Tysiąc godzin w Overwatch? Jest taki szaleniec

Tysiąc godzin w Overwatch? Jest taki szaleniec10.09.2016 17:58
Adam Piechota

Nowe znaczenie pojęcia "nolife".

Macie kumpla, który większość wolnego czasu spędza w League of Legends? Albo łupie po nocach po kablu w Battlefielda i przez to do pracy przychodzi nieustannie w trybie zombie? Zajawka growa przychodzi w różnych kształtach i rozmiarach. Dla mnie spędzenie dziesięciu godzin przy konsoli podczas weekendu nie jest czymś od razu zasługującym na publiczne zbesztanie. Zdarza się każdemu. Ale tracenia całego świata dla jednego tytułu, zrobienie z niego używki, zapala w mojej głowie czerwoną lampkę. Może dlatego, że bolałaby mnie wizja tych wszystkich nowych pozycji, jakie można by w tym czasie poznać. A może dlatego, że trochę się boję takich osób.

Eurogamer skontaktował się z niejakim Tazzerkiem, który jest pierwszym graczem na świecie, jakiemu udało się... przekroczyć poziom tysięczny w Overwatchu.

No to ładnie. Od premiery Overwatch (bardzo dobrej pozycji) minęły niecałe cztery miesiące. Dobicie do tysiaka oznaczałoby setki godzin spędzonych w grze. To niemożliwe, prawda? Musiał używać jakiegoś bota! Ano właśnie nie. Francuz Maxime z przyjemnością wytłumaczył zachodniemu portalowi, jak ustanowił ten rekord. Stwierdził, że niebawem dobije do tysiąca przegranych godzin, a dziennie przy Overwatch spędza do siedemnastu godzin. "Zrobiłem to, bo kocham tę grę i kocham wyzwania. Zacząłem gonitwę, gdy zrozumiałem, że rzeczywiście mógłbym być pierwszy".

Ktoś na Twitterze od razu próbował go skontrować, pokazując gracza z azjatyckiego serwera, po którego złotym awatarze można by wnioskować, że przekroczył poziom 1400. Tazzerk upiera się przy swoim. Sugeruje, że na azjatyckim koncie musi grać więcej niż jedna osoba. "Jak inaczej ktoś mógłby być czterysta poziomów przede mną, jeśli dziennie gram 16-17 godzin. To niemożliwe" - twierdzi. Według globalnej tablicy rekordów MasterOverwatch to Francuz jest na szczycie. Dobrze dla niego, hm?

Polygamia bawi i uczy, więc po odrobinie zabawy proponuję akapit refleksji. Dziennikarz Eurogamera zapytał Tazzerka o jego codzienną rzeczywistość, jak jest w stanie pogodzić z nią ilość czasu spędzonego w grze. "Nie chcę o tym rozmawiać" - tak brzmi odpowiedź. I obawiam się, że wiem, co to może oznaczać. Jeżeli przy jakiejś grze spędziliście więcej niż dwieście godzin, uważam, że należy przystopować, zanim pasja zamieni się w uzależnienie. Swój życiowy rekord - 250 godzin - ustanowiłem lata temu, za gnojka, przy Final Fantasy IX. Choć wydaje mi się teraz, że musiałem mieć dni, w których po prostu nie wyłączałem konsoli. Bo przy tym Finalu (grając z opisem - a grałem z opisem, angielski jeszcze wtedy kulał) nie sposób spędzić więcej niż sto godzin.

Tazzerk może sobie nadal szaleć. Na pewno gra pozwala łupać do 1890 poziomu. Nie wiadomo, jak to dalej wygląda. Pytanie - jaki w tym tak naprawdę sens?

Adam Piechota

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.