The Cartel na celowniku meksykańskich władz

The Cartel na celowniku meksykańskich władz22.02.2011 23:11
marcindmjqtx

W Polsce rozpala się stosy pod komiksem, a tymczasem w Meksyku mają własne problemy - planuje się zakazać gry. Nieistniejącej.

Call of Juarez: The Cartel wrocławskiego studia Techland ma opowiadać o stróżach prawa na współczesnym pograniczu USA i Meksyku, którzy walcząc z kartelami narkotykowymi nie stronią od stosowania brutalnych metod. Wcześniej oburzeni pomysłem byli teksańscy strażnicy prawa i telewizja Fox News. Teraz grze przyjrzały się władze meksykańskiego stanu Chihuahua, w którym leży pokazane w grze miasto Ciudad Juarez. Jednogłośnie przegłosowano propozycję do federalnego Departamentu Spraw Wewnętrznych o zakazanie dystrybucji gry na terenie całego Meksyku.

Powód jest dokładnie ten sam, co w przypadku teksańskich kontrowersji: nie można pozwolić, by przemoc, która dla mieszkańców miasta jest codziennością i zagrożeniem została pokazana w grze. Jak mówi kongresman stanu Chihuahua Ricardo Boone Salmon:

Nie chcemy ukrywać, że mamy olbrzymi problem z przestępczością, ale też nie powinniśmy wciągać w takie scenariusze naszych dzieci - nie powinny dorastać patrząc na takie obrazy, nie mając żadnych wartości. Kiedy rok temu zwiedzałem Stany znajomy Meksykanin zdecydowanie odradzał mi wyprawę do El Paso, które graniczy z Juarez. Nic dziwnego - w Juarez w ciągu ostatnich dwóch lat toczące się miedzy kartelami wojny pochłonęły 6000 ofiar. Nie da się więc ukryć, że zaniepokojenie urzędników ma podstawy.

Tylko, że ta gra nie istnieje - jest hasło reklamowe i kilka screenów. Skreślono ją, bo to gra - więc niepoważna. To gra, więc sięgną po nią dzieci.

Chciałoby się powiedzieć: dajcie tej grze szansę - dowiedzmy się jak autorzy mają zamiar pokazać ten problem. Być może zbliżenie gracza do wydarzeń sprawi, że więcej osób zrozumie tragedię w Meksyku, więcej się o niej dowie. Do momentu pojawienia się tych kontrowersji nie miałem pojęcia jak źle jest w tym regionie.

Obawiam się jednak, że nacisk w The Cartel będzie położony na strzelanie. Wtedy nawet dobra fabuła nie zmieni zdania władz Meksyku. Im sceny z gry będą przypominały to, co na co dzień widzą na ulicach. Będą przekonani, że słusznie zakazali swoim dzieciom udziału w tym.

Teraz wszystko w rękach Techlandu - okaże się czy Call of Juarez: The Cartel będzie prostą strzelanką jadąca na kontrowersjach, czy też przy okazji strzelania postara się uzmysłowić szerokiej publiczności problemy Meksyku, nie trywializując ich zbytnio.

[via: GameSpy]

Paweł Kamiński

The Cartel na celowinku meksykańskich władz W Polsce rozpala się stosy pod komiksem, a tymczasem w Meksyku mają własne problemy - planuje się zakazać gry. Nieistniejącej. Call of juarez 3: The Cartel wrocłąwskiego studia Techland ma opowiadać o stróżach prawa na współczesnym pograniczu USA i Meksyku, którzy nie stronią od stosowania brutalnych metod. Wcześniej oburzeni pomysłem byli teksańscy strażnicy prawa i telewizja Fox News. Teraz przyjrzały się jej władze meksykańskiego stanu Chihuahua, w którym leży miasto Ciudad Juarez - jednogłośnie przegłosowano propozycję do federalnego Departamentu Spraw Wewnętrznych o zakazanie dystrybucji gry na terenie całego Meksyku. Powód jest dokładnie ten sam, co w przypadku teksańskich kontrowersji: nie można pozwolić, by przemoc, która dla mieszkańców miasta jest codziennością i zagrożeniem została pokazana w grze. Jak mówi kongresman stanu Chihuahua Ricardo Boone Salmon: Nie chcemy ukrywać, że mamy olbrzymi problem z przestępczością, ale też nie powinniśmy wciągać w takie scenariusze naszych dzieci - nie powinny wyrastać patrząc na takie obrazy, nie mając żadnych wartości. Kiedy rok temu zwiedzałem Stany znajomy Meksykanin zdecydowanie odradzał mi wyprawę do El Paso, które graniczy z Juarez. Nic dziwnego - w Juarez w ciągu ostatnich dwóch lat toczące się miedzy kartelami wojny pochłonęły 6000 ofiar. Nie da się więc ukryć, że zaniepokojenie urzędników ma podstawy. Tylko, że ta gra nie istnieje - jest hasło i kilka screenów. Skreśla się ją, bo to gra - więc niepoważna. To gra, więc sięgną po nią dzieci. Chciałoby się powiedzieć: dajcie tej grze szansę - dowiedzmy się jak autorzy mają zamiar pokazać ten problem. Być może zbliżenie gracza do wydarzeń sprawi, że więcej osób zrozumie tragedię w Meksyku, więcej się o niej dowie. Do momentu pojawienia się tych kontrowersji nie miałem pojecia jak źle jest w tym regionie. Obawiam się jednak, że nacisk w The Cartel będzie położony na strzelanie. Wtedy nawet dobra fabuła nie zmieni zdania władz Meksyku. Im sceny z gry będa przypominały to, co na co dzień widzą na ulicach. Będą przekonani, że słusznie zakazali swoim dzieciom udziału w tym. Tylko jedno nie daje mi spokoju. O wydarzeniach z Juarez na pewno można by nakręcić film (paradokument), napisać piosenkę (protest-song w dylanowskim stylu) albo książkę, że nie wspomnę o reportażu w dowolnym medium, bo to oczywiste. I po każde z tych mediów może sięgnąć dziecko. Kiedy gry osiągną taki status, że będą mogły służyć za komentarz do bieżących wydarzeń? Nie chodzi tu, by wszystkie takie były i zastąpiły rozrywkowe produkty. Na rynku filmowym mamy zarówno filmy wojenne w stylu Rambo jak i poważniejszego Szeregowca Ryana oraz dokumentalne Hurtlocker i Restrepo. Tego samego chciałbym w grach. Kto grał, ten wie jak wczucie się w bohatera może zmusić do zastanowienia, jak może gryźć nas źle dokonany wybór moralny. Czy ktoś, kto nigdy nie grał ma szanse to zrozumieć, czy musimy poczekac na zmianę pokoleniową? Być może interaktywność jest zbyt wielką barierą i stąd strach, że osoby grające nadmiernie wczuwają się w wydarzenia, nawet jeśli pociągają za spust w dobrej sprawie.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.