„Counter-Strike: Condition Zero": Kontruderzenie

„Counter-Strike: Condition Zero": Kontruderzenie20.04.2004 11:36
marcindmjqtx

„Counter-Strike” to nie tylko najpopularniejsza zespołowa gra wieloosobowa. To także mnóstwo pieniędzy, których ktoś nie zarobił. Grę stworzyli z myślą o dobrej rozrywce dwaj amatorzy. Nic dziwnego, że dziś próbują odrobić straty

„Counter-Strike” to nie tylko najpopularniejsza zespołowa gra wieloosobowa. To także mnóstwo pieniędzy, których ktoś nie zarobił. Grę stworzyli z myślą o dobrej rozrywce dwaj amatorzy. Nic dziwnego, że dziś próbują odrobić straty

G:KOREKTAwkladkikomputer Jacekb Kolejne kontruderzenie

„Counter-Strike” to nie tylko najpopularniejsza zespołowa gra wieloosobowa. To także mnóstwo pieniędzy, których ktoś nie zarobił. Grę stworzyli z myślą o dobrej rozrywce dwaj amatorzy. Nic dziwnego, że dziś próbują odrobić straty

Gooseman i Cliffe wypuścili do sieci wersję beta 1.0 „Counter-Strike'a” 19 czerwca 1999 roku. Gra polegająca na zmaganiach grup terrorystów i antyterrorystów od początku cieszyła się dużym zainteresowaniem, choć niewiele przypominała „C-S” takiego, jakiego znamy dzisiaj. Wysoki poziom realizmu cechował dopiero betę 5.0, ale nawet wówczas nie istniały jeszcze najpopularniejsze z dziś już klasycznych map. Mimo to od początku było oczywiste, że „C-S” ma olbrzymi potencjał. To, że jest szalenie popularny nawet dziś - pięć lat po premierze - wiele mówi. Gry zwykle żyją znacznie krócej.

Na pewno do popularności „C-S” przyczyniła się nie tylko atrakcyjność rozgrywki, ale także to, że za grę nie trzeba było płacić. By włączyć się do zabawy, wystarczyło posiadać grę „Half-Life”, której modem jest „Counter-Strike”. Serwery powstawały jak grzyby po deszczu. Już trzy lata temu serwis www.counter-strike.pl miał w swojej bazie danych ponad 20 tys. zarejestrowanych polskich graczy. Od czasu debiutu „C-S” pojawiło się wiele innych bazujących na podobnym pomyśle tytułów, ale żaden z nich nie był w stanie zdetronizować króla. Począwszy od innych modów „Half-Life'a”, jak „Team Fortress” czy „Day of Defeat”, przez „Tribes” lub „Wolfenstein: Enemy Territory”, po wszelkie mutacje „Battlefield” czy najnowszy przebój „Call of Duty”. Wiele z tych tytułów oferuje bardziej zaawansowaną rozgrywkę, wiele robi bardzo dobre wrażenie, ale ostatecznie jednak punktem odniesienia pozostaje ich pięcioletni praszczur „Counter-Strike”.

„C-S: Condition Zero” jest sprzedawany jako samodzielny tytuł. Podpisują się pod nim zespoły Ritual i Gearbox (lista płac jest znacznie dłuższa, ale nie wchodźmy w szczegóły), ale tak naprawdę trudno byłoby im przypisać zasługę stworzenia nowej jakości. „C-S: Condition Zero” to przede wszystkim zbiór 18 map, z których wiele jest znanych znane miłośnikom „C-S” od lat: „Dust”, „Aztec”, „Militia”, „Italy”, „Prodigy” czy „Office”. Owszem, poprawiono grafikę, zmieniono parę detali, ale generalnie weterani nie powinni być zaskoczeni.

Interesującą nowinką jest za to możliwość gry z tzw. botami, czyli z przeciwnikami i towarzyszami broni sterowanymi przez komputer. Boty z „C-S: Condition Zero” to naprawdę wysoka klasa. Co więcej, nie wymagają oddzielnej instalacji, potrafią współdziałać w grupie, stosować te same taktyki, jakie znamy z potyczek z żywymi przeciwnikami. Potrafią nawet zaczaić się gdzieś w cieniu, czekając na ofiarę, czyli, mówiąc slangowo, „kampić". Autorzy botów najwidoczniej uważnie przyglądali się zachowaniom prawdziwych graczy, starając się stworzyć wierną imitację ich zachowań. To chyba najlepsze boty z napisanych dotąd dla „C-S”. Nic nie jest jednak w stanie zastąpić potyczki z żywym człowiekiem. Gra z botami przydaje się przede wszystkim dla nowicjuszy, pozwalając poznać mapy i wypracować niezbędne do przetrwania techniki. Prawdziwym problemem, bez względu na poziom trudności, potrafi być realizacja wszystkich wyznaczonych celów. Nie tak łatwo zastrzelić z lekkiego karabinu snajperskiego trzech przeciwników na mapach pozbawionych otwartych przestrzeni (np. „Prodigy") lub wyeliminować wroga oślepionego granatem błyskowym. Tego typu wyzwania bywają koszmarem, zwłaszcza na poziomie „Expert”. Trudno jednak o lepszy trening przed spróbowaniem swych sił z żywymi graczami.

Dodatkową atrakcją „C-S: CZ” miała być kampania „Deleted Scenes”. Piszę „miała być”, bo za atrakcję trudno mi ją uznać. Najbardziej uderza żałośnie niska sztuczna inteligencja przeciwników. To szokujący kontrast w zestawieniu ze znakomitymi pod tym względem botami. Lubię gry FPP offline, ale „Deleted Scenes” to jakieś nieporozumienie.

Prawdziwą wartością dodaną polskiej edycji „C-S: CZ” jest za to płyta z filmami reklamującymi oczekiwaną grę „Half-Life 2”. Robią wrażenie. Naprawdę jest na co czekać.

„Counter-Strike: Condition Zero”

Producent: Valve

Dystrybutor: Cenega

Wymagania: Pentium II 400 MHz, 64 MB RAM, CD-ROM x4

Cena: 149,90 zł

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.