The Sly Collection - trzy sezony ulubionego serialu

The Sly Collection - trzy sezony ulubionego serialu02.11.2010 20:50
marcindmjqtx

Dawno, dawno temu, to znaczy na początku kończącej się właśnie dekady, kiedy konsole nie były uciskane żelaznym butem FPS-owego ciemiężcy, zupełnie inny gatunek gier przemierzał te trawiaste równiny w poszukiwaniu ludzi, którym mogłyby sprawić radość. The Sly Collection to podróż do czasów, zanim kolorowe platformówki zostały zepchnięte na margines rynku.

Rozejrzyjcie się, w ile trójwymiarowych platformówek adresowanych do nieco młodszego odbiorcy graliście w tym roku na PlayStation 3 lub Xboksie? Nicolas Riviere, członek nieistniejącego już studia Tiwak, wspomina, że w okolicach 2001 roku sytuacja wyglądała zupełnie inaczej. Wchodzący na rynek konsol Microsoft przygotowywał całą platformówkową ofensywę, z takimi tytułami jak Tork, Blinx czy Psychonauts, aby zagrozić twierdzy PlayStation 2, nad którą łopotały sztandary Ratcheta & Clanka, Jaka i Dextera, a także Sly Coopera, z nieznanego wtedy wówczas studia Sucker Punch.

Odejście Szopa... Microsoft platformówkami świata gier nie podbił, zamiast tego platforma zaczęła być kojarzona ze strzelaninami dla wielu graczy spod znaku Halo. Pojawienie się Xboksa sprawiło, że konsolami zainteresowali się twórcy pecetowych gier, między innymi FPS-ów, czego rezultaty odczuwamy do dziś: nie ma miesiąca aby nie ukazała się jakaś strzelanina, a uwagę większości przykuwają takie serie jak Call of Duty, Medal of Honor, Killzone czy Halo właśnie.

Jeżeli gry opowiadające o przygodach kosmicznych komandosów czy żołnierzy można uznać za postęp w stosunku do produkcji, których głównymi bohaterami były gadające zwierzęta, to tak, ewolucja nastąpiła. Zamiast strzelać do kolorowych stworków, pruje się do terrorystów lub kosmitów. Odbiorca, jakim było dziecko zostało zastąpione nastolatkiem, który zamiast futrzaków wybrał Master Chiefa. A twórcy poszli razem z nimi. Naughty Dog, twórcy Jaka i Daxtera? Wszyscy kochają ich teraz za Uncharted. Insomniac, ojcowie i matki Ratcheta & Clanka, tworzą trzecie już Resistance. A Sucker Punch, autorzy Sly Coopera? Ich InFamous 2 jest jedną z najbardziej oczekiwanych premier 2011 roku.

Wiele osób dziwiło się, dlaczego ze wszystkich bohaterów minionej generacji, Sony postanowiło odświeżyć właśnie Sly Coopera. Wszystko stało się jednak jasne, gdy okazało się, że Sly Cooper 4 jest w produkcji. Poddanie pierwszych trzech tytułów z serii liftingowi ma więc przypomnieć o Szopie-Złodziejaszku i przygotować grunt pod nową część. I bardzo dobrze się stało, bo gry o przygodach Sly'a oparły się próbie czasu i nadal stanowią kawał dobrej rozrywki.

Kontratak Szopa! The Sly Collection, czy też Trilogy, to trzy główne gry: Sly Cooper and the Thievius Raccoonus z 2002 roku, Sly 2: Band of Thieves z 2004, Sly 3: Honor Among Thieves z 2005 roku , a także kilka specjalnie przygotowanych minigierek, które zostały wzbogacone o wykorzystanie kontrolerów Move.

Przygody Sly'a charakteryzują się kreskówkową, mocno zarysowaną oprawą graficzną, która bardzo dobrze znosi upływ czasu. Na potrzeby nowego wydania została ona nieco odświeżona i podciągnięta w rozdzielczości, zachowując tym samym dawny wdzięk i urok. To gry, które wyglądają jak Wasz ulubiony serial animowany z dzieciństwa i zostały też podzielone na epizody, dzięki czemu przyjemność bardzo łatwo można sobie dawkować. Dawkowanie jest konieczne, bo The Sly Collection jest jak pudełko z trzema sezonami telewizyjnego tasiemca - nie da się ich obejrzeć wszystkich na raz, bo człowieka zemdli.

Dla tych, którzy średnio kojarzą, o co chodzi z tym całym Sly Cooperem, krótkie przypomnienie: Sly jest honorowym złodziejem, który wraz z przyjaciółmi kradnie różne drogocenne sprzęty, ale zazwyczaj jego przeciwnikami są źli przestępcy. Jest tutaj sporo skakania z platformy na platformę, są momenty z otwartym światem i na wpół swobodnym wyborem misji, a także masa pobocznych atrakcji w rodzaju pościgów, skradania się, strzelanin i walk z bossami. Wszystko jest bardzo kolorowe i wesołe, a przez to kierowane raczej do młodszego odbiorcy, ale starszy też będzie się dobrze bawił.

The Sly Collection to trzy bardzo podobne do siebie gry. Grając w nie według kolejności premiery, można obserwować ewolucje pomysłu i narodziny rozwiązań, które w obecnej generacji konsol Sucker Punch wykorzystał w InFamous. Trudno odpędzić się od skojarzeń, kiedy skaczemy Sly'em po dachach kreskówkowej Wenecji czy Paryża, od czasu do czasu przebiegając po kablach nad głowami strażników. The Sly Collection pokazuje, że w niektórych gatunkach gier ostatnimi czasy zmieniły się głównie tekstury nałożone na modele głównych bohaterów.

Zestaw to także świetne danie dla wszystkich osób narzekających na zbytnie obniżanie poziomu trudności w dzisiejszych grach. Jeżeli kiedykolwiek zastanawialiście się, kiedy dokładnie to się stało, to The Sly Collection Wam powie: w 2003 roku, dokładnie pomiędzy Sly Cooper and the Thievius Raccoonus, a Sly 2: Band of Thieves. Ten drugi jest już bardzo współczesną grą, a jego poprzednik nadal męczy gracza limitem żyć i koniecznością powtarzania całych etapów.

Wykorzystujące Move'a minigierki mają tę zaletę, że umożliwiają zabawę na jednym ekranie do czterech osób - zarówno przy pomocy nowych kontrolerów, jak i tradycyjnych padów. Minigierki jak to minigierki - trwają kilkadziesiąt sekund i polegają na lawirowaniem helikopterem pomiędzy minami lub strzelaniu do celu szybciej od rywala. Są miłym dodatkiem, ale niczym więcej.

Werdykt Bardzo nie lubię przeliczania czasu trwania gry na jej cenę, bo nigdy nie mówi to za wiele o jakości rozrywki jaką dany tytuł z sobą niesie. The Sly Collection zapewnia tak dużą dawkę radochy w starym stylu, że trudno przyswoić ją sobie w krótkim odstępie czasu, powinna więc starczyć aż do wiosennych roztopów. Trzy dobre gry sprzed lat w cenie niższej niż premierowy hit. Żal nie skorzystać.

Konrad Hildebrand

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.