699 euro za Oculus Rifta - za dużo czy po prostu dużo? Twórca gogli uważa, że to "nieprzyzwoicie tanio"

699 euro za Oculus Rifta - za dużo czy po prostu dużo? Twórca gogli uważa, że to "nieprzyzwoicie tanio"07.01.2016 14:07
Patryk Fijałkowski

Mówimy więc o minimum 3000 zł. To trochę więcej niż "co najmiej 1300 zł", o których Luckey wspominał we wrześniu.

- Gdy tworzysz rzecz tego typu, musisz zdecydować, co poświęcisz; czy zoptymalizujesz urządzenie najmniejszym możliwym kosztem, nawet jeśli to oznacza niższą jakość doświadczenia? - tłumaczył Palmer Luckey kilka miesięcy temu. - A może spróbujesz powiedzieć: wiecie co, to jest pierwszy zestaw do odtwarzania wirtualnej rzeczywistości, który zaoferujemy ludziom. Musimy postawić pierwszy krok i oznajmić: oto najlepsze możliwe doświadczenie, jakie byliśmy w stanie przygotować. Nie było żadnych kompromisów w kwestii jakości.

Powyższe słowa padły przy okazji kontrowersji związanych z tym, że Oculus Rift będzie kosztował "nie mniej niż 350 dolarów". Wtedy jednak wiele osób nie dziwiło się, że za gogle trzeba będzie zapłacić, powiedzmy, półtora tysiąca złotych. W końcu mówimy o sprzęcie, który ma być czymś więcej niż gadżetem w rodzaju Kinecta czy Move'a. Mówimy o sprzęcie, który teoretycznie ma być rewolucją.

Teraz jednak okazało się, że kompromisów względem jakości wystrzegano się tak bardzo, że ostatecznie konsumencka wersja urządzenia w przedsprzedaży kosztuje 599 dolarów lub 699 euro. Ludzie są nieco zaskoczeni ceną. Co na to Luckey? Uważa, że owszem, wirtualna rzeczywistość wysokiej jakości jest droga, ale Oculus i tak jest "nieprzyzwoicie tani" jak na to, co oferuje. Podkreśla też, nie pierwszy raz, że firma nie zarabia na samym sprzęcie.

Skąd więc wynikało wcześniejsze - zgubne z aktualnej perspektywy - gadanie o cenie "nie mniejszej niż 350 dolarów"? Podczas sesji AMA (Ask me Anything) na reddicie Luckey przyznał, że był to z jego strony głupi błąd. W 2015 najpierw media źle zinterpetowały doniesienia, że Oculus plus odpowiedni komputer kosztować będą łącznie około 1500 dolarów - uznano wtedy błędnie, że chodzi o cenę samego Oculusa. We wrześniu Luckey był już tak zirytowany ciągłym powtarzaniem przez media nieprawdziwych informacji o wysokiej cenie gogli, że dla kontrastu rzucił bez namysłu zaniżoną ceną 350 dolarów. Przyznaje jednak, że było to z jego strony nieprzemyślane zagranie i więcej tak nie postąpi.

Czego jeszcze możemy dowiedzieć się z sesji? Do końca roku na Oculus Rifta trafi co najmniej 100 gier - w tym ponad 20 od Oculus Studios. Ich ceny mają być takie jak ceny tytułów pecetowych i konsolowych. Poza tym gogle będą współpracować z Windowsem 7, 8 i 10, a dołączany do zestawu kabel ma mieć 4 metry długości.

Kluczowe wydaje się teraz, ile kosztować będzie PlayStation VR. Ceny sprzętu jeszcze nie znamy, ale spokojnie możemy założyć, że kupno konsoli będzie tańszym wydatkiem niż zaopatrzenie się w komputer, który udźwignie wirtualną rzeczywistość. Same gogle od Sony pewnie również będą kosztować znacznie mniej - szczególnie gdy weźmiemy pod uwagę słowa Andrew House'a mówiącego, że PlayStation VR będzie kosztować podobnie do nowej konsoli na rynku. Biorąc pod uwagę, że za PlayStation 4 w dniu premiery płaciliśmy 1790 zł, możemy zakładać, że PlayStation VR będzie znacznie tańsze od Oculus Rifta. Ale sprzęt Sony będzie miał również gorszą rozdzielczość - 1920x1080, w czasie gdy Rift zaoferuje 2160x1200.

Tylko czy to sprawi, że wszyscy rzucą się na Rifta? Jeśli różnica cenowa rzeczywiście okaże się znacząca, ludzie prawdopodobnie zdecydują się na tańszą opcję i zaczekają na PlayStation VR. Wirtualna rzeczywistość jest na tyle świeżym zjawiskiem, że większość nie zwróci nawet uwagi na to, co dokładnie straci pod względem jakości. W końcu gdy debiutowało PlayStation 3 i Xbox 360, większość kupowała konsolę Microsoftu, bo oferta Sony była najzwyczajniej w świecie za droga. Nie zdziwię się, jeśli historia powtórzy się w przypadku gogli. A trzeba też pamiętać, że w grze jest jeszcze HTC Vive od HTC i Valve, OSVR od Razera i gromada innych twórców, którzy będą chcieli zgarnąć swój kawałek wirtualnego tortu. 2016 będzie pod tym względem obiftym rokiem. I kosztownym.

[źródło: Twitter, reddit]

Patryk Fijałkowski

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.