Alarm bombowy przerwał spotkanie zwolenników GamerGate

Alarm bombowy przerwał spotkanie zwolenników GamerGate03.05.2015 23:58
marcindmjqtx

Policja w Waszyngtonie musiała interweniować, kiedy w sieci pojawiły się groźby wysadzenia restauracji, w której mieli spotkać się zwolennicy GamerGate.

Kolejny raz przekroczono granicę, która powinna pozostać nienaruszona. Policja w Waszyngtonie została zmuszona do ewakuacji restauracji 'Local 16', w której odbywało się spotkanie osób optujących za GamerGate z dwoma prominentnymi przedstawicielami ruchu.

Służby porządkowe zareagowały po otrzymaniu od FBI informacji o możliwym zagrożeniu bombowym. Niezidentyfikowany jeszcze użytkownik Twittera zamieścił wpis, w którym oświadczył, że rozłożył wokół lokalu ładunki wybuchowe i nie zawaha się ich zdetonować, jeżeli spotkanie dojdzie do skutku.

Polygon

Funkcjonariusze wkroczyli do akcji o godzinie 21:30 (czasu lokalnego), przeszukali okoliczne tereny i nie stwierdziwszy zagrożenia opuścili miejsce zdarzenia około 23:50. Uczestnicy spotkania udostępnili na Twitterze zdjęcia z całego zajścia i według informacji udzielonych im przez policję, zostali wyproszeni z lokalu z powodu zagrożenia bombowego.

Alarm przerwał spotkanie z Christiną Hoff Sommers z American Enterprise Institute oraz z Milo Yiannopoulosem z portalu Breitbart. Zarówno Pani Christina, jak i Pan Milo, napisali głośne teksty na temat GamerGate, w których ostro krytykowali argumenty o rzekomej mizogini i seksizmie w grach wideo, wytoczone przez środowiska liberalne i feministyczne. Autorzy przekonywali, że za stanowiskiem tych kręgów stoją pobudki czysto polityczne i zostały one zbudowane przez umiejętne podsycanie tematu oraz agitację liberalnych mediów.

Sommers i Yiannopoulos oskarżyli o całe zamieszanie przeciwników GamerGate. Policja nie jest na razie w stanie dokładnie określić, kto stoi za tym „żartem”, ale groźby pojawiły się na kontach, które skasowano niedługo po publikacji wpisów.

Na poparcie swojej tezy, Yiannopoulos opublikował screen e-maila, którego otrzymali właściciele restauracji Local 16 od Artura Chu (poczytnego krytyka GamerGate; w październiku napisał na łamach portalu Salon tekst, w którym stwierdził, iż osoby popierające GG są skazą na dobrym imieniu kultury graczy i geeków). Publicysta prosił w nim o dobrowolne odwołanie spotkania oraz starał się "nawrócić" właścicieli na słuszną drogę. #GGinDC to hashtag pierwszego oficjalnego spotkania osób popierających GamerGate w Stanach Zjednoczonych.

Chu napisał na swoim Twitterze, że „nie chadza do lokali, które udostępniają jego korespondencję osobom, które go nienawidzą i postara się przekonać swoich przyjaciół, żeby zrobili to samo”, całkowicie zaprzecza również, aby miał jakikolwiek związek ze sprawą.

Bez obaw, sytuacja jest jeszcze bardziej pogmatwana, gdyż przeciwnicy GG (Ci, którzy mieli złożyć fałszywe zgłoszenie teraz) oskarżają zwolenników GG o dokładnie takie samo zachowanie w przypadku ich spotkań. Oczywiście obydwie strony wypierają się takowych działań.

Ruch GamerGate, który nie ma praktycznie oficjalnego kierownictwa, jest pokłosiem tego, co jego zwolennicy postrzegają jako nieprofesjonalne i propagandowe dziennikarstwo growe. Autorzy tacy jak Yiannopoulos, Sommers i im podobni, przy okazji całej afery, ostro krytykowali środowiska feministyczne i inne spokrewnione kręgi, które zaatakowały gry i ich rolę w popkulturze. Z kolei przeciwnicy GamerGate nazywają cały ruch mizoginistycznym, wrogim wszystkim kobietom, mniejszościom i innym marginalizowanym grupom społecznym. Jeżeli chcecie przybliżyć sobie całą sprawę i spróbować zrozumieć, o co tak naprawdę w niej chodzi, to odsyłam do tekstu, w którym Paweł Kamiński rozbiera tę aferę na czynniki pierwsze.

[Źródło: Polygon & Kotaku]

Oskar Śniegowski

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.