Media starają się przedstawić hakerów jako złoczyńców, którzy włamują się na serwery, wykradają poufne dane, niszczą strony internetowe lub umieszczają w sieci nielegalne oprogramowanie. Jeden z tych "dobrych hakerów" pomógł natomiast ekipie Trion Worlds naprawić dziury w zabezpieczeniach sieciowej gry Rift.
Oczywiście używanie słowa haker jest delikatnie mówiąc przereklamowane, uściślijmy więc, że chodzi o gracza, który sam padł ofiarą dziurawych zabezpieczeń - a dokładniej ukradziono mu konto. Niejaki ManWitDaPlan postanowił samemu zbadać problem, zamieszczając na oficjalnym forum gry efekty swojego dochodzenia. Zauważyli to twórcy gry i skontaktowali się z nim telefonicznie. Dzięki pomocy gracza, programiści Trion Worlds zlikwidowali problem i wypuścili odpowiednią łatkę.
Skoro o Rift mowa, to przypomnijmy, że niedawno Paweł Płaza przetestował dla Was grę.
[via Gamesindustry]
Paweł Winiarski