Wirtualna rzeczywistość bez kabli coraz bliżej. Do akcji uwolnienia gogli od komputerów wkracza Oculus

Wirtualna rzeczywistość bez kabli coraz bliżej. Do akcji uwolnienia gogli od komputerów wkracza Oculus07.10.2016 14:09
Bartosz Stodolny

„Coraz bliżej” to co prawda nie „już za moment”, ale i tak dobrze, że kolejni giganci włączają się do prac nad bezprzewodowym VR-em.

Nie lubię Oculusa jako firmy. Słaby start gogli, niemal jawne kpiny z klientów czy ostatnie wybryki Palmera Luckey’a strasznie zniechęcają mnie do prekursora wirtualnej rzeczywistości w nowym wydaniu. Przecież to właśnie od Rifta zaczął się cały ten szał i choć goglom daleko do ideału, rokowania na przyszłość mogą być umiarkowanie optymistyczne. O ile uda się rozwiązać kilka kwestii.

Pierwszą z nich są same gry. Niezależnie od producenta, sprzęt ten potrzebuje solidnego system sellera, którego jak dotąd nie ma. The Gallery jest bardzo przyjemne, ale nie wiemy, jak będzie się rozwijała ta epizodyczne przygodówka. Z kolei PlayRoom VR na gogle Sony to kupa śmiechu i zabawy, ale dla niego samego PSVR się raczej nie kupi. Nie zgodzę się też z Pawłem, że Chronos w wirtualnej rzeczywistości jest taki świetny, bo dla mnie to tylko dodatek. Podobnie zresztą jest w przypadku Lucky’s Tale.

Developer Spotlight - Playful and Lucky's Tale

Ale to gry, czyli jeden, w zasadzie najmniejszy, problem. Trudno się dziwić, że większość produkcji VR-owych to dziś bardziej dema technologiczne, skoro zarówno deweloperzy, jak i wydawcy boją się wyłożyć większych pieniędzy na produkcję. A boją się, ponieważ cała ta branża dopiero raczkuje i tak naprawdę nie wiadomo, czy gogle się przyjmą.

Dalej mamy cenę. Jeśli myślimy o goglach na poważnie, musimy wydać nie tylko sporo pieniędzy na nie, ale też na mogący je obsłużyć komputer. Zmieniałem ostatnio całą swoją maszynę i komponenty dobierałem z myślą o potencjalnym podpięciu do niej gogli pokroju Rifta czy Vive’a. Cena tego peceta znacznie przekroczyła cenę samych gogli. Zatem VR to wydatek nie rzędu 3 – 4 tysięcy złotych, ale bliżej 8 – 10 tysięcy. No chyba, że ktoś ma już odpowiedni komputer i musi wymienić jedynie kilka podzespołów.

Na szczęście Oculus obniżył wymagania sprzętowe, zatem Rifta „udźwigną” też słabsze maszyny. A do tego zapowiedziano trzy całkiem ciekawie wyglądające gry, więc widać, że nikt tematu nie odpuszcza. PSVR w sumie też nie wymaga jakiejś specjalnej wersji PS4, bo w obliczeniach pomaga specjalna przystawka do konsoli. Przynajmniej w ujęciu długofalowym, bo PlayStation VR stało się sprzedażowym hitem zanim jeszcze trafiło do sklepów.

The Playroom VR - New PSVR Gameplay | THVRSDAYS Episode 01

Największą jednak barierą, przynajmniej dla mnie, są kable. Podczas testów Vive’a to właśnie one przeszkadzały mi najbardziej. Jasne, choroba wieku dziecięcego, no i do wszystkiego można się z czasem przyzwyczaić, ale już dziś wiem, że sprzęt VR kupię prywatnie dopiero wtedy, kiedy uda się go „oderwać” od komputera.

To raczej w najbliższym czasie nie nastąpi, chyba że ktoś zdecyduje się na plecak z pecetem, ale różne firmy pracują nad różnymi rozwiązaniami. AMD ma na przykład Sulon Q, czyli gogle zakładane na głowę wraz z komputerem. Intel próbuje z Project Alloy, a Valve i HTC nawiązały współpracę z bułgarską firmą mającą niebawem zaprezentować urządzenie, do którego podepniemy Vive’a, włożymy je do kieszeni i wszystko będzie bezprzewodowo komunikować się z komputerem.

Intel Project Alloy Merged Reality VR Demo IDF 2016 - HotHardware

Nic zatem dziwnego, że również Facebook razem z Oculusem chcą, by można było założyć gogle na głowę i nie myśleć o plątaninie kabli. Jeśli mam być szczery, to zaprezentowany na konferencji Oculus Connect 3 projekt Santa Cruz, bo tak brzmi nazwa prototypu, prezentuje się jak dotąd najciekawiej ze wszystkich propozycji. Głównie dlatego, że jest to najbardziej bezkompromisowy z pokazanych na razie pomysłów.

Nie ma żadnych przejściówek, chowanych po kieszeniach nadajników, komputerów na plecach czy na głowie. Do tego Michael Abrash z Oculusa powiedział, że Santa Cruz ma zapewnić mobilność gogli Gear VR (do których firma opracowała optykę i zapewniła oprogramowanie) przy jednoczesnym zachowaniu jakości wyświetlanego obrazu na poziomie Rifta.

Introducing the Santa Cruz Prototype

No dobra, to kiedy bezprzewodowy VR w sklepach? Niestety Abrash studzi nasze emocje, bo choć potwierdził, że w ciągu najbliższych pięciu lat gogle staną się lżejsze i wygodniejsze, to zestawy bez kabli mogą pojawić się jeszcze później.

Można z tego wywnioskować, że kolejna generacja gogli, a przynajmniej tych od Oculusa, nie będzie pozbawiona kabli. Nie zmienia to jednak faktu, że bardzo dobrze, iż więcej producentów pracuje nad bezprzewodowymi wersjami swoich sprzętów, w ten czy inny sposób, bo oznacza to, że wirtualna rzeczywistość jest traktowana poważnie i nie zostanie zapomniana tak szybko, jak choćby wspominany już dziś w tym kontekście przez Patryka Kinect.

Bartosz Stodolny

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.