The Beast Inside - polski horror trafił na Kickstartera

The Beast Inside - polski horror trafił na Kickstartera01.03.2018 08:30
Joanna Pamięta - Borkowska

Co łączy analityka z czasów Zimnej Wojny i człowieka żyjącego sto lat temu? Odpowiedź brzmi: dziwny dom.

Na Kickstarterze wystartowała zbiórka pieniędzy na polską grę The Beast Inside. Wydawcą jest warszawska firma Movie Games, a produkcją zajmuje się studio Illusion Ray.

Celem deweloperów jest uzbierać do 1 kwietnia 60 tysięcy dolarów. Już w  kilka dni udało im się osiągnąć 53 % kwoty - co świadczy o tym, że ludzie głodni są nowych horrorów. Zresztą to, co prezentuje film, wygląda naprawdę obiecująco.

THE BEAST INSIDE First Look Trailer (2019) Survival Game

Historię gry poznamy z punktu widzenia dwóch bohaterów pochodzących z różnych okresów historycznych. Adam, kryptoanalityk pracujący dla CIA, trafia na ślad morderstwa sprzed stu lat, zaś Nicolas to tajemniczy mężczyzna z XIX wieku. Miejscem akcji będzie domek na wsi, do którego przeprowadza się Adam wraz z żoną Emmą, oraz jego okolice - bagna i las.

Jeśli chcecie wypróbować grę, możecie zagrać w wersję demo. Jest ona udostępniana każdemu, kto wesprze projekt za 9 dolarów. W przypadku uiszczenia kwoty 25 dolarów, dostaniemy dodatkowo kod do gry na Steamie.

Twórcy obiecują stworzyć opowieść opartą na zakręconej fabule, w której nie zabraknie też łamigłówek. Inspiracją dla nich były takie tytuły jak: Resident Evil 7, Silent Hill, Firewatch czy Amnesia, a z filmów Memento czy chociażby Wyspa Tajemnic. Muszę przyznać, że, zwłaszcza w kwestii filmów, cieszy mnie gust twórców idący w stronę bardziej thrillerów niż klasycznych horrorów.

Grafika jest fotorealistyczna dzięki wykorzystaniu technologii fotogrametrii, której możliwości mogliśmy ocenić np. w niektórych lokacjach Get Even. Wszystko ruszy pełną parą na silniku Unreal Engine 4 jakoś w 2019 roku.

W ramach kolejnych pułapów finansowania na Kickstarterze deweloperzy przewidują między innymi nową lokację, kilka możliwych zakończeń oraz tryb VR – ten ostatni wymaga zebrania 300 tysięcy dolarów.

A jak wygląda demo?

Zaczyna się od sceny obserwowanej zza maski. Żona Adama, Emma, siedzi związana na krześle, a my bezradnie przyglądamy się, jak tajemniczy człowiek przebiera w paskudnych narzędziach leżących tu i ówdzie, aż w końcu wybiera siekierę... Zanim jednak ujrzymy, czy Emma zostanie zdekapitowana jak bohaterka Phantasmagorii, czy może po prostu poćwiartowana, przenosimy się w czasie tydzień wcześniej.

Adam i Emma właśnie przyjeżdżają do domku w lesie. Mamy teraz okazję w świetle dnia nauczyć się rozplanowania domu - chociaż akurat sporo drzwi jest zamkniętych. Każdą szafkę, skrzynkę i szafę da się za to otworzyć. Gra wymaga od nas podnoszenia i przesuwania przedmiotów – czasem trzeba obrócić obrazek, by odkryć coś po drugiej stronie. Innym razem odciągnąć mebel spod drzwi. Podnoszenie i przeciąganie wymaga przytrzymania przycisku myszy i pociągnięcia.

Dla wielbicieli myszkowania jest to nie lada gratka, zwłaszcza że elementy otoczenia wyglądają bardzo autentycznie. Grafika jest ładna, mimo że wnętrze domu jest zakurzone, meble zniszczone, a okna brudne.

Prawdziwa jazda zaczyna się jednak, gdy przenosimy się do XIX wieku i oglądamy dom w nocy, z punktu widzenia Nicolasa. Okazuje się, że równie istotne co poznawanie tajemnicy domu jest dbanie o oświetlenie. Jest ciemno choć oko wykol i bez paliwa do lampy oraz zapalanych po drodze świec nie ma co mówić o eksploracji. Zwłaszcza że jest to ten moment w grze, w którym zaczyna się coś DZIAĆ.

Dziwne przywidzenia, okno, które za nic nie chce się zamknąć, ślady krwi na podłodze, podejrzane dźwięki. Właśnie, dźwięki - to rzecz w horrorach nieodzowna, a w The Beast Inside są one świetne. Bez problemu byłam w stanie określić, zza których drzwi dobiega łomotanie oraz gdzie nade mną rozległ się rumor. Nie zabrakło też elementów typu jump scare, więc już teraz mogę Wam powiedzieć, że będzie to produkcja dla graczy o mocnych nerwach.

Demo zajmuje jakąś godzinę i rozbudza apetyt na więcej. Gra spodziewana jest na pierwszy kwartał 2019 roku, więc skoro demo The Beast Inside już teraz wygląda dobrze, to nie pozostaje mi nic innego, jak trzymać kciuki za Movie Games!

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.