Tzar

Tzar21.03.2000 14:09
marcindmjqtx

Po ukończeniu „Starcrafta” i „Brood Wars” - moim zdaniem najlepszych strategii czasu rzeczywistego (RTS) wszech czasów - znalazłem się w sytuacji zaiste dramatycznej. Firma Blizzard Entertainment przesunęła premierę kolejnej części słynnego „Warcrafta” na bliżej nieokreśloną przyszłość. I w co tu grać?

Tzar

Robert Leszczyński

Po ukończeniu „Starcrafta” i „Brood Wars” - moim zdaniem najlepszych strategii czasu rzeczywistego (RTS) wszech czasów - znalazłem się w sytuacji zaiste dramatycznej. Firma Blizzard Entertainment przesunęła premierę kolejnej części słynnego „Warcrafta” na bliżej nieokreśloną przyszłość. I w co tu grać?

Moje życie straciło sens. Przeszedłem całą „Tiberian Sun” tylko po to, żeby ostatecznie przekonać się, iż jest to gra głupia, brzydka i nudna. Jakimś ratunkiem okazała się strzelanina „Opposite Force”, czyli nieco mniej udana kontynuacja słynnego „Half-Life” (wara do niego wszystkim odmóżdżającym „Quake”!). Wreszcie pogrążyłem się w bezczasie gier fabularnych (konkretnie „Heroes Of Might And Magic III”).

Pełnokrwistej gry RTS, zmuszającej do najwyższego wysiłku zarówno mój procesor w komputerze, jak i ten pod czaszką, brak mi było coraz bardziej. Próba powrotu do oryginalnego „Warcrafta” okazała się działaniem jałowym, które uzmysłowiło mi jedynie, jak potężne postępy poczyniły gry komputerowe w ostatnich latach.

Carska technologia

Odsiecz przyszła z najmniej oczekiwanej strony, bo z... Bułgarii. Spolszczona gra „Tzar” nie jest ani licencją, ani plagiatem „Warcrafta”, lecz jego twórczym rozwinięciem. Mamy tu oczywiście ten sam tolkienowski świat fantasy z magami, czarami, zamkami i zwartymi w odwiecznym morderczym uścisku siłami Dobra (ci ładni) i Zła (ci brzydcy). Każdy wytrawny gracz poczuje się tu o wiele bardziej „u siebie” niż w naszym nudnym i zdecydowanie przereklamowanym początku XXI wieku. Jednak w porównaniu z „Warcraftem” wszystko inne uległo zmianie - chociażby technologia.

Grafika zaskakuje prezycją, szczegółowością i wyrazistością. Ludzie poruszają się jak żywi (proszę zwrócić uwagę, jak realistycznie uprawiają ziemię, budują bądź obrabiają kamienie!). Sceneria nie jest powielaniem tych samych, gotowych fragmentów krajobrazu, ale składa się z lasów, dróg, pól, wrzosowisk, jarów, bagien i rzek, nad którymi snują się mgły, przepływają obłoki i szybują ptaki. Słabo wypada tylko dźwięk. Muzyka jest, niestety, na poziomie syntezatora Casio, a postacie są raczej nieme. Naturalistycznie krzyczą dopiero w chwili zgonu. Dialogi między dosyć groteskowymi z wyglądu bohaterami prowadzone są „na piśmie” - oczywiście po polsku. Swoją drogą szkoda, że nie spolszczono nazwy gry, bo słowo „Tzar” (car?) nie najlepiej mi się kojarzy.

Ciągle mnie zaskakuje

Sam scenariusz gry jest bardziej rozbudowany (ale nie skomplikowany!). W części ekonomicznej oprócz złota i drewna podstawowymi surowcami są też np. kamienie (materiał budowlany) i jedzenie, które można pozyskiwać na wiele rozmaitych sposobów (w „Warcrafcie” obowiązywał tylko przelicznik „ludzie-farmy”). W ogóle ta gra jest wielowariantowa, tzn. podobny efekt można osiągnąć rozmaitymi środkami.

I na koniec to, co najważniejsze - zmodyfikowany został układ standardowych kampanii. Jest to ciągła opowieść o przygodach jednego bohatera - ukrytego królewskiego syna, który, jak to często bywa w krainie fantasy, chce odzyskać dziedzictwo zmarłego ojca i przywrócić światu wytęskniony spokój i dostatek. W tej historii co chwila rolę narratora przejmuje komputer, który sam kieruje postaciami na ekranie (nie wyświetla krótkich filmów czy animacji), po czym oddaje nam inicjatywę, abyśmy wykonali konkretne zadanie. Dzięki temu unikamy nudnego schematu wykonywania identycznych, tylko coraz trudniejszych misji, które wygrywa się, używając stale tego samego algorytmu. Gram w tę grę od kilku już nocy i nie przestała mnie zaskakiwać.

Na nowego „Warcrafta” oczywiście czekać nie przestałem, ale „Tzar” sprawił, że mam już wobec niego zaiste fantastyczne (by nie rzec „kosmiczne”) oczekiwania. Oby ich nie zawiódł...

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.