W kościele szukaj tylko Boga. Bo za Pokemony cię aresztują

W kościele szukaj tylko Boga. Bo za Pokemony cię aresztują05.09.2016 12:49
Bartosz Stodolny

W Rosji to Pokemony łapią ciebie.

Może szał związany z Pokemon Go trochę przygasa, choć Niantic robi co może, ale nie oznacza to, że nastał kres dziwnych historii związanych z fenomenem tej gry. Tym razem przenosimy się do Rosji, w której vlogger imieniem Sokołowski został zatrzymany przez policję po tym, jak wybrał się do cerkwi, by łapać tam Pokemony.

Akcja miała miejsce 11 sierpnia, natomiast o aresztowaniu Sokołowskiego poinformowano w ten weekend. Warto wspomnieć, że stało się to na jego własne życzenie, bo rosyjska telewizja Rossiya 24 informowała w lipcu, że osobom łapiącym Pokemony w kościołach grozi do trzech lat więzienia.

Na razie vlogger został zatrzymany na dwa miesiące i oczekuje na rozprawę. Poza graniem w Pokemon Go ciążą na nim zarzuty obrazy uczuć religijnych i nawoływania do nienawiści, a rzecznik policji w Jekaterynburgu, gdzie wszystko się odbywa, mówi, że z Sokołowskiego należy uczynić przykład i skazać na co najmniej pięć lat pozbawienia wolności.

Pisze z kolei rzecznik prasowy Rosyjskiego Kościoła Ortodoksyjnego, Władimir Legoyda, na Facebooku. Faktycznie Sokołowski znany jest ze swoich ateistycznych poglądów i nie raz atakował patriarchę rosyjskiego kościoła, a niedawno uruchomił swój własny magazyn internetowy, który – jak nietrudno się domyślić – został już zamknięty.

Co ciekawe, vloggera broni na łamach RIA Novosti Jarosław Nilov, przewodniczący komisji do spraw religii w rosyjskiej Dumie Państwowej.

Fala trenerów Pokemonów, jaka zalała świat po premierze gry Niantic faktycznie może być irytująca, szczególnie kiedy narusza prywatne posiadłości. Jeśli chodzi o Sokołowskiego, to moim zdaniem powinien zostać ukarany. Może nie więzieniem, ale na pewno odczuwalną grzywną.

Jeszcze gdyby faktycznie był to turysta, który się zagapił i wszedł do cerkwi, całość można by zrozumieć. Jednak całość wygląda na dość tanią prowokację i próbę wywołania sensacji. Sam nie jestem religijnym człowiekiem, ale potrafię uszanować fakt, że ktoś wierzy i nawet przez myśl by mi nie przeszło, żeby wchodzić do kościoła i nagrywać tam jakiekolwiek wideo.

Bartosz Stodolny

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.