Ciemne strony Olimpu

Ciemne strony Olimpu18.11.2003 08:00
marcindmjqtx

Nie trzeba kończyć studiów archeologicznych, żeby przekonać się, że archeologia to nie zawód, ale powołanie, praca trudna i niewdzięczna. Można dostać np. pałką w głowę od cyklopa, albo toporem od minotaura. Przekonał się o tym niejaki Will Rock

Nie trzeba kończyć studiów archeologicznych, żeby przekonać się, że archeologia to nie zawód, ale powołanie, praca trudna i niewdzięczna. Można dostać np. pałką w głowę od cyklopa, albo toporem od minotaura. Przekonał się o tym niejaki Will Rock

Ciemne strony Olimpu

Will Rock. Nie trzeba kończyć studiów archeologicznych, żeby przekonać się, że archeologia to nie zawód, ale powołanie, praca trudna i niewdzięczna. Można dostać np. pałką w głowę od cyklopa, albo toporem od minotaura. Przekonał się o tym niejaki Will Rock

Przemysł gier komputerowych uwielbia produkowanie klonów znanych hitów. Stoi za tym oczywiście niezbyt szlachetna chęć bezpiecznego zdyskontowania sukcesu (najczęściej w dodatku cudzego). „Will Rock” to najlepsze świadectwo tego, że nawet najlepsze takie projekty mogą nie wypalić - a raczej wypalić tylko częściowo.

Sam-a inspiracja

Na pierwszy rzut oka widać, że autorzy gry czerpali inspirację - to najłagodniejszy termin, którego można w tym wypadku użyć - z chorwackiej gry „Serious Sam”. Przypomnijmy: była to bardzo szybka, mocno surrealistyczna strzelanina, w której gracz wcielał się w rolę samotnego bohatera ratującego Ziemię przed inwazją z kosmosu. Króciutki scenariusz „Sama” składał się wyłącznie z klisz: znalazła się w nim i podróż w czasie, i umięśniony heros strzelający do zgraj mutantów z sześciolufowego karabinu maszynowego - tak, takiego samego, jak w sławnym „Doomie”. „Sam” był bezmyślną strzelaniną, ale wykonaną z przymrużeniem oka i pełną autoironii. Miał poza tym bardzo przyjemną grafikę i dużo akcji. Właściwie wyłącznie akcję, całe bowiem zadanie gracza sprowadzało się do koszenia setek przeciwników za pomocą arsenału różnych śmiercionośnych urządzeń - do przenośnego miotacza bomb atomowych włącznie.

Większa część tego opisu pasuje także do przygód Willa. Tym razem naszym komputerowym alter ego staje się niezbyt pilny student archeologii, który zainteresował się nią głównie dlatego, że wpadła mu w oko urocza córka pewnego sławnego archeologa. W ślad za nią Will Rock pojechał na wykopaliska do Grecji. Niestety, na archeologów czekała nieprzyjemna niespodzianka - grupa terrorystów, którzy marzyli o wskrzeszeniu starożytnych olimpijskich bogów, niegdyś rządzących światem. Długie „komiksowe” wprowadzenie do gry wyjaśnia resztę sytuacji, nad którą nie będziemy się tu rozwodzić. Wystarczy powiedzieć, że profesor archeologii stracił życie, jego piękna córka została porwana, a Will Rock przeniósł się do starożytnej Grecji, w dodatku zamieszkałej przez różnego rodzaju mitologiczne potwory.

Od łopatki do karabinu

Całe szczęście, ktoś przewidująco porozrzucał na trasie naszego bohatera mały magazyn broni. Will na początku dysponuje tylko łopatką, bez której żaden archeolog nie rusza się z domu, i pistoletem, odziedziczonym w spadku po swoim pechowym mentorze. Potem dostajemy m.in. karabin maszynowy, strzelbę, i kilka różnych potężnych, fantastycznych broni - np. działo Meduzy (jak wszyscy wiemy, nieszczęśnik, który ujrzał twarz Meduzy, zamieniał się w kamień).

Amunicji do tego całego arsenału nie brakuje, przeciwników również: spotykamy m.in. szkielety ubrane w starożytne zbroje, potężnych cyklopów, latające harpie, posągi rażące biednego Willa piorunami i wiele jeszcze innych paskudnych stworów. Akcja gry jest bardzo szybka i dynamiczna: graficzny „silnik” świetnie sobie radzi z pokazywaniem dużych, otwartych przestrzeni, zapełnionych przez tłumy przeciwników. Podobnie jak w „Serious Samie” autorzy wykorzystują to do znudzenia, wypuszczając na naszego archeologa hordy potworów. Tak naprawdę zresztą nic więcej poza strzelaniem w grze nie ma - jedynym zajęciem wymagającym pracy intelektualnej jest odnajdywanie kluczy do zamkniętych drzwi. Zwykle jednak projektanci nie umieścili ich zbyt daleko, a w wielu wypadkach przejście do następnej komnaty - czy na następną arenę - otwiera się automatycznie po wystrzelaniu wszystkiego, co się rusza. Cała ta jatka odbywa się w scenerii monumentalnych starożytnych budowli, pełnych płaskorzeźb, posągów i fresków.

Czy to jest zabawne? Czasami. Największa wada gry, czyli wtórność, zawiera się już w jej tytule. „Will Rock” jest jak piąta kserokopia „Serious Sama” - odbitką bez barw i konturów. Autorzy przygód Willa mieli dość umiejętności, aby stworzyć bardzo przyzwoitą pod względem technicznym grę. Brakowało im pomysłowości albo odwagi, aby stworzyć coś nowego. Przykłady? Proszę: np. miotające ognistymi toporami minotaury po śmierci rozpadają się na dwa mniejsze miotające ognistymi toporami minotaury - zaskakujące, prawda? Ten brak polotu najbardziej szkodzi wtedy, kiedy gra próbuje być dowcipna. Kiedy Will spotyka po raz pierwszy galopujący szkielet ubrany w zbroję, mówi: „cześć, dziadku”. Jeżeli ten dowcip Państwa bawi, „Will Rock” to gra właśnie dla was.

Will Rock

Producent: Ubi Soft

Dystrybutor: LEM

Minimalne wymagania: PC Pentium II 500MHz, 128MB RAM, akcelerator grafiki trójwymiarowej z 32MB RAM

Cena: 49 zł

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.