Syndrom Oderwania

Syndrom Oderwania30.03.2011 08:07
marcindmjqtx

Ktoś, nie mający nigdy problemu ze znalezieniem czasu na gry, może podrapać się po głowie. Jak to? Przerwa od gier? Niemożliwe. Otóż, możliwe i wielu ją przejdzie lub przechodziło.

Syndrom Oderwania. To termin wymyślony przez autora tego tekstu, a dotyczy sytuacji w której gracz o długoletnim stażu nagle i niespodziewanie przerywa swoją pasję, a po długim czasie do niej wraca.

Wbrew pozorom, problem jest powszechny. Chociażby, niektórzy studenci w czasie burzliwego kształcenia, przestają grać. Inni mają przerwę z powodu zmiany miejsca zamieszkania, znalezienia nowej pracy czy całego zamieszania związanego z narodzinami potomków. Co się dzieje, gdy uda im się powrócić. I czy w ogóle to możliwe? Zostawmy powody przerwania rozrywki, ponieważ mogą one być różne. Zajmijmy się clou. Czyli jakie etapy przed nami w takim wypadku.

Faza I Niedowierzanie (odrodzenie pozorne) - Gdy jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności wrócimy do gier, wybierzemy gry nowe. Aby, sprawdzić, w co to to się teraz gra. Pierwszy kontakt z nowym światem wirtualnym, nierzadko kończy się opadem szczeny do poziomu podłogi i całkowity zachwyt. Przemysł gier poszedł do przodu w takim tempie iż, nawet mając zaledwie dwuletnią przerwę człowiek nie może sobie uświadomić, że gry naprawdę teraz tak wyglądają. Zaskakuje wszystko. Począwszy od grafiki, poprzez algorytmy sztucznej inteligencji przeciwników, na prześlicznych dźwiękach kończąc.

Faza II Alienacja - W pewnym momencie taki "odrodzony gracz" prawdopodobnie wróci do mediów zajmujących się grami. To naturalny porządek świata. I wtedy przeżyje szok, niekoniecznie, przyjemny. Recenzje gier zupełnie nie będą pasować do tego co on przeżył podczas przechodzenia nowego tytułu. Recenzent będzie wytykał setki błędów, niedoróbek i bugów. Gdzie? Przecież to taka świetna porcja kodu!? Krzyknie wtedy każdy odrodzony. Jest to chwila próby, ponieważ wtedy potencjalny gracz potrafi się załamać i dać sobie spokój. Zwłaszcza, jeżeli kiedyś twierdził, że na grach się zna. Wtedy następuje najczęściej alienacja. Czyli rezygnacja ze wszystkich mediów, ewentualnie zajrzenie do któregoś od czasu do czasu, aby trzymać rękę na pulsie. Gracz wtedy żyje w swoim świecie i stara się zrozumieć "co się stało?"

Faza III Poszukiwanie - Nie możemy się oszukiwać wiecznie. W pewnym momencie przychodzi chwila, gdy każdy bierze oddech. Nadal gra jak grał, pełen zachwytu, ale tym razem coś w nim pęka. Gdzieś z tyłu głowy, siedzi w nim i zaczyna mówić szeptem. Jakby sumienie lub instynkt. I wtedy pomału, bardzo pomału zaczyna dostrzegać wady o których czytał bądź słyszał od innych. Nagle samochód faktycznie, gorzej się prowadzi. Z sekundy na sekundy, bohater przestaje być taki sympatyczny jak się wydawał na początku. A broń nie warczy wściekle tak jak warczeć powinna. Następuje kryzys numer dwa. Gdy nadchodzi ta faza Syndromu Oderwania, gracz zaczyna szukać rozwiązania problemu.

Faza IV Oddech - Nasze biedactwo po wielu smutnych chwilach, nie załamując się do końca przechodzi kolejne tytuły. Na ich wartość wyrabia sobie własne zdanie, uwzględniając pomału słowa recenzentów. Pomału odnajduje gry, sprawiające mu przyjemność. Analizuje i coraz więcej rozumie z otaczającego go świata wirtualnej rozrywki. Wynajduje dla siebie miejsce w szerokiej gamie profilów i tam mając swoje bezpieczne miejsce rozgląda się dalej za nowymi tytułami czy platformami do gry.

Faza V Poznanie (odrodzenie rzeczywiste) - Po długiej przerwie, w końcu wychodzi na prostą. Umie interpretować recenzje. Odzyskuje umiejętność oceny gier. Coraz lepiej radzi sobie z nowymi produkcjami. Potrafi nawiązać kulturalny dialog na forach i grupach dyskusyjnych dotyczących gier. Nie stoi jednak na straconej pozycji. Często odnosi się do swojego wieloletniego doświadczenia, aby sensownie tłumaczyć swój punkt widzenia. W tym momencie, nie widać tego iż nie grał dłuższy czas i w sumie jest świeży w tym temacie. W takim wypadku możemy mówić o odrodzeniu się w człowieku, gracza.

Faza V jest ostatnią. Gdy, człowiek do niej dochodzi, można przypuszczać, iż jest wyleczony i w pełni dojrzały jeżeli chodzi o podejście do gier. Nie padnie nad kolana przed każdym zlepkiem kodu, ale z pewnością zachwyci się małym szczegółem w ostatniej misji... jak każdy inny "normalny" gracz.

Bartłomiej Baranowski

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.