Wehikuł czasu

Wehikuł czasu27.06.2000 14:09
marcindmjqtx

Ambicje poniosły twórców gry „Wehikuł czasu”. Chcieli jak najlepiej - stworzyć wspaniałą grę przygodową opartą na klasycznej powieści Herberta George'a Wellsa. Niestety, wyszło to, co zwykle - banalna fabuła i postaci tak płaskie jak w dobranockach. Dobrze, że przynajmniej można popatrzeć na ładne krajobrazy.

Wehikuł czasu

Adam Leszczyński

Ambicje poniosły twórców gry „Wehikuł czasu”. Chcieli jak najlepiej - stworzyć wspaniałą grę przygodową opartą na klasycznej powieści Herberta George'a Wellsa. Niestety, wyszło to, co zwykle - banalna fabuła i postaci tak płaskie jak w dobranockach. Dobrze, że przynajmniej można popatrzeć na ładne krajobrazy.

W typowych książkach s.f. podróżnicy w czasie zwykle wybierali się w przeszłość, żeby zobaczyć, czy nos Kleopatry był rzeczywiście tak wyjątkowy, i sprawdzić, ile naprawdę ciosów zadali spiskowcy Cezarowi. Wellsa interesowała jednak bardziej przyszłość. Bohater jego powieści przenosi się w rok osiemsettysięczny, w którym cały świat jest już stary (nawet Układ Słoneczny już zbliża się do swojego końca w kosmicznej katastrofie), a ludzie podzielili się na dwie rasy - Elojów, spadkobierców arystokracji, i Morloków, spędzających życie w podziemiach potomków proletariatu z czasów Wellsa. Jeżeli pominiemy czysto literackie walory książki, oryginalny „Wehikuł czasu” to przede metaforyczne ostrzeżenie Wellsa-socjalisty przed rażącymi nierównościami społecznymi wiktoriańskiej Anglii.

Pisarz w grobie się przewraca

Zrobienie z „Wehikułu czasu” scenariusza do gry komputerowej stanowiło karkołomne zadanie. Autorzy poszli po najmniejszej linii oporu - przerobili bardzo dobrą powieść na... komiks. Z oryginału zostało przede wszystkim znajomo brzmiące nazwisko bohatera (nazywa się Weles) oraz przygnębiająca atmosfera świata zbliżającego się do upadku, zastygłego w martwym oczekiwaniu na ostateczny koniec. Gra rozpoczyna się w momencie, w którym bohater kończy budowę maszyny i przenosi się w przyszłość. Trafia do tajemniczego Miasta Klepsydry (w jego centrum rzeczywiście stoi gigantyczna klepsydra), w którym wiecznie świeci palące słońce, nikt nie umiera i nikt niczego nie pamięta. Wspomnienia odbierają ludziom burze w czasie, które zmieniają także ich wiek - na samym początku przygody zamieniaj dzielnego podróżnika Welesa w dziecko, odmładzając go przynajmniej o lat dwadzieścia.

Dalszy scenariusz jest już zupełnie dobranockowy - trzeba zrobić coś z burzami i przy okazji odnaleźć wehikuł czasu, który gdzieś zniknął zaraz po wylądowaniu. Po drodze Weles uczy się magii i prześladują go lemury-demony. H.G. Wells, który był zdeklarowanym scjentystą i nie wierzył w nic oprócz nauki, z pewnością przewraca się w grobie po takim potraktowaniu jego komputerowego alter ego.

Słońce, pustka, milczenie

Słabości scenariusza trochę nadrabia bardzo dobra grafika. Nowy „silnik” (engine) gry różni się od poprzednich produkcji firmy Cryo (np. sprzedawanego teraz „Azteka”) większą swobodą ruchu - bohater może poruszać się tam, gdzie chcemy, a nie tylko po wytyczonych przez autora ścieżkach. Podróżnika w czasie oglądamy z pewnej perspektywy - podobnie jak np. w „Resident Evil” - ale w odróżnieniu od większości gier tego typu podąża za nim ruchoma kamera (zwykle jest statyczna, zmieniają się tylko ujęcia). Sceneria przypominają odrobinę stare miasta pustynnego Sahelu w południe: palące słońce i wąskie wyludnione uliczki otoczone nieregularnymi domami o na pół arabskich, na pół fantastycznych kształtach.

Szkoda tylko, że wśród i tak niewielu postaci tylko niektóre mają coś istotnego do powiedzenia. Większość z nich reaguje na egzotycznego przybysza z przeszłości zdawkowym: „Odejdź, jestem zajęty”. Jest to nie tylko niegrzeczne i psychologicznie nieprawdopodobne (taki podróżnik powinien chyba raczej wzbudzać zainteresowanie), ale również zwyczajnie nieprawdziwe - większość postaci po prostu krąży bez celu po ulicach i ewidentnie się nudzi. W efekcie czujemy się raczej bohaterem Kafki niż Wellsa.

Wehikuł czasu Producent: Cryo Interactive Dystrybutor: CD Projekt inimalne wymagania: PC Pentium II 233 MHz, 64 MB RAM Cena: 79 zł

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.