The Executioner to kolejna gra, która pozwoli wcielić się w „tego złego”

The Executioner to kolejna gra, która pozwoli wcielić się w „tego złego”08.05.2017 12:11
Bartosz Stodolny

Tym razem na mniejszą skalę niż w Tyranny, ale równie ciekawie. A może nawet bardziej.

Gier, w których możemy wcielić się w złą postać nie ma wbrew pozorom tak wiele. Jednym z pierwszych tytułów, jakie przychodzą na myśl jest Dungeon Keeper, ale to bardziej parodia zła, niż realne jego przedstawienie. Ktoś powie – seria GTA, ale tam też mamy dość humorystyczne ujęcie tematu, a poza tym zabijamy głównie ludzi jeszcze gorszych od nas (no chyba, że nagle zachce nam się rozjeżdżać przechodniów).

W takim Mass Effect natomiast mogliśmy obrać ścieżkę „Renegata”, ale na koniec dnia i tak zbawialiśmy galaktykę. Pamiętam, że dobrze robił to Jedi Knight, gdzie nasze wybory prowadziły do różnych zakończeń w zależności od tego, czy opowiedzieliśmy się po jasnej, czy ciemnej stronie Mocy. Podobnie było w KotOR-ach. W końcu, ubiegły rok to Tyranny, gdzie rzeczywiście byliśmy pełnoprawnym złym i, jak pisał Dominik w swojej recenzji:

Jednak w Tyranny byliśmy źli na skalę globalną, a nasze działania i podejmowane przez nas decyzje miały wpływ na całą krainę. Nieco inaczej do tematu podchodzi The Executioner rosyjskiego studia Lesser Evil Games. Wcielamy się tam w rolę kata, który pracę tę odziedziczył po swoim ojcu (który, o ironio, zostaje skazany na śmierć). Brzmi jak proste "klikadełko" na platformy mobilne, prawda? Taki Clicker Heroes, ale ze złym bohaterem, który ścina kolejnych nieszczęśników nawet gdy nie gramy. Nic bardziej mylnego, bo The Executioner zapowiada się na bardzo rozbudowaną i pełną głębi grę.

The Executioner Kickstarter

Otóż do zadań kata nie należy jedynie pozbawianie mniej lub bardziej winnych głów. Zanim to zrobi, będzie musiał wydobyć z nich przyznanie się do winy, a co jest lepszym na to sposobem, niż tortury? Zatem przed egzekucją udamy się do naszego „gabinetu”, by porozmawiać z oskarżonym o paru sprawach. Do naszej dyspozycji oddanie zostanie cały szereg tortur fizycznych i psychicznych, dzięki którym uzyskamy podpisane przyznanie się do winy. Ale to dopiero początek, bo nasi zleceniodawcy mogą domagać się więcej i na przykład będziemy przesłuchiwać ofiarę dalej, aż zdradzi nam, z kim współpracowała albo na czyje zlecenie działała.

Musimy jednak pamiętać, że kat też człowiek i ma swoją psychikę, która nie zawsze dobrze znosi jego zajęcie. Przyjdzie nam zatem zmierzyć się z wewnętrznymi demonami, a im dalej zajdziemy w wykonywaniu naszego zawodu, tym trudniej będzie. Nie pomoże też fakt, że w wyniku pewnej mutacji, bohater od razu widzi, kto jest faktycznie winny, a kto został wrobiony. Potrafi też wyczuć, kiedy jest okłamywany.

Torture Tutorial

Właśnie to nadaje grze głębi, bo bohater nie raz stanie przed dokonaniem wyboru – ściąć niewinnego człowieka, czy go ułaskawić, podpadając tym samym mocodawcy? A potem, jeśli już zdecydujemy się wykonać wyrok, będziemy musieli podjąć decyzję, czy zrobić to szybko i bezboleśnie, by niewinny nie cierpiał, czy przypodobać się tłumowi i urządzić krwawą łaźnię. A może zwalić wszystko na asystenta i umyć ręce? Tutaj też nie będzie tak łatwo, bo konsekwencje za jego ewentualną nieudolność poniesiemy my.

The Executioner Teaser Trailer

The Executioner powstał podczas game jamu Ludum Dare i pomysł tak się spodobał, że Lesser Evil Games postanowiło zrobić z niego pełnoprawną grę. Na jej powstanie potrzebują 19 tysięcy dolarów, które zbierają na Kickstarterze. Nie jest to wygórowana kwota, do końca zbiórki zostało jeszcze 15 dni, a licznik pokazuje nieco ponad 4,2 tysiąca dolarów na koncie, więc tak naprawdę ciężko określić, jak wszystko się zakończy.

Ja na pewno będę obserwował rozwój tej produkcji. Tyranny pokazało, że można zrobić poważną (i dobrą) grę ze złym bohaterem, The Executioner obiecuje to samo, choć w innym ujęciu. Możemy też sami przekonać się, jak gra wygląda na obecnym etapie, bo studio udostępniło trwające około godziny demo, więc nie ma mowy o kupowaniu kota w worku.

Bartosz Stodolny

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.