Wiedźmin 2: Edycja rozszerzona - czy warto wracać, jak już się grę skończyło?

Wiedźmin 2: Edycja rozszerzona - czy warto wracać, jak już się grę skończyło?24.04.2012 15:10
marcindmjqtx

Minął tydzień od pojawienia się Wiedźmina 2 na Xboksie 360 i tym samym edycji rozszerzonej dostępnej dla wszystkich aktualnych już posiadaczy gry na PC. Warto wrócić?

UWAGA! Tekst zawiera spoilery dotyczące III aktu i zakończenia! Kierowany jest do osób, które skończyły Wiedźmina 2!

Jednym z najbardziej krytykowanych elementów w nowym Wiedźminie było mało satysfakcjonujące zakończenie w postaci III aktu. Krótszy, z małą ilością zadań pobocznych, zamknięty w ruinach elfickiego miasta, był znacznie uboższy od I i II. No i ten epilog, jedna wielka rozmowa, trochę rozczarowywała. Edycja rozszerzona miała to zmienić. Dlatego dodała do niego dwa zadania, które włączone do głównej linii fabularnej miały zapewnić jakieś 4 godziny gry.

I rzeczywiście, są dwa zadania. Po jednej dla każdego przejścia, jedno dla Roche'a, drugie dla Iorwetha. Tak więc podczas pojedynczej gry zobaczymy tylko połowę nowej zawartości. Trochę szkoda, prawda? Ja sam podczas swojej zabawy stanąłem po stronie Roche'a, więc zobaczyłem tylko zadanie Lilie i żmije. Jakie jest?

Przyjemne, to powiem na starcie. Nie będę spoilerował, nie martwcie się o to. Powiem tylko, że głównie obraca się wokół bękarcich dzieci króla Foltesta i sytuacji w Temerii, chaotycznej i niepewnej po śmierci władcy. Zadanie podzielone jest i na dwie fazy, zajmuję więc nieco czasu (z godzinę na pewno), a sama intryga niezła. Jest nawet łamigłówka, którą musimy rozwiązać! Nie jest to więc zwykła "zapchajdziura".

Są tylko dwa problemy. Pierwszy jest taki, że zadanie zaburza chronologię III aktu. Zaczyna się bowiem po rozmowie z królem Radowidem. Oryginalnie bohaterowie mieli mało czasu. Geralt musiał zdecydować, czy woli ratować bękarcią córkę Foltesta czy też raczej swoją ukochaną Triss Merigold. Konstrukcja gry oczywiście umożliwiała sporą przerwę na wykonanie zadań pobocznych, ale fabularnie wiedźmin miał niewiele czasu i musiał decydować o priorytetach. W Edycji Rozszerzonej zaś bum, w ten naglący pośpiech wpakowano długaśne (także z perspektywy świata gry - zajmuje z jeden dzień!) zadanie o sytuacji politycznej Temerii. Na miejscu wiedźmina, zamiast bawić się w polityczne gierki, po prostu uratowałbym Triss i jeszcze tego samego dnia poszedł ratować córkę Foltesta.

Po drugie, dodatkowa godzina czy dwie nie naprawią wszystkich bolączek III aktu. Jest teraz fajniejszy i strawniejszy, ale nadal negatywnie wyróżnia się na tle całości. Szczególnie, że sam epilog zmodyfikowany nie został i nadal jest sprowadzony do rozmowy. Ciekawej, dobrze poprowadzonej, ale nadal - rozmowy, która może razić w porównaniu choćby do prologu, gdzie dialog udało się poprzeplatać z akcją.

Zakończenie osładzają nieco nowe przerywniki filmowe. Oprócz intra są to w większości opowieści Jaskra (z jego przekoloryzowaną, a jakże!, rolą w całym zamieszaniu) i opisujące to, co się dzieje między aktami i po skończeniu gry (wtedy następuje podsumowanie naszych wyborów, trochę na modłę Fallouta). Jest także outro, filmik zamykający całą przygodę. Choć jest wykonany na silniku gry, to jest ładny, fajny i...

I mógłby równie dobrze skończyć się napisem "Nadchodzi Wiedźmin 3: Cesarstwo kontratakuje". Jeśli po rozmowie z Letho mieliście jeszcze jakieś wątpliwości, to CD Projekt RED skutecznie Was ich pozbawi. Nilfgard szturmuje państwa Północy.

Czy więc warto? Jeśli macie zapisaną grę, to tak (zapisy działają, sprawdzałem). Nie przechodziłbym jednak całej gry dla nowej zawartości. No chyba, że nie graliście dotąd drugą stroną barykady.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.