Steampunkowy festiwal wyborów, czyli Dishonored nie jest po prostu strzelanką

Steampunkowy festiwal wyborów, czyli Dishonored nie jest po prostu strzelanką07.06.2012 15:14
marcindmjqtx

Przyznaję się bez bicia. Nie byłem dotychczas specjalnie zainteresowany Dishonored. Biję się jednak w pierś - po tym, co pokazano na tegorocznych targach E3, dodaję ten tytuł do listy moich największych oczekiwań. Ale po kolei.

Dishonored to projekt Arkane Studios i Bethesda Games, bardzo ciekawy projekt - dodajmy. W grze przyjdzie nam wcielić się w obdarzonego nadnaturalnymi zdolnościami zabójcę, Corvo Atano. Gość został wrobiony w morderstwo i ma zamiar zemścić się na tych, którzy mu tę wątpliwą przyjemność uczynili. Widok z oczu bohatera pozwala sądzić, że to po prostu kolejna strzelanka. Nic bardziej mylnego - to gra, w której podstawową sprawą są wybory. Ale nie te oczywiste - między dobrem i złem. W Dishonored gracz będzie mógł wybrać w jaki sposób poradzić sobie z sytuacją, jak rozwiązać problem, jak zabić. A sposobów jest całe mnóstwo.

Najciekawsze wydaje się podejście skrytobójcy. Bo przecież nie zawsze trzeba robić krwawą łaźnię, czasem wystarczy przejść gdzieś niepostrzeżenie, zabić kogoś z ukrycia, a potem jakby nigdy nic, ulotnić się z miejsca zbrodni. A sposobów na dokonanie tego jest cała masa, to do gracza należeć będzie ich wymyślenie. Niezwykle ciekawie prezentują się moce, jakimi obdarowany jest Corvo. Takie na przykład „mrugnięcie” pozawala przemieszczać się błyskawicznie między dwoma punktami, a „Dark Vision” patrzeć na świat poprzez przedmioty. Połączenie chociażby tych dwóch umiejętności pozwoli na przykład najpierw dojrzeć przeciwnika przez ścianę (niezauważenie), doskoczyć do niego, szybko i bezszelestnie zabić, a następnie błyskawicznie mrugnąć i ulotnić się w bezpieczne miejsce. Dodajcie do tego moc wchodzenia w ciała innych osób. Dzięki niej przejdziecie niepostrzeżenie obok strażników.

To oczywiste, ale na pokazie gry jeden z dziennikarzy wpadł na zupełnie inny pomysł - uciekając z miejsca cichego zabójstwa po prostu zeskoczył z dachu budynku. Teoretycznie powinien zginąć, Corvo niespecjalnie gustuje bowiem w upadkach z wysokości. Ale tak się nie stało, ponieważ gracz wpadł na świetny pomysł - przed samym zderzeniem z ziemią wszedł do ciała jednego z przechodniów i odszedł jakby nigdy nic. Będziecie mogli spróbować sprawić, by Wasze zabójstwo wyglądało jak nieszczęśliwy wypadek. Albo na przykład samobójstwo, kiedy cel zostanie przez Was zepchnięty z dachu jedną z dostępnych w grze mocy. Powoli czuję, że frajda płynąca z możliwości zastosowania własnych pomysłów na rozwiązanie sytuacji będzie tym, w czym zakochają się gracze.

Mówiąc o wyborach nie mam na myśli jedynie wymyślnych sposobów zabijania bez podnoszenia alarmu. Możecie wybrać również inną, bardziej krwawą drogę. W nasze ręce oddane zostaną również bronie, dzięki którym zaproponujemy przeciwnikom przesyconą juchą akcję. Przyjdzie nam zabijać mieczem, posiadającym całkiem niezłą siłę ognia pistoletem, czy też na przykład łukiem (wymienne strzały, chociażby usypiające lub podpalone). Tu świetnie przyda się umiejętność zatrzymywania czasu, choć jak donoszą grający redaktorzy, nawet na niskim poziomie trudności nie jest wcale łatwo. Widzicie większą grupę wrogów? Rzućcie w nich granatem, na przykład nafaszerowanym kolcami. Krwawa łaźnia gwarantowana.

Gra prezentuje się naprawdę nieźle. Urzeka nie tylko oprawa, ale również steampunkowy klimat, który bez wątpienia spodoba się fanom serii Bioshock. Zarówno obrazki jak i pokazany fragment rozgrywki prezentują się bardzo zachęcająco. Ale o wszystkim przekonamy się dopiero 9 października, kiedy Dishonored trafi na sklepowe półki. A pobawią się posiadacze takich platform jak 360, PS3 i PC.

Paweł Winiarski

Wybrane dla Ciebie
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.