Znak zapytania przy Skyrimie oraz ekranie dotykowym, pochwały, obawy i Amiibo. Nintendo Switch rządzi dziś w mediach

Znak zapytania przy Skyrimie oraz ekranie dotykowym, pochwały, obawy i Amiibo. Nintendo Switch rządzi dziś w mediach21.10.2016 13:26
Adam Piechota

Ile nowinek można upchnąć w jednym tekście?

Ploteczki, opinie, nowinki - to w sumie taki Rozchodniaczek, ale w całości skoncentrowany wokół nowej konsolki Nintendo. Jeszcze kilka dni taka szajba będzie trwała, a ja postaram się Wam ją poskładać do kupy. Jaki byłby ze mnie "pierwszy obrońca Nintendo na Polygamii", gdybym się tym nie zajął?

Po kolei. Być może widzieliśmy Skyrima na zwiastunie konsoli, ale Bethesda jak na razie nie chce potwierdzić, czy na pewno go dostaniemy. Zabawne? "Cieszymy się, że mieliśmy możliwość współpracować z Nintendo przy tym filmie" - czytamy na GameIndustry - "Będziemy wspierać Switcha, ale nie jesteśmy jeszcze w stanie potwierdzić, jakie tytuły szykujemy".

Odczytywałbym to inaczej niż niektóre zachodnie portale. Sądzę, że tajemnicą jest raczej, czy ten "przenośny" Skyrim byłby wersją Specjalną, jak te "zremasterowane" na PS4 i Xboksie, czy tradycyjną, pięcioletnią. Albo po prostu wraz z Elder Scrolls planują zapowiedzieć jeszcze jakąś konkretną produkcję i czekają na odpowiedni moment. Co ciekawe, podobne oświadczenie wydało 2K (bo na zwiastunie widzieliśmy przecież NBA 2K17).

Dalej - Microsoft. Phil Spencer, szef Xboksa, zawsze lubi się wypowiedzieć o konkurencji. Zapytany przez kogoś na Twitterze o wrażenia z pokazu konsoli, odpisał: "Zawsze imponowała mi ich umiejętność ujęcia odważnej wizji i stworzenia produktu, który tę wizję spełnia". To nic nowego, że Spencera irytuje zjawisko wojny konsolowej. Zdarzało mu się nawet chwalić swojego największego rywala, Sony z PlayStation 4. Publiczne wpadki popełnia rzadko (jak tę bezcelową dysputę o ReCore), więc zachował się po dżentelmeńsku. O Nintendo wypowiadał się z szacunkiem przy okazji premiery Minecrafta na konkurencyjnej platformie. Zresztą jakby inaczej w takiej sytuacji.

O tym, że Ubisoft lubił już ten sprzęt, gdy nazywaliśmy go jeszcze NX-em, widząc w nim duży potencjał na "poszerzenie rynku" (podobnie jak Wii - za sprawą casuali), wspominał Wam Dominik. Francuski gigant postanowił o tym przypomnieć po wczorajszym wydarzeniu. "Ubisoft i Nintendo cieszą się długotrwałą współpracą, a my w tym momencie tworzymy kilka produkcji na tę platformę, wliczając Just Dance 2017" - czytamy po obowiązkowym wylaniu cukru. Ale na takie deklaracje uważajcie. Na Wii U Ubi także wypuścił początkowo kilka mniej lub bardziej ubogich portów, by z pokładu zwinąć się wraz z resztą, gdy było wiadomo, że konsolka zmierza donikąd.

Wczoraj na gorąco napisałem, że w filmiku nie dowiedzieliśmy się niczego o Amiibo, ale ich obecność można traktować jako pewnik. Posypuję głowę popiołem, bo figurki te były, w scenie z kobietą grającą w nowe Super Mario. Ale oby uniknąć spekulacji, medialni reprezentanci Nintendo potwierdzili GameSpotowi, że nowa konsola będzie obsługiwała tę żyłę złota. Można było się tego spodziewać, prawda? W marcu tego roku chwalili się liczbą 25 milionów sprzedanych figurek na całym świecie. To także silny wabik kolekcjonerski - niektóre rzuty są tak rzadkie, że przeglądając ich ceny na eBayu, można poczuć kropelki potu na czole. Nawet ja mam ich ponad dziesięć, co w sumie trochę mnie zawstydza.

A najgorętsze na koniec. Wiele osób wczoraj zastanawiało się, czy ten przenośny ekran (wiecie, co jak tablet lub większa Vita wygląda) będzie... dotykowy. No bo teoretycznie to oczywiste, prawda? Nikt dzisiaj by niedotykowego ekranu w mobilnym sprzęcie nie zrobił. Zwłaszcza firma, co wcześniej wypuściła na rynek DS-a, 3DS-a i Wii U. Jednak na zwiastunie nie zobaczyliśmy choćby jednego palca, który smagnąłby ten wyświetlacz. Amerykański oddział Nintendo powiedział Eurogamerowi, że "nie ma nic do ogłoszenia na ten temat", a na następne informacje dotyczące Switcha będziemy musieli chwilę poczekać. Chwila... Czyli to nie będzie dotykowe? Zaczynam się martwić.

Jak widzicie zatem, kolejne informacje w różnych barwach przychodzą. Co nie przeszkadza Nintendo zgarnąć tygodniowej korony internetów. Gdy piszę te słowa, zwiastun na YouTubie powoli dobija do dziesięciu milionów wyświetleń (to o sześć milionów więcej niż Red Dead Redemption 2). Zupełnie inna historia ma miejsce na giełdzie. Notowania firmy spadły bardzo drastycznie, inwestorzy twierdzą, że konsola jest sporym rozczarowaniem i może zaoferować niewiele więcej niż smartfon w kieszeni. Po przeciwnej stronie znajdziemy wypowiedzi analityków, którzy widzą w Switchu większy potencjał i sporą przewagę nad typowymi telefonami. Te dane są płynne, więc należy traktować je z lekkim przymrużeniem oka.

Najważniejsze jednak, że o Nintendo zrobiło się naprawdę głośno. Jeżeli posiadacie grających znajomych, nawet na najbliższych rejonach Facebooka toczy się żywa dyskusja. Antynintendowy Angry Joe wrzucił swoją reakcję na zapowiedź (choć należy zauważyć, że on już niewiele poza reakcjami i recenzjami filmów tak naprawdę robi), za nim idą powoli następni "celebryci" sieci. Ba, nawet na naszych mailach pojawiły się zróżnicowane opinie, a Bartek - na co dzień przecież pecetowiec z wyboru - wyraził się o Switchu pozytywnie. My z Maćkiem cieszymy się, ile nowych możliwości do grania nam ta konsola otworzy.

Dodam jednak tweeta, którego zobaczycie pewnie dzisiaj we wpisie Bartka o wnętrznościach konsoli. Najważniejszych informacji - specyfikacji, ceny i tego, czy będzie w niej blokada regionalna - nie dostaniemy w tym roku. Fani Nintendo muszą zacisnąć zęby, skończyć Paper Mario, a Pokemony umilą już całe oczekiwanie. Na razie stoimy nadal przed wielką niewiadomą. Ma imię i kształt, ale to nadal o wiele, o wiele za mało.

Adam Piechota

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.