11-11 Memories Retold - recenzja. "Na Zachodzie bez zmian. Ucałuj mamę. Podpisano: tata"

11-11 Memories Retold - recenzja. "Na Zachodzie bez zmian. Ucałuj mamę. Podpisano: tata"19.11.2018 19:05
Joanna Pamięta - Borkowska

Czyli listy i inne obrazki z wojny.

Są takie opowieści, które nie potrzebują akcji ani pościgu, a i tak trzymają w napięciu. Są takie książki, w których na kilkuset stronicach rozpisany jeden dzień z życia bohatera - a i tak po lekturze mamy wrażenie, że przeżyliśmy z nim całe życie. W 11-11 brakuje dziwaczności typowych dla gier nastawionych na historię (postaci o nieprawdopodobnych życiorysach, dramatów rozbuchanych do rozmiarów kosmosu), jest ona miejscami bardzo prosta, fabuła należy do mało zaskakujących, a bohaterowie są dość pospolici. Brzmi to jak przepis na nudną grę bez polotu, ale tak nie jest.

Platformy: PC, PS4, Xbox One

Producent: DigixArt Studio

Wydawca: Bandai Namco

Data premiery: 09.11.2018

Wersja PL: Napisy

Wymagania: Windows 7-10, Intel Core i7-3770, 3.4 GHz, 8 GB RAM, GeForce GTX 9770

Grę do recenzji dostarczył wydawca. Graliśmy na PC. Zdjęcia pochodzą od redakcji.

To może się wydawać niewiarygodne, ale w grze traktującej o wielkim międzynarodowym konflikcie może zdarzyć się tak, że żaden z bohaterów ani razu nie wystrzeli. Bo też pierwsza wojna światowa jest tutaj tylko pretekstem. Równie dobrze można by dwóch bohaterów, Harry'ego i Kurta, wstawić w dowolny inny konflikt. W 11-11 nie ideały są ważne, nawet sam patriotyzm jest słabo manifestowany. Harry jest nieco naiwny i widzi wojnę jako szansę na zaistnienie w roli fotografa, dlatego decyduje się opuścić Kanadę i wyruszyć na front z charyzmatycznym majorem Barrettem. Z kolei u Kurta przeważają względy rodzinne - jest on niemieckim inżynierem pracujących w fabryce sterowców, który dowiaduje się, że jego syn zaginął na polu bitwy. Postanawia zaciągnąć się do wojska i przez większość gry jego starania sprowadzają się do tego, by zostać przerzuconym do miejsca, w którym ostatnio widziano jego syna.Obu bohaterom głosów użyczyli znakomici aktorzy, którzy nadali im wielu ludzkich cech. Chłopięcy Elijah Wood wypadł świetnie w roli naiwnego Harry'ego, natomiast starszy od niego Sebastian Koch brzmi jak twardy, zdeterminowany mężczyzna. Gra ogólnie została wydana po angielsku, ale w paru miejscach postacie mówią w języku ojczystym - są zatem też sekwencje po francusku i niemiecku. Co więcej, wielokrotnie osoby nie posługujące się tym samym językiem muszą porozumiewać się na migi.Kurt i Harry raptem parę razy posługują się narracją typową dla wojennej propagandy i brzmi to sztucznie, ale myślę, że taki był zamysł scenarzystów. Kiedy dochodzi do ich spotkania, wątpliwości podszyte niechęcią wobec "wroga" trwają krótko. Ważniejsze jest dla nich, że muszą dojść do porozumienia i razem wypracować wyjście z pewnej sytuacji. Mam jednak pewne zastrzeżenia odnośnie do ich motywów, do tego, jak rozwija się ich relacja. Trochę brakuje mi w niej głębi, parę razy dochodzi też do dramatycznych wydarzeń, które spływają po nich jak woda po kaczce. Po takim A Way Out czy Detroit widzę, że ukazanie rozwoju relacji między bohaterami jest bardzo trudne i trochę zbyt często scenarzyści sięgają po mocny, ale nieco utarty schemat ze wzajemnym ratowaniem życia. Wiadomo, że nic tak nie cementuje przyjaźni jak ciężkie przeżycia, ale to życie codzienne, pozornie błahe rozmowy i wspólne spędzanie czasu stanowią jego treść.Jeśli miałabym pokusić się o malarską metaforę, to 11-11 jest obrazem Edgara Degasa w ruchu. Miękkość kresek ciekawie kontrastuje z ponurą tematyką. Sielskie krajobrazy są wręcz rajskie, a brutalność wyrażają żywe barwy. Ani razu jednak DigixArt nie wchodzi na grunt komiksowej stylistyki. Owszem, paleta potrafi być zaskakująca, ale utrzymuje nastrój impresjonistycznego obrazu, jest w tym wszystkim niesamowita miękkość. Podoba mi się takie przedstawienie wojny na płótnie, ze względu na jego nieoczywistość (jest jeszcze, rzecz jasna, "Guernica", ale to zupełnie inna bajka). Mogłabym jeszcze długo rozpisywać się nad warstwą graficzną, ale najlepiej będzie, jeśli przekieruję was do dowolnego zwiastuna albo wywiadu z Yoanem Fanisem.Pamiętam, jak Yoan opowiadał mi o powodach, dla których w grze pojawiła się możliwość grania kotem lub gołębiem. Celem było zdystansowanie gracza od działań bohaterów. Jakkolwiek bowiem cele przyświecające im są związane bardziej z nimi samymi niż stroną, którą reprezentują, to jednak okoliczności wojny wywierają na nich spory wpływ. A kot, którego jedyną troską jest schwytanie gołębia zagubionego w podziemnych korytarza, nie dba o to, że w pogoni przekracza linię frontu. Zaś gołąb przelatuje nad polem bitwy, ale z wysoka nie dostrzega ani ciał, ani strzelających do siebie ludzi. Naraz widzimy, że to jest po prostu piękna kraina, którą niepodzielnie włada późna wiosna.Wieczna wiosna zdaje się też trwać w domach Harrego i Kurta. Obaj piszą do bliskich listy i to od nas zależy, co w nich zawrzemy. Czy opowiemy więcej o sobie, czy o tym, co się dzieje na froncie? Chcemy być brutalni w swej szczerości, czy delikatni i troskliwi? Kurt może opisać kota, który kręci się wokół niego i którego nawet armatnie wystrzały nie są w stanie przepędzić - ale może też opisać dramatyczną bitwę o wzgórza Vimy i przyznać się do własnego strachu. Z kolei Harry wysyła ukochanej zdjęcia z frontu. To jest zresztą motyw wart uwagi, ponieważ w pewnym momencie gracz łapie się na tym, że szuka ciekawych kadrów do wykonania zdjęcia, podczas gdy wokół trwa koszmar. We mnie wzbudziło to pewien niesmak, ale sam Harry też szybko traci zapał. Możemy potem zaoszczędzić ukochanej obrazów pełnych przemocy i wysłać zdjęcie gołębia... co może poskutkować ciekawą reakcją.11-11 to historia o relacjach, które trwają i pomimo, i na przekór wojnie. Mężczyzna, który ściskał bagnet, teraz kroi nożem chleb. Chłopak, który uwiecznił mord, szuka dobrego kadru dla rozkwitających kwiatów. To proste obrazy, ale jest w nich coś o wiele bardziej ważkiego od hord demonów czy obcych pożerających planety.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.