś więcej niż walka z bossem. Nie będzie to więc "tylko" Titan Souls w wersji kreskówek z lat 30. Dobrze, że tytuł popisze się większą różnorodnością, ale jak dla mnie najważniejsze jest, by twórcom starczyło tak rozbrajających pomysłów na całą grę. Jeśli starczy, jestem kupiony i aż strach pomyśleć, jak dobra okaże się ostateczna wersja.

Patryk Fijałkowski

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.