Wrażenia z gry: Overlord 2

Wrażenia z gry: Overlord 215.05.2009 21:20
marcindmjqtx

Pierwszy Overlord był całkiem udaną produkcją, która znalazła swoją grupę odbiorców. I to najwyraźniej niemałą, skoro Codemasters zdecydowało się na sfinansowanie kontynuacji. Overlord 2 będzie miał swoją premierę pod koniec czerwca, ale my mieliśmy już okazję zapoznać się z sequelem. Jak jest? Jeśli podobała Wam się jedynka, to poczujecie się jak w domu.

Założenie pierwszego Overlorda opierało się na czynieniu zła. Objawiało się to głównie poprzez sianie destrukcji. Tak, to wybitnie oryginalne zajęcie jak na grę wideo, ale w przypadku tej pozycji zostało ono zaserwowane w niezmiernie humorystyczny sposób. Wszystko oczywiście za sprawą - na swój sposób - uroczych minionów. W Overlord 2 nic się nie zmieniło w kwestii naszych głównych zajęć. No może za wyjątkiem tego, że tym razem będzie można nie tylko niszczyć wszystko wokół, ale także np. przejmować miasta i w nich panować. Po co? W obu przypadkach otrzymuje się energię niezbędną do wytwarzania naszych podwładnych minionów - w pierwszym to jeden, ale duży zastrzyk, w drugim - powolny przypływ energii. Sama mechanika rozgrywki nie zmieniła się w ogóle w drugiej części. Władcę kontrolujemy lewą gałką, miniony - prawą. Powróciła oczywiście ograniczona możliwość sterowania kamerą (w końcu na padzie są tylko 2 gałki), ale da się do tego przyzwyczaić.

Od czasów pierwszego Overlorda miniony lekko wyewoluowały. Dalej mamy do wyboru ich 4 rodzaje (po ich szczegółowy opis zapraszam do recenzji pierwszej części autorstwa Macia), tym razem jednak nasi podwładni zostali obdarzeni lepszą inteligencją - walcząc potrafią tworzyć odpowiednie formacje w zależności od ich funkcji i dodatkowych możliwości. Miniony potrafią też poruszać się na wierzchowcach, wskakiwać do maszyn oblężniczych i je obsługiwać - są to takie drobne smaczki, których w jedynce zabrakło. Dodatkowo, w konkretnych momentach gry pojawi się możliwość przejęcia kontroli nad ciałem jednego miniona. Dzięki swoim mniejszym rozmiarom, Władca w ciele sługi będzie mógł dotrzeć do niedostępnych wcześniej obszarów. Ot, pretekst do wprowadzenia bardziej złożonych zagadek w grze.

Ponieważ nie miałem do czynienia z w pełni skończoną wersją gry, nie są mi znane wszystkie szczegóły dotyczące fabuły w Overlord 2. Jeśli śledziliście informacje o sequelu, to zapewne wiecie, że Rhianna Pratchett powróci i zajmie się zarówno historią, jak i humorem w grze. Mi było dane zobaczyć tylko urywek fabuły. Zabawa zaczyna się niczym w pastiszu Fable 2, gdzie kontrolujemy małego (wiekiem i wzrostem) Władcę - syna pierwszego Overlorda, przechadzającego się po krainie w dużej mierze przypominającej pogrążony w śniegu Albion. Kilka krótkich misji dalej i już mamy do czynienia z dorosłym Władcą.

Tym razem przyjdzie nam się zmierzyć z wojskami pewnej cywilizacji, która ewidentnie była inspirowana imperium rzymskim. Z jakichś powodów postanowiła ona dobrać się do skóry wszystkich magicznych kreatur, więc padło też i na nas. Walka z oddziałami wroga wcale nie jest banalna. Można oczywiście próbować atakować oddziały bezpośrednio, ale to nie musi być najlepszy sposób (szczególnie że przeciwnik - niczym Rzymianie - tworzy zwarte szeregi). Aby pozbyć się wroga, najlepiej jest ukatrupić dowódcę oddziału. Wtedy spanikowani żołnierze nie będą już tak dobrze trzymać się razem, a wykończenie ich nie stanowić będzie większego problemu. Fajny pomysł. Mam nadzieję, że w pudełkowej wersji gry takich patentów będzie więcej.

To co najbardziej zawodzi w Overlord 2, to grafika. Jest ona naprawdę przeciętna. Nie będę się przyczepiał do przycinającej animacji, bo ta zapewne zostanie poprawiona w produkcie końcowym. Natomiast to, co widzimy na ekranie specjalnie dużego wrażenia nie robi. Nie jest to jakaś duża wada, albowiem gra nadrabia innymi elementami, chociażby humorem, fabułą czy ciekawą ścieżką dźwiękową (polecam szczególnie wysłuchanie motywu przewodniego w menu gry w wykonaniu mruczących minionów - odlot!).

Podsumowując, Overlord 2 na pewno nie będzie tytułem wybitnym, lecz solidną kontynuacją, która wprowadzi kilka usprawnień względem swojego poprzednika. Fani minionów mogą czuć się zaproszeni, ci, którzy nie mieli jeszcze z nimi do czynienia, mają jeszcze czas żeby nadrobić zaległości.

Aleksander Lemlich

Wybrane dla Ciebie
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.