Valiant Hearts: The Great War - interaktywny komiks o pięciu wojennych historiach prawdziwych

Valiant Hearts: The Great War - interaktywny komiks o pięciu wojennych historiach prawdziwych12.09.2013 16:20
marcindmjqtx

O tym, że UbiArt to potężne narzędzie, można przekonać się, patrząc jak różne gry powstają za jego pomocą. Niby podobne, ale inne. O ile Child of Light to niemalże film animowany, Valiant Hearts: The Great War przypomina interaktywny komiks. O pierwszej wojnie. Ciekawa mieszanka.

Forma prezentacji: około 15 minut obserwacji jak prowadzący grają i komentują z możliwością zadawania pytań.

Z początku myślałem, że mowa o tym, iż w Ubisofcie małe zespoły dostaną większą swobodę w pracy nad małymi grami, to tylko PR-owe przechwałki. Potem porozmawiałem z twórcami i dowiedziałem się, że nad Valiant Hearts pracuje 14 osób z Ubisoft Montpellier. Założę się, że więcej modeluje strój dla nowego Asasyna.

Niewielki zespół nie oznacza jednak, że gra wygląda na niskobudżetową. Wręcz przeciwnie, jest pięknie rysowana i animowana. Miałem wrażenie, że widzę w ruchu europejski komiks - pierwszym skojarzeniem był Tin Tin. Potęgował je fakt, że postacie są lekko karykaturalne, a wszelkie scenki przerywnikowe także zrealizowano na silniku gry. Zamiast dialogów pojawiają się komiksowe dymki z obrazkami, a wydarzenia dziejące się równolegle w innym miejscu pojawiają się w komiksowych kadrach. Przejścia między planszami są płynne - gdy postać wchodzi do budynku, otoczenie zostaje  błyskawicznie zaciemnione, a wnętrze budynku rozjaśnia światło. Żadnego ekranu ładowania.

Owszem, daleko do renderowanych w 3D światów, ale Valiant Hearts ma tyle uroku, że faktycznie trzeba chwilę ochłonąć. Tym bardziej, że te dekoracje twórcy chcą wykorzystać do opowiedzenia ludzkich dziejów opartych na starych listach żołnierzy. Całość zabierze gracza na front w okresie od 1914 do 1918 r. i przedstawi mu historię pięć różnych postaci mających jednak punkty wspólne - między innymi dziejącą się w tle miłość zakazaną: Francuzki z Niemcem. Jak się pewnie domyślacie, choć historie postaci zaczną się osobno, to w końcu ich losy skrzyżują się i wpłyną na siebie wzajemnie, doprowadzając do zakończenia. Prezentujący twórcy nie byli jeszcze pewni, czy będzie tylko jedno, choć jednocześnie byli zgodni, że gracz nie dostanie zbyt dużych możliwości wpływania na bieg wydarzeń, chcą bowiem pokazać mu pewną zamkniętą opowieść .

Dużą zagadką jest dla mnie, jak poradzą sobie z tak poważnym tematem mając do dyspozycji tylko kreskówkową grafikę i dialogi w formie piktogramów. Wierzę w ich wyczucie. Jak podkreślił Adrian Lacey, szef produkcji, sami wybrali ten obszar tematyczny - jako Francuzom zależy im, by opowiedzieć o pierwszej wojnie. Na pewno pomoże im też fakt, że Valiant Hearts ma być czarną komedią podśmiewającą się ze stereotypów, więc ma szanse i powiedzieć coś ważnego o ludzkich dramatach, i nie wywoływać zbyt dużego rozdźwięku między formą a treścią. Lacey dodał, że praca z UbiArt sporo im ułatwia, bowiem łatwo i szybko jest przenieść pomysły do gry i przetestować je w działaniu. Potwierdzał to stojący obok wielki tablet graficzny, gdzie jeden z twórców na bieżąco tworzył kawałek poziomu w fabryce, opierając się na zdjęciach ze starej książki historycznej.

Nie miałem okazji zobaczyć za dużo historii, twórcy skupili się na pokazaniu rozgrywki. Dwa poziomy i dwie rożne postacie. Ten z francuskim kucharzem, Emilem, był platformówką z przygodówkowymi zagadkami przestrzennymi. Były dość proste, ale prezentowano sam początek gry: tu trzeba było coś odkręcić, by gdzieś się coś otworzyło, tam coś przesunąć, coś czymś przygnieść, coś przestawić czy popchnąć, by otworzyć drogę. Pomagał pies-sanitariusz, który na skutek wydarzeń z początku etapu dołączył do bohatera. Czasem szczeknął, by wskazać ważny element, a czasem tylko on mógł przejść niskim przejściem i coś przynieść. Twórcy chcą położyć nacisk na relacje gracza ze zwierzęciem, co widać było we fragmentach, gdzie grający drapał psa za uchem miziając palcem po gładziku na padzie do PS4.

Z kolei etapy z czarnoskórym żołnierzem Freddym były bardziej zręcznościowe, a nawet skradankowe - wymagały celnego rzutu granatem, ciśnięcia puszką, by odwrócić uwagę strażnika, ogłuszenia go ciosem pięści i wysadzenia mostu z gniazdem CKM-u. Trochę przypominały mi Mark of the Ninja, choć to bardzo odległe skojarzenie - nie wymagały aż takiej ekwilibrystyki.

Rozgrywka i pomysł na pięciu różnych bohaterów o różnych umiejętnościach przypominały mi trochę Lost Vikings, a Lacey potwierdził, że mogą się zdarzyć miejsca, gdzie postacie będą musiały współpracować, ale nie będzie to esencją gry. Warto dodać, że nie ma mowy o kooperacji, Valiant Hearts ma być przygodą dla pojedynczego gracza.

Twórcy postawili sobie ambitny cel - poważna historia w nie tak poważnych dekoracjach. Dla mnie to nic nowego - komiks potrafi opowiedzieć coś ważnego ilustrując to lekką kreską. Ale dla wielu graczy może to być nowe doznanie. Ciekaw jestem, jak Valiant Hearts „zagra” w całości, wcześniej trudno powiedzieć coś o tej grze poza faktem, że wygląda prześlicznie.

Valiant Hearts ma ukazać się w 2014 r. na PlayStation 3, PS4, Xboksie 360, X ONE oraz PC.

Paweł Kamiński

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.